MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Hej. Mam taki kłopot (W123/M123.921). Ostatnio robiłem "średni remont" silnika i mechanik powiedział, żeby po 1500 km przyjechać na dociągnięcie głowicy, ustawienie zaworów i zapłonu. Niestety auto przejechało już ok. 2500 km a do mechanika nie pojechało bo ten jest nieosiągalny - urlop. Zauważyłem, że wraz z upływem czasu i przejechanych kilometrów (spokojnie bez szaleństw; Vmax = 100 km/h Vobr. = 3000-3500 obr/min) temperatura silnika mio rosła. Teraz już osiąga b. szybko 110 stopni C!!! czego wcześniej (przed remontem) wcale nie było. Oczywiście otwarcie ogrzewania na maxa i włączenie dmuchawy poprawia nieco sytuację gdyż temperatura spada ale nie na długo. Powstaje pytanie: czy przyczyną tego zjawiska jest przypadkowym zbiegiem okoliczności uszkodzenie termostatu (nie otwiera się jak należy) czy też przedmuch spalin do kanału cieczy chłodzącej silnika na skutek nieszczelności uszczelki pod głowicą? Przypadek z uszczelką ćwiczyłem kiedyś w Fiacie. Wtedy w zbiorniku wyrównawczym robił się niezły czajnik a temperatura chłodziwa rosła jak na drożdżach.

_________________
Pozdrawiam,

Zielony
ex MB W123/250/BG/505kkm "Kanapowóz" R.I.P.

Hello

Nie wiem, jaki jest powod, ale gwarancje na naprawe zapewne juz straciles.

_________________
<b><font size=-1 color=yellow>Szymon</font></b>
<font size=-2 color=00BB00>W116 280SE</font>
<font size=-2> http://mb.vsa.com.pl </font>

Termostat sprawdź (może uszkodzony lub źle założony), oprócz tego co z wentylatorem? Jak nie chodzi to może wiskoza.

_________________
Pozdrawiam
Sobiecha
MB W201 2.0D 86r.

Pan Bóg stworzył kobiete.... a Niemcy Mercedesa

mogę Cie pocieszyć;
1)też misię grzeje
2)też jestem w tych sprawach "ZIELONY"
3)kiedyś mnie nazywali "ZIELONY" (blokowa xywa)
P.S.bez obrazy

_________________
W126 300SE czyli Second Edition

Ex W123 200D

Jeżeli chodzi o remont silnika też robiłem niedawno i po 100km powinienem dosiądnąć głowice tak mi się z tym zchodzi a zrobiłem już 20 tys

Dalej w związku z przegrzewaniem się silnika. Wymieniłem termostat na nowy (chociaż nie sprawdzałem jak działał stary), o dziwo posiadał odpowietrznik z zaworkiem kulkowym czego w starym termostacie wogóle nie było. Ustawiłem go jak zalecają w książce tak by odpowietrznik w termostacie był w najwyższym punkcie położenia. Skręciłem wszystko razem i uzupełniłem płyn chłodniczy. Po uruchomieniu silnika, rozgrzaniu i krótkiej (3km) jeździe stwierdzam że temperatura dochodzi do 100 st. po czym spada i utrzymuje się na poziomie 92-97 st. Jest to więcej niż tutaj mówią koledzy tj. 82-85 st. Czy to jest jakiś bardzo niepokojący objaw? Aha, dodam jeszcze że mam korek chłodnicy z zaworem który otwiera się już przy 80 stopniach a chłodnica ma dopiero 3-4 lata (była założona nowa). Co tu jeszcze jest niedobrze?

_________________
Pozdrawiam,



Zielony

ex MB W123/250/BG/505kkm "Kanapowóz" R.I.P.