MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest ndz sie 24, 2025 12:45 pm

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 103 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 13 4 5 6 7 Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 4:58 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lip 06, 2007 8:40 pm
Posty: 512
Lokalizacja: Piastów (Warszawa)
Z tego, co ja pamiętam, to tak, ale dotyczyło to warunków z ograniczoną widocznością.

_________________
Pozdrawiam - Bartek

MERCEDES-BENZ A 160 CDI 2005r. Jeszcze nie mój.
Mercedes W123 240D 1979r. - do sprzedaży jako dawca.
VW GOLF 1,6 LPG AUTOMAT 3D 1990r. -"CZARNY LOTNIK" - Sprzedany.


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 5:31 pm 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: czw gru 05, 2002 10:32 pm
Posty: 1162
Lokalizacja: Warszawa
Jakby ktoś miał wątpliwości, dlaczego na polskich drogach jeździ się tak fatalnie (agresja itd), to znajdzie w tym wątku jedną z odpowiedzi. Po prostu tak część z nas jeździ. Ze zdumieniem czytam wypowiedzi kilku kolegów, którym dużo bardziej przeszkadza ktoś niepewnie jadący lewym pasem, niż agresor najeżdżający na samochód jadący przed nim i generalnie jadący zygzakiem. Ktoś nawet mówi, o "większych palantach" itd. Nie mogę w to uwierzyć, ręce mi opadają. Czy na omawianej tu krajowej siódemce, rzeczywistym problemem są zawalidrogi, czy też niezrównoważeni kierowcy łamiący wszystkie możliwe przepisy? Koledzy? Czy ja dobrze rozumiem Wasze wypowiedzi?

Pozdrawiam

_________________
W114 280C 1974 "Esther"


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 5:43 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt mar 06, 2007 7:56 pm
Posty: 1440
Lokalizacja: WIELICZKA
TReneR nie wiem jak jest w D, ale do wczoraj nie wiedziałem tez jak jest w PL (tzn wiedziałem źle ;) ). W terenie zabudowanym to na pewno wolno tez w Niemczech, a na autostradzie? To, że u nas wolno, przy 3 pasach "łykać" z prawej, może wynikać z tego, że jest to jakiś bardzo stary przepis, skoro jak już ktoś pisał, 15 lat temu był taki przepis ... a co za tym idzie na zachodzie może być inaczej (bo chyba każdy się zgodzi, że to nie jest logiczne wyprzedzać z prawej jadąc np 130km/h, jadącego na środku 90km/h innego użytkownika drogi)... [zlosnikz] <br>Dodano po 4 minutach.:<br> PK2: zawalidrogi są większym kłopotem na drogach niż "szaleńcy" bo większość tych drugich dopadają nerwy z powodu tych pierwszych!! Poza tym to właśnie takie "ryby głębinowe" najgorzej jeżdżą, nie nacisną hamulca wystarczająco mocno i potrącą kogoś na pasach, bo sa starzy i nie mają refleksu i siły ...

Oczywiście nie można generalizować i NIE usprawiedliwiam szaleńców :-?

_________________
pozdrawiam
broneq

W123 C 230CE 1983r i W115 220D 1974r
Stare Mercedesy ... są doskonałe.


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 5:54 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: pn kwie 16, 2007 10:30 am
Posty: 70
Lokalizacja: Gdańsk
ja tam nie podejrzewam zeby wiekszosc spowodowanych wypadków na drogach byla generowana przez powolnych kapeluszników, raczej przez tych szybkich...i wscieklych :]

_________________
190E 1.8 + LPG IIgen , '91 , 374k km


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 5:57 pm 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: czw gru 05, 2002 10:32 pm
Posty: 1162
Lokalizacja: Warszawa
broneq pisze:
PK2: zawalidrogi są większym kłopotem na drogach niż "szaleńcy" bo większość tych drugich dopadają nerwy z powodu tych pierwszych!! Poza tym to właśnie takie "ryby głębinowe" najgorzej jeżdżą, nie nacisną hamulca wystarczająco mocno i potrącą kogoś na pasach, bo sa starzy i nie mają refleksu i siły ...


Tak, oczywiście np. wypadek licealistów na drodze białostockiej (kilknaście trupów) był spowodowany przez rybę głębinową bez refleksu, co weekend czytasz, jak 4-5 młodych mężczyzn zabiło się nad ranem na drzewie na łuku drogi, też oczywiście "za starzy i bez refleksu". Zastanów się, ile z tych 5.000+ osób, które giną w Polsce co roku, jest spowodowanych przez idiotyczną brawurę, a ile przez gości, którzy nie nacisną hamulca wystarczająco mocno i potrącą kogoś na pasach. Czy udajesz, czy naprawdę tak myślisz (wersja łagodna)?

Pozdrawiam

_________________
W114 280C 1974 "Esther"


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 6:15 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt mar 06, 2007 7:56 pm
Posty: 1440
Lokalizacja: WIELICZKA
Ken.dzio i PK2: oczywiście, że przykład zarówno zabijających się przez brawurę na drzewach po dyskotekach itd ludzi nie jest z winy "ryb głębionych". Ale nie raz jest tak, że jakiś "psikutas bez s" zajedzie mi drogę, czy też blokuje lewy pas i to powoduje u mnie skok adrenaliny. Na szczęście od tego mojego wypadku, z którego wg policjantów i gościa który wyceniał szkodę z PZU, tylko cudem wyszedłem bez szwanku, mam w sobie dużo samokontroli do tego często hamuje mnie moja dziewczyna [zlosnikz]

Mój wypadek był spowodowany moja brawurą i nadmierną prędkością (miałem koło 100km/h na 40km/h). Ale poszukajmy przyczyn mojej szybkości ... chwilę wcześniej jechałem za takim tumanem, który na zakrętach zwalniał do 40km/h, a jak go chciałem na prostej łyknąć to mi h.j przyspieszał!! W końcu wyszukałem moment, łyknąłem go (w dość niebezpiecznym miejscu) i 400m dalej rozbiłem auto. A jakby mnie tamten sk....syn puścił wtedy a nie złośliwie przyspieszał (byłem kilka razy na równi z nim a ten gaz - ja miałem 60KM Astrę, on Fiata Tipo 16V, czyli około 2 razy mocniejszy wóz) to bym go wyprzedził i dalej jechał swoim tempem. A tak po wyprzedzeniu jechałem już szybciej niż jechałbym bez zdenerwowania ... :-?


Dodam, że jak wypłacili mi z PZU kasę to kupiłem pierwszego mojego MB. 136konna 190tkę. Znajomi moich rodziców mówili, że nie powinni mi pozwalać kupować sobie takiego mocnego auta (miałem 18 lat). Ale gdybym w Astrze miał moc, to bym jej nie rozbił wtedy. A i 190tką nie raz wykorzystywałem przewagę mocy. [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik]

_________________
pozdrawiam
broneq

W123 C 230CE 1983r i W115 220D 1974r
Stare Mercedesy ... są doskonałe.


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 6:42 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lip 06, 2007 8:40 pm
Posty: 512
Lokalizacja: Piastów (Warszawa)
Moi drodzy. Moja opinia jest taka:
Najniebezpieczniejszymi kierowcami są młodzi chłopcy, którzy niedawno zrobili prawo jazdy, przyzwyczaili się już do samochodu i ulicy, ale nie mają na tyle doświadczenia, żeby zdawać sobie sprawę z zagrożeń, jakie czekają na niego na drodze. Wydaje im się, że są już super kierowcami, a tak na prawdę dopiero opanowali umiejętność sterowania samochodem i zaczynają się uczyć jeździć po drogach. Ci ludzie są niebezpieczni, bo nie mają wyobraźni i doświadczenia. Jeżdżą szybko i agresywnie, często na granicy zdolności starowania samochodem, bez żadnego marginesu bezpieczeństwa, zakładając, że nic niespodziewanego się nie stanie.
Starzy ludzie, którzy nie mają refleksu itd, są zwykłymi zawalidrogami, którzy wkurzają innych, ale nic poza tym. No może czasem nie zauważą czerwonego światła, ale to rzadkość. Ludzie starzy są z reguły bardziej ostrożni, bo mają doświadczenie życiowe i wyobraźnię. Następną grupą są "niedzielni kierowcy". Ci są bardzo podobni do "staruszków" Nie wielkie zagrożenie, ale dużo zamętu. No i kolejni: "Ignoranci". To Ci, którzy uważają, że inni są nie ważni. Jeżdżą lewym pasem, bo tak im wygodniej, nie włączają kierunkowskazów, bo im się nie chce ruszyć palcem, wciskają się na chama przed innych, parkują gdzie popadnie zajmując po 2 miejsca. Oni są całkiem sprawni na drodze, ale bardzo utrudniają poruszanie się innych uczestników drogi, łącznie z zakorkowywaniem całych miast wjeżdżając na skrzyżowania na pomarańczowym i zostając na nich do następnej zmiany świateł.

Tak oceniam polskich kierowców. Pierwsza grupa jest wg. mnie najgroźniejsza. Czy ktoś się ze mną nie zgadza?

_________________
Pozdrawiam - Bartek



MERCEDES-BENZ A 160 CDI 2005r. Jeszcze nie mój.

Mercedes W123 240D 1979r. - do sprzedaży jako dawca.

VW GOLF 1,6 LPG AUTOMAT 3D 1990r. -"CZARNY LOTNIK" - Sprzedany.


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 7:45 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt sie 27, 2004 11:04 am
Posty: 666
Lokalizacja: Gdańsk
PK2 pisze:
Grzegi pisze:
zebda pisze:
2. Uwazam ze jesli pojawily by sie autostrady/trasy szybkiego ruchu bez zbednych ograniczen, z kontrolami ze nie pojawia sie na nich rowerzysci, traktory, wozy konne byloby duzo bezpieczniej - bo nie byloby tych wzniesien za ktorymi sa wyjazdy z parkingu, tych zakretow za ktorymi sa stacje benzynowe itp itd


Masz rację. Było by zbawieniem jakby uczestnicy ruchu w jednym kierunku byli by oddzieleni barierką od uczestników ruchu w kierunku przeciwnym.


Absolutnie, zupełnie, całkowicie, diametralnie, stuprocentowo się MYLISZ. Rzecz nie tkwi w autostradach, tylko w mentalności nieuprzejmych i agresywnych kierowców.

Pozdrawiam :-)


Mentalnością i agrasywnością nie załatwisz całej sprawy. Oczywiście masz rację ale to nie wszystko.


PK2 pisze:

Tak, oczywiście np. wypadek licealistów na drodze białostockiej (kilknaście trupów) był spowodowany przez rybę głębinową bez refleksu..



Jeśli zamiast gównianej DK8 była by A8 wyżej wymienone zdarzenie i tysiące innych nie miałby miejsca.
A tak rolnik, który goni krowy poboczem 7 w okolicach Mławy, itd. itp.

BTW: Chiny budują 5000km autostrad rocznie i chcą ich mieć 65tkm nowoczesnych dróg !!!! Nieźle. Nie wspomnę o nas.

_________________
94' 202 C180, 94' 202 C280, 09' Triumph Street Triple
Ex: 82' 123 280E


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 8:23 pm 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: czw gru 05, 2002 10:32 pm
Posty: 1162
Lokalizacja: Warszawa
Grzegi pisze:
Jeśli zamiast gównianej DK8 była by A8 wyżej wymienone zdarzenie i tysiące innych nie miałby miejsca.
A tak rolnik, który goni krowy poboczem 7 w okolicach Mławy, itd. itp.


Ale drogi A8 nie ma i prędko nie będzie!! Czy tak trudno to zrozumieć?

Pozdrawiam

_________________
W114 280C 1974 "Esther"


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 8:24 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lip 06, 2007 8:40 pm
Posty: 512
Lokalizacja: Piastów (Warszawa)
Na litość Boską! Ludzie! Dla czego Wy się uparliście, żeby tak szybko jeździć? Czy na prawdę te 2 godziny dłużej nad morze Was zbawi? Przez tą drogę tyle nerwów zjecie, że wasze życie skróci się przez to o więcej niż czas nadrobiony szybką jazdą. Już nie wspomnę o tym, że prawdopodobieństwo dojechania do celu i w ogóle przeżycia tej podróży drastycznie maleje wraz ze wzrostem prędkości. Gdzie to logika? Zaoszczędzić 2 godziny wakacji kosztem 2 dni życia (przy dużej ilości szczęścia).
Dostosowanie prędkości do panujących warunków na drodze jest naszym podstawowym obowiązkiem! Jeżeli przed nami jedzie stary Kamaz, wypuszczający za sobą kłęby duszącego dymu, jadący krajową siódemką po lewym pasie z prędkością 60km/h i niedający się bezpiecznie wyprzedzić, to należy jechać z prędkością 60 km/h, w odległości pozwalającej na niewdychanie trujących spalin i czekanie na dogodny i bezpieczny moment do wyprzedzania. Nikogo nie tłumaczy zły stan dróg, czy niesprzyjające okoliczności. Powinniśmy przewidzieć taki czas na podróż, żeby taki Kamaz nie zmuszał nas do ryzykowania własnym i nie tylko własnym życiem. Nie mówię, że nigdy nie wolno jeździć szybciej, niż prędkość dozwolona, bo często te ograniczenia są bez sensu poustawiane, ale jeździjmy z głową i nie ryzykujmy własnym życiem. Mamy tylko jedno.

Oczywiście. Wszyscy macie rację, że gdyby drogi były lepsze, to byłoby bezpieczniej, ale to nie jest jedynym kryterium. To od kierowcy zależy, czy będzie wyprzedzał teraz na trzeciego, przed wierzchołkiem wzniesienia i na łuku, czy też zrobi to za 2 km, jak będzie miał długą prostą, nic nie będzie jechać z naprzeciwka i kierowca poprzedzający Go zjedzie na bok ułatwiając mu manewr.
Jadąc te 2 km. z prędkością 60 km/h pokonujemy tą drogę w 2 minuty.
Jadąc te 2 km. z prędkością 90 km/h pokonujemy tą drogę w 1 minutę i 20 sekund. czy te 40 sekund różnicy jest warte aż tyle, żeby za nie ryzykować naszym życiem? A przecież te różnice najczęściej są dużo mniejsze.

Oczywiście, zgadzam się, że to jest chore, żeby w ciągu roku wybudowano 500 m autostrady. Chore jest to, że podpisując umowę dotyczącą budowy autostrady, zawiera się w niej klauzulę o zakazie budowy nowych i modernizacji już istniejących dróg w obrębie 30 km. od nowopowstałej autostrady. Chore jest to, że pieniądze, które pchamy do skarbca niby to na utrzymanie dróg idą na kłótnie polityków, które kosztują dość sporo. Chore jest to, że wydajemy zaledwie 18% pieniędzy, które dostajemy z Unii, Chory jest cały ten kraj, bo każdy ciągnie tylko dla siebie. Wszyscy uprawiamy gospodarkę rabunkową nie dając nic z siebie i dopóki tak będzie nie będziemy mieli dróg, bo minister transportu zamiast myśleć nad tym jak zbudować następną drogę, będzie myślał jak na tym najwięcej zarobić. A gdyby dobrze sprawował swoje rządy, to zarobiłby więcej, bo dłużej utrzymałby dobrze płatny stołek.

:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

Uff. Rozgadałem się. Ale musiałem to z siebie wyrzucić. Wybaczycie? [zlosnik]

_________________
Pozdrawiam - Bartek



MERCEDES-BENZ A 160 CDI 2005r. Jeszcze nie mój.

Mercedes W123 240D 1979r. - do sprzedaży jako dawca.

VW GOLF 1,6 LPG AUTOMAT 3D 1990r. -"CZARNY LOTNIK" - Sprzedany.


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 10:57 pm 
Offline
wiarus junior

Rejestracja: śr sie 02, 2006 1:25 pm
Posty: 860
Lokalizacja: Gdańsk
a ja tam zaraz wyruszam w trasę po siódemce na całej jej długości ...
Mam nadzieję, że nie osiwieje od tego co tam będzie się działo :)

_________________
S124 E220 '95
Škoda Fabia '17 1.0 TSI DSG

Ex: S202 C180 '97


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 11:33 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw paź 06, 2005 7:55 pm
Posty: 1503
Lokalizacja: Łódź [EL]/Szczecin [ZS] czasami
bartekmw pisze:
Na litość Boską! Ludzie! Dla czego Wy się uparliście, żeby tak szybko jeździć? Czy na prawdę te 2 godziny dłużej nad morze Was zbawi? Przez tą drogę tyle nerwów zjecie, że wasze życie skróci się przez to o więcej niż czas nadrobiony szybką jazdą. Już nie wspomnę o tym, że prawdopodobieństwo dojechania do celu i w ogóle przeżycia tej podróży drastycznie maleje wraz ze wzrostem prędkości. Gdzie to logika? Zaoszczędzić 2 godziny wakacji kosztem 2 dni życia (przy dużej ilości szczęścia).
Dostosowanie prędkości do panujących warunków na drodze jest naszym podstawowym obowiązkiem! Jeżeli przed nami jedzie stary Kamaz, wypuszczający za sobą kłęby duszącego dymu, jadący krajową siódemką po lewym pasie z prędkością 60km/h i niedający się bezpiecznie wyprzedzić, to należy jechać z prędkością 60 km/h, w odległości pozwalającej na niewdychanie trujących spalin i czekanie na dogodny i bezpieczny moment do wyprzedzania. Nikogo nie tłumaczy zły stan dróg, czy niesprzyjające okoliczności. Powinniśmy przewidzieć taki czas na podróż, żeby taki Kamaz nie zmuszał nas do ryzykowania własnym i nie tylko własnym życiem. Nie mówię, że nigdy nie wolno jeździć szybciej, niż prędkość dozwolona, bo często te ograniczenia są bez sensu poustawiane, ale jeździjmy z głową i nie ryzykujmy własnym życiem. Mamy tylko jedno.

Oczywiście. Wszyscy macie rację, że gdyby drogi były lepsze, to byłoby bezpieczniej, ale to nie jest jedynym kryterium. To od kierowcy zależy, czy będzie wyprzedzał teraz na trzeciego, przed wierzchołkiem wzniesienia i na łuku, czy też zrobi to za 2 km, jak będzie miał długą prostą, nic nie będzie jechać z naprzeciwka i kierowca poprzedzający Go zjedzie na bok ułatwiając mu manewr.
Jadąc te 2 km. z prędkością 60 km/h pokonujemy tą drogę w 2 minuty.
Jadąc te 2 km. z prędkością 90 km/h pokonujemy tą drogę w 1 minutę i 20 sekund. czy te 40 sekund różnicy jest warte aż tyle, żeby za nie ryzykować naszym życiem? A przecież te różnice najczęściej są dużo mniejsze.

Oczywiście, zgadzam się, że to jest chore, żeby w ciągu roku wybudowano 500 m autostrady. Chore jest to, że podpisując umowę dotyczącą budowy autostrady, zawiera się w niej klauzulę o zakazie budowy nowych i modernizacji już istniejących dróg w obrębie 30 km. od nowopowstałej autostrady. Chore jest to, że pieniądze, które pchamy do skarbca niby to na utrzymanie dróg idą na kłótnie polityków, które kosztują dość sporo. Chore jest to, że wydajemy zaledwie 18% pieniędzy, które dostajemy z Unii, Chory jest cały ten kraj, bo każdy ciągnie tylko dla siebie. Wszyscy uprawiamy gospodarkę rabunkową nie dając nic z siebie i dopóki tak będzie nie będziemy mieli dróg, bo minister transportu zamiast myśleć nad tym jak zbudować następną drogę, będzie myślał jak na tym najwięcej zarobić. A gdyby dobrze sprawował swoje rządy, to zarobiłby więcej, bo dłużej utrzymałby dobrze płatny stołek.

:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

Uff. Rozgadałem się. Ale musiałem to z siebie wyrzucić. Wybaczycie? [zlosnik]



Az balbym sie z toba jechac...Czemu lepiej jechac krocej?

1. Dluga podroz wcale nie jest bezpieczna! Im wiecej czasu za kolkiem tym mniej bezpiecznie jedziesz, stajesz sie bardziej zmeczony (i nie przekonasz mnie ze ja wyprzedzajac bede bardziej umeczony). Dodatkowo jesli non stop jedziesz 90tka to stajesz sie mniej skupiony na jezdzie (przecwiczylem to podczas podrozy przez Lotwe i Estonie). My ludzie z Polski przyzwyczajeni do szarpanej jazdy po 2 godzinach prowadzenia auta 90km/h usypiamy natychmiast za kolkiem i przerwa trwaaca 15 minut cienko nas regeneruje.
2. Jak wiesz w Niemczech na znacznej czesci autostrad nie ma ograniczen i co? W Niemczech wsrod krajow Europejskich jest najmniej wypadkow konczacych sie smiertelnie - wnioski wyciagnij sam czy tylko ludzie sa winni czy moze drogi tez?
3. We Wloszech na pewnych odcinkach atostrad wprowadzono w miejsce ograniczenia do 130 km/h ograniczenie do 160km/h i co? Znow ilosc wypadkow sie zmniejszyla...A to czemu? Skoro predkosc zabija? Tak zabija ale czy wypadek jest przy 120 czy przy 160 to nie ma znaczenia, prawdopodobienstwo przezycia zmnieia sie pewnie z 99,8 na 99% procent...Ale jak sie okazuje ludzie przy 160 przestali jesc, gadac przez telefon - slowem skupili sie na prowadzeniu auta co przynioslo...spadek wypadkow!

Nie szybka jazda jest niebezpieczna...niebezpieczny jest brak myslenia ktory powoduje ze wciskam gaz i gnam byle do przodu! Jesli bede jechac szybko ale bede myslec i bede zwalniac przed zakretem ktorego nie znam,bede wyprzedzac tylko wtedy gdy bede mial 120% szans ze zdarze lub tylko wtedy gdy kierowcy z obu stron robia miejsce....tak naprawde najbardziej niebezpieczne jest totalne ryzykanctwo....ciekawe dzis widzialem takie cos na 8mce - czyt. total ryzyk...a kto jechal jak wariat? Policja w nieoznakowanym Mondeo ktora szukala frajera zeby zaczal sie scigac)...Heh a potem mowia ze Polscy kierowcy sa straszni ze jezdza jak piraci, najpierw niech sie zastanowia co sami wyprawiaja - Policjanci (a powiem szczerze ze w 2 czy 3 sytuacjach byli blisko dzwonu z tymi z naprzeciwka - a nikogo nie gonili, widzialem ich przez kilkaset metrow a potem juz jechali w druga strone - tak bylo slychac na radyjku)!

Jestem w 300% pewien ze jesli pojawia sie w Polsce normalne drogi (uwzgledniajace wzrost ciagly przyrost aut osobowych i ciezarowych) to ilosc wypadkow zmaleje! <br>Dodano po 4 minutach.:<br> Wracajac do Kamaza....Pamietaj ze sadza pochodzaca z silnikow Diesla jest niewyobrazalnie rakotworcza....wiec pomysl jak bardzo narazasz swoje dziecko i siebie jadac przez 10-20 minut za takim "smrodem"...

_________________
"Think Locally,
Fuck Globally"

Kiedyś:
Matiz z kratką - Twardy Zawodnik; MB W124 230TE Aut. - Baleron Forever; Ford Focus II 5d - Fantastic Sam Plastik

Dziś:
Ford Focus kombi III - cholerne 6 biegów!


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 11:44 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt mar 06, 2007 7:56 pm
Posty: 1440
Lokalizacja: WIELICZKA
bartekmw: do Twojej ostatniej wypowiedzi dodam, że stracisz te dwie godziny, ale zyskasz sporo spokoju no i ... trochę benzyny [zlosnik]

Ale jest jeszcze jeden aspekt. Niektórzy po prostu lubią jeździć szybko [zlosnik] Na przykład ja lubię [zlosnikz] i czasem wali mnie paliwo i ma ochotę przejechać się trochę szybciej, szczególnie po niektórych charakterystycznych drogach (jak typowe trasy odcinków specjalnych, wyścigów drogowych). Takimi drogami są choćby trasa z Ustronia do Wisły, trasa wyścigów górskich w Załużu pod Sanokiem, okolice Walimia na Dolnym Śląsku [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik]
Cóż jeszcze ...
od wypadku znacznie zmieniło się moje podejście 8) 8) 8) 8)

_________________
pozdrawiam
broneq

W123 C 230CE 1983r i W115 220D 1974r
Stare Mercedesy ... są doskonałe.


Na górę
 Tytuł:
Post: czw wrz 27, 2007 9:54 am 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw paź 06, 2005 7:55 pm
Posty: 1503
Lokalizacja: Łódź [EL]/Szczecin [ZS] czasami
Broneq zgadzam sie w stu procentach, tam gdzie mozna pojechac szybciej wrecz nalezy to czynic ;) [zlosnik]

A tam gdzie jest olbrzymi ruch nalezy jechac z glowa (co nie znaczy ze trzeba jechac non stop 90km/h)...


...i za to lubie nowe diesle - jak jedziesz 90 spali 4,5 litra na sto, a jak przycisniesz to jakies 5,5 do 5,9 [zlosnik]

_________________
"Think Locally,
Fuck Globally"

Kiedyś:
Matiz z kratką - Twardy Zawodnik; MB W124 230TE Aut. - Baleron Forever; Ford Focus II 5d - Fantastic Sam Plastik

Dziś:
Ford Focus kombi III - cholerne 6 biegów!


Na górę
 Tytuł:
Post: czw wrz 27, 2007 10:05 am 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lip 06, 2007 8:40 pm
Posty: 512
Lokalizacja: Piastów (Warszawa)
zebda pisze:
Dluga podroz wcale nie jest bezpieczna

Długa - nie, ale spokojna - tak

zebda pisze:
Im wiecej czasu za kolkiem tym mniej bezpiecznie jedziesz,

Należałoby zrobić sobie przerwę i poruszać się trochę. Jeśli robisz przerwę, pod czas której się nażerasz to nic dziwnego że potem śpisz. Zatrzymaj się i pospacerój, albo zrób kilka przysiadów. Ja tak robię i 10-20 przysiadów wystarcza na następną godzinę, nawet jak zasypiam w środku nocy.

zebda pisze:
nie przekonasz mnie ze ja wyprzedzajac bede bardziej umeczony

Szkoda.


zebda pisze:
jesli non stop jedziesz 90tka to stajesz sie mniej skupiony na jezdzie

Z tym akurat się zgadzam, ale już raz pisałem, że nie twierdzę, iż wszyscy musimy jeździć zgodnie z obowiązującą prędkością, bo niektóre ograniczenia są bezsensowne, ale róbmy to z głową, naszym obowiązkiem jest dostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze. Na prostej, szerokiej i pustej drodze poza terenem zabudowanym, nawet jak będzie ograniczenie do 60, to ja pociągnę 120, bo będzie to bezpieczne, ale nie będę wyprzedzał, jak nie będę miał wystarczającej widoczności.


zebda pisze:
Niemczech na znacznej czesci autostrad nie ma ograniczen i co

I tam, gdzie nie ma ograniczeń, są 3, 4 szerokie pasy, prosta droga i barierka oddzielająca ruch w przeciwnym kierunku, ale jednocześnie Niemiec jak ma ograniczenie do 40, to jedzie 40. Polak nie umie.


zebda pisze:
Skoro predkosc zabija

To nie prędkość zabija. Zabija bezmyślność, brawura i ryzykowme manewry, na granicy zdolności manewrowych, bez marginesu bezpieczeństwa.

zebda pisze:
Ale jak sie okazuje ludzie przy 160 przestali jesc, gadac przez telefon - slowem skupili sie na prowadzeniu auta co przynioslo...spadek wypadkow

A to jest pomysł godny uwagi :lol:


zebda pisze:
Nie szybka jazda jest niebezpieczna...niebezpieczny jest brak myslenia (...)

Tak. Tu się zgadzam w 100%, jednak większość Polaków nie umie myśleć i potrzebują ograniczeń. Patrz przepis o światłach. Jak było, że w okresie letnim można było jeździć bez świateł, to jak tylko kończył się okres jazdy na światłach całą dobę, to zmrok, mgła, deszcz - nie ważne, jeszcze nie noc, więc jadę bez świateł. Trzeba było wprowadzić ogólny nakaz: 24h/dobę, 360 dni w roku, bo Polacy nie myślą.


zebda pisze:
Jestem w 300% pewien ze jesli pojawia sie w Polsce normalne drogi

[zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] jestem w 500% pewien, że żaden z nas tego nie dożyje. Pewnie nasze dzieci też nie. A autostradami nie zlikwidujesz dróg miejskich i mniejszych międzymiastowych. Tam nadal będzie rajd po śmierć. A swoją drogą ... Kiedyś jechałem autostradą w Polsce. Na odcinku kilku kilometrów widziałem chyba ze 4 świeżo rozbite auta. Wnioski sam wyciągnij.

Dla tego napisałem, że należy zachować odpowiednią odległość za nim, żeby nie wdychać tych spalin.

Na koniec opowiem coś takiego:
Dziś rano jechałem do pracy. Droga w małym miasteczku, co 100, 200 m skrzyżowanie równożędne. Jadę 40 km/h. Na jednym z tych skrzyżowań, trąbiąc na mnie, wyprzedza mnie Ford Transit, niezwracając uwagi na drogę poprzeczną. Po 100 metrach parkuje, a z niego wysypują się dzieci biegnące do szkoły. Myślisz, że powstanie autostrad coś tu zmieni?
zebda pisze:
sadza pochodzaca z silnikow Diesla jest niewyobrazalnie rakotworcza




broneq pisze:
Niektórzy po prostu lubią jeździć szybko Na przykład ja lubię i czasem wali mnie paliwo i ma ochotę przejechać się trochę szybciej, szczególnie po niektórych charakterystycznych drogach (jak typowe trasy odcinków specjalnych, wyścigów drogowych). Takimi drogami są choćby trasa z Ustronia do Wisły, trasa wyścigów górskich w Załużu pod Sanokiem, okolice Walimia na Dolnym Śląsku

Ja też lubię czasem przycisnąć i staram się przy tym myśleć. Mam nadzieję, że Ty też. <br>Dodano po 2 minutach.:<br>
zebda pisze:
Broneq zgadzam sie w stu procentach, tam gdzie mozna pojechac szybciej wrecz nalezy to czynic

A tam gdzie jest olbrzymi ruch nalezy jechac z glowa (co nie znaczy ze trzeba jechac non stop 90km/h)...

No, to widzę, że wszyscy się zgadzamy ze sobą [zlosnik]

_________________
Pozdrawiam - Bartek



MERCEDES-BENZ A 160 CDI 2005r. Jeszcze nie mój.

Mercedes W123 240D 1979r. - do sprzedaży jako dawca.

VW GOLF 1,6 LPG AUTOMAT 3D 1990r. -"CZARNY LOTNIK" - Sprzedany.


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 103 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 13 4 5 6 7 Następna

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl