Moje auto to: W124 2.0 16v 136KM z 1991r. w E-klasie.
Kupiłem je miesiąc temu z tego ogłoszenia:
http://moto.allegro.pl/item248030534_su ... pomat.html
Dzisiaj jak byłem w Szczecinie wymienic prowadnicę szyberdachu, na starej wybita była data produkcji 1994r., na początku się tym zbytnio nie przejąłem ale zacząłem oglądac szyby i na nich również był 94 rok, trochę mnie to zmarwiło i po powrocie do domu, pojechałem do kumpla, który trochę ma pojęcie o tym jak sprawdzic czy auto było szczepione. Mówił, mi, że powinna byc naklejka w bagażniku - sprawdziliśmy nie było. Otworzyłem maskę i kumpel pooglądał pole numerowe, wg niego wydało się byc OK, ale dostrzegł gdzie niegdzie tarcie papierem ściernym, dalej mówił, że wokół blachy pola numerowego jest nałożona mata wygłuszająca, najprawdobodobniej aby zatuszowac spawy. Pokazał mi jeszcze kilka plastików przy silniku gdzie również wybita była data 94r. Jutro jeszcze mamy go dokładnie przetrzepac.
VIN: WDB1240211B447880
Spisałem również wszelkie numery z drugiej tabliczki, która była przykręcona na wkręty a kumpel mówił, że powinna byc zanitowana.
Oto one:
6016336 7
124 021 10
124286 0
068 412
6 620 428
600
174 620
150
Zirytowałem się niesamowice, od małego zawsze chciałem jeździc gwiazdą, wyjechałem za granicę aby wreszcie się dorobic na wymarzone auto i gdy już mnie było stac najprawdopodobniej kupiłem szczepana.
Nie chce jak na razie podejmowac pochopnych wniosków, ale jeżeli to będzie prawda to nie daruje temu gościowi, nie dośc, że w ogłoszeniu napisał, że stan niemal idealny, a już wsadziłem w niego prawie 3.000zł i tu szczególne podziękowania dla RoadRunnera za naprawę.
Póki co koledzy doradźcie co powiniem zrobic w takiej sytuacji?