WASYL292 pisze:
czy coś się mogło stać jak jechałem tak bez świecy przez te 6km, bo teraz niechce już zapalić silnik?
PROSZE O POMOC.
Podczas jazdy bez jednej świecy silnik zasysał niefiltrowane powietrze z otoczenia, ale na tak krótkim dystansie nic mu sie nie powinno stać (pod warunkiem, że żadne obce ciało nie dostało się do środka). Układ korbowy również był bardziej obciążony, ale w tym silniku i na tym dystansie to też można pominąć...
Jak to naprawić? Miałem podobną awarię w Garbie (przekręciłem gwint - głowice aluminiowe). Należy wymontować głowicę i zanieść ją do tokarza, który nawierci większy otwór na świecę, nagwintuje go i wkręci wcześniej przygotowaną tuleję, oczywiście o odpowiedniej średnicy zewnętrznej i wewnętrznej. Tuleja musi być wykonana starannie i z odpowiedniego materiału, musi też ciasno siedzieć w głowicy, żeby nie pogorszyć procesu oddawania ciepła ze świecy do głowicy. Po tej operacji wystarczy zamontować głowicę i cieszyć się działającym silnikiem.
Muszę dodać, że nie wiem na ile operacja ta jest wykonalna w tym silniku. Wszystko zależy od tego jak rozmieszczone są zawory względem otworu świecy.
Pozdrawiam.