Jak zwykle (me: how) ma rację.
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
To jest już nudne.
A na poważnie to już było pisane, że okres oczekiwania był potwornie długi. Zwykle okres od zamówienia do odebrania wynosił co najmniej pół roku (w przypadku mojego W 116 tak było), ale model W 123 to wyjątek. Czas oczekiwania rzędu 12-18 miesięcy nie był żadnym wyjątkiem, a przy wersjach D dochodził nawet do dwóch lat! Z tego względu za używane W 123 płacono równowartość cen nowych egzemplarzy!!!
![[totalszok]](./images/smilies/totalszok.gif)
Oczywiście tak się rzecz miała tylko do pewnego momentu, bo już w latach 80-tych, a szczególnie pod koniec produkcji W 123 stały niechciane zapychając place fabryczne i siedziby dilerów.
Wracając do auta michau-a to warto sprawdzić w DK kiedy został zamówiony, nie tylko rok ale i miesiąc. Poza tym mógł być nieodebrany przez co rejestracja nastąpiła później. A wątpliwości rocznikowe w papierach często biorą się z bałaganu w wydziałach komunikacji. Nie raz wpisują rok produkcji jako datę pierwszej rejestracji, co nie zawsze jest jednoznaczne i jeszcze gorsze bardziej zagmatwane i źle zinterpretowane fakty.
Weź michau nie szukaj dziury w całym. Masz dziwny zwyczaj forumowy doszukiwania się problemów tam gdzie ich nie ma. Nie piernicz głupot, bo masz II serię z zegarami od I, a wiadomo jak łatwo je zmienić.
Wobec powyższego ciesz się fajnym W 123, a jeśli Twoja Kobieta auto zaakceptowała to zamiast siedzieć na forum doceniaj sytuację, bo pewnie nie jeden Ci tu zazdrości, choć się nie przyzna.
PS Dasz się beknąć?
![[zlosniki]](./images/smilies/zlosniki.gif)