MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest ndz sie 24, 2025 11:31 am

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 103 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 13 4 5 6 7 Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: wt wrz 25, 2007 11:37 pm 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz lis 26, 2006 12:19 am
Posty: 2399
Lokalizacja: [EL] Łódź
broneq pisze:
voytas -> w prawdzie paragraf przytoczył zegarek, ale ok
Ja się myliłem (i jestem w szoku ) a Ty miałeś rację. Przypomnij się na zlocie, bo pocztą nie przeleją piwa, bo by te "jędze na poczcie zamieniły na jabłka"

sam byłem mocno zaskoczony tym przepisem, jednak wiele razy jestem zmuszony wyprzedzać buraka z prawej strony na trasie Katowickiej mimo iż są tam tylko 2 pasy...

najpierw oczywiście staram się uzmysłowić gościowi że ktoś za nim jedzie (lewy keirunek, długie, potem klakson), ale często nie pomaga

moim zdaniem jazda slalomem jest bardzo niebezpieczna i bardzo często jestem do niej zmuszany przez niektórych kierowców

prawo jazdy powinno być odnawialne maksymalnie co 5 lat (egzamin powinien być trochę łatwiejszy niż ten pierwszy i darmowy), dzięki temu np. ludzie żyjący bez samochodu i kupujący go po 15 latach absencji w jeździe nie stwarzaliby zagrożenia z powodu braku znajomości przepisów

a ja nie powiem, ale też czasami się czegoś nauczę przypadkiem od nowicjuszy :)

_________________
http://www.malusie.pl - bodziaki dla niemowląt i koszulki dla dzieciaków
Jeep Grand Cherokee 5.2 '96

ex: W123 D30 '83, W126 E28 '83, S123 E23 '85, W201 E23 '92


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 8:51 am 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lip 06, 2007 8:40 pm
Posty: 512
Lokalizacja: Piastów (Warszawa)
voytas pisze:
prawo jazdy powinno być odnawialne maksymalnie co 5 lat

Ja bym obstawał za wizytą u dobrego psychologa, który odsieje przynajmniej część niezrównoważonych szaleńców.

voytas pisze:
ludzie żyjący bez samochodu i kupujący go po 15 latach absencji w jeździe nie stwarzaliby zagrożenia z powodu braku znajomości przepisów

Często odnoszę wrażenie, że to nie jest kwestia nieznajomości przepisów, tylko ich lekceważenie. Ci, którzy po 15 latach (...) jeżdżą bardzo ostrożnie, bo przeważnie mają świadomość braku swoich umiejętności. Tacy, mogą wkurzać swoim niezdecydowaniem, powolną jazdą, ale po 15 latach, to taki gostek ma ze 33 lata, a to jest wiek, w którym już się odrobinkę myśli. Najbardziej niebezpieczni są młodzi kierowcy, którym się wydaje że posiedli już umiejętności, a jeszcze nie opanowali myślenia, nie mają wyobraźni i doświadczenia. Zwróćcie uwagę, że jednak zdecydowana większość wypadków jest spowodowanych przez młodych, żwieżych kierowców, którzy pożyczyli super fury od swoich tatusiów i testują ich możliwości na drodze publicznej, albo popisują się przed kolegami. Kapelusznicy może i jeżdżą lewym pasem wlokąc się znacznie poniżej średniej prędkości na tym odcinku drogi, ale nie są agresywni, a właśnie agresywne zachowanie na drodze jest największym zagrożeniem. <br>Dodano po 16 minutach.:<br> Z drugiej zaś strony na pewno każdemu z nas przydałby się taki egzamin raz na jakiś czas i przypomnienie sobie kilku zapomnianych przepisów. To by również wyeliminowało wielu "niedzielnych kierowców", bo jak taki miałby co 5 lat, albo nawet co rok powtarzać egzamin, poto tylko, żeby 2 razy w roku wyjechać na ulicę, to pewnie wolałby taksówką pojechać.
Tak, zdecydowanie popieram powtarzanie egzaminów na prawko. W końcu przepisy się czasem zmieniają, a informacja nie do wszystkich dociera. Sam na przykład wiem, że coś się ostatnio zmieniło w przepisach dotyczących ruchu po rondzie, ale nie mam pojęcia o co chodzi i jeżdżę "na czuja" :oops: Przy egzaminach co rok, albo nawet co pięć lat, taka sytuacja nie mogłaby zaistnieć. Zaraz poszukam odpowiednich przepisów dotyczących tego ronda.

_________________
Pozdrawiam - Bartek

MERCEDES-BENZ A 160 CDI 2005r. Jeszcze nie mój.
Mercedes W123 240D 1979r. - do sprzedaży jako dawca.
VW GOLF 1,6 LPG AUTOMAT 3D 1990r. -"CZARNY LOTNIK" - Sprzedany.


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 12:18 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt mar 06, 2007 7:56 pm
Posty: 1440
Lokalizacja: WIELICZKA
Pierwszy i jedyny poważny wypadek miałem po 15 miesiącach od odebrania prawka (czyli mając 18 lat i kilka miesięcy). Miałem już za sobą dobrze ponad 70tys km przejechane, bo pracowałem wtedy jako kierowca. Zgubiło mnie to, że myślałem, że już mnie to nie spotka, bo już nie jestem początkujący [zlosnik]

_________________
pozdrawiam
broneq

W123 C 230CE 1983r i W115 220D 1974r
Stare Mercedesy ... są doskonałe.


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 12:48 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt mar 06, 2007 9:10 pm
Posty: 927
Lokalizacja: Poznań
Dolacze sie do dyskusji .
Jade np. 2 pasmowa, jednokierunkowa ulica w terenie zabudowanym (ograniczenie do 50) lewym pasem z predkoscia np. 75 km/h . Czy w takim wypadku tez musze zjezdac spieszacym sie palantom na prawy pas ? Wydaje mi sie ze nie .

_________________
Witek
W126 500SEC '83 - ex. R.I.P.
Buk, humor, dziczyzna


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 1:24 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob lut 10, 2007 9:17 pm
Posty: 407
Lokalizacja: Szczecin
A z jakiego powodu miał byś mu nie zjeżdżać ??

_________________
w124 400E 93'
s210 320CDI 00'
w201 3.0 24v 89'


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 1:32 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lip 06, 2007 8:40 pm
Posty: 512
Lokalizacja: Piastów (Warszawa)
witek-sec pisze:
Czy w takim wypadku tez musze zjezdac spieszacym sie palantom na prawy pas ? Wydaje mi sie ze nie

Mylisz się. Nawet jeśli jedziesz z większą prędkością niż dozwolona, musisz jechać prawym pasem, jeśli to jest możliwe. Ten jadący szybiej od Ciebie łamie ten sam przepis co Ty, tylko trochę bardziej. Jechałem kiedyś z kolegą, który jechał z maksymalną dozwoloną prędkością i jechał lewym pasem, mimo że prawy był wolny. Pytam go dla czego tak robi, a On mi mówi, że przecież nikt Go nie ma prawa wyprzedzać. Ty teraz chcesz zrobić to samo, tyle tylko, że On miał większe prawo do takiego stwierdzenia, bo On nie przekraczał dozwolonej prędkości. Jednak uważam takie zachowaniwe za skandaliczne. W Polsce jest ruch prawostronny i jeżeli akurat nie wyprzedzamy, lub nie omijamy przeszkody stojącej na pasie prawym, powinniśmy tym prawym się poruszać bez względu na naszą prędkość. Przekraczając dozwoloną prędkość łamiesz jeden przepis, a jadąc lewym pasem łamiesz drógi.

witek-sec pisze:
spieszacym sie palantom

Ten mój kolega, o którym wcześniej wspomniałem, tak samo wyrażałby się o Tobie jadąc 50/h w tym miejscu. I On miałby większe prawo do tego niż Ty. (w opisanej prz Ciebie sytuacji)

_________________
Pozdrawiam - Bartek



MERCEDES-BENZ A 160 CDI 2005r. Jeszcze nie mój.

Mercedes W123 240D 1979r. - do sprzedaży jako dawca.

VW GOLF 1,6 LPG AUTOMAT 3D 1990r. -"CZARNY LOTNIK" - Sprzedany.


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 1:43 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: pn kwie 16, 2007 10:30 am
Posty: 70
Lokalizacja: Gdańsk
broneq pisze:
Pierwszy i jedyny poważny wypadek miałem po 15 miesiącach od odebrania prawka (czyli mając 18 lat i kilka miesięcy). Miałem już za sobą dobrze ponad 70tys km przejechane, bo pracowałem wtedy jako kierowca. Zgubiło mnie to, że myślałem, że już mnie to nie spotka, bo już nie jestem początkujący [zlosnik]


analogicznie - 7 miesiecy prawka i duzo mniej bo ok 10.000 km. Od tamtej pory przejezdzajac nawet na najmniejszym skrzyzowaniu patrze 3 razy czy nic nie jedzie...Naprawy swojego i dwoch innych aut bardzo bolą :/

_________________
190E 1.8 + LPG IIgen , '91 , 374k km


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 1:53 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt lis 21, 2006 9:43 pm
Posty: 604
Lokalizacja: Łódź
piston pisze:
A z jakiego powodu miał byś mu nie zjeżdżać ??


a z takiego, ze moze wyprzedza kolejke tirow i nie bedzie specjalnie zjezdzal zeby przepuscic sprintera. Co innego jesli nic nie jedzie na prawym, to chce przypomniec, ze w Polsce istnieje taki przepis jak nakaz jazdy prawym pasem i jesli jest wolny, to mamy obowiazek po skonczonym manewrze zajac prawy pas.

Co do uzywanie kierunku, dlugich i klaksonu... nigdy tego nie robilem, mysle ze wystarczy sie lekko wysunac na lewa strone, zeby pokazac sie w lusterku. Ja alergicznie reaguje na mruganie swiatlami, kierunkiem i trabienie w szczegolnosci!. Zjezdzam jak wykonam manewr i tyle, wczesniej nie zjade, zeby nie wiem jakiego jeszcze sygnalu ktos uzyl(oprocz uprzywilejowanych oczywiscie), a dla wytrwalych w mruganiu i trabieniu mam specjalne pozdrowienie: usmiech i srodkowy palec :). Poza tym, jak juz naprawde ktos nie chce zjechac, to mozna zjechac na prawy i tam wyprzedzic, co tez jest zlamaniem przepisow..


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 2:18 pm 
Offline
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr kwie 09, 2003 11:06 am
Posty: 1156
Lokalizacja: Płochocin
azamat pisze:
Co do uzywanie kierunku, dlugich i klaksonu... nigdy tego nie robilem, mysle ze wystarczy sie lekko wysunac na lewa strone, zeby pokazac sie w lusterku.

Też jestem przeciwny trąbieniu ale zapewniam Cię, że to co napisałeś nie wystarczy.

azamat pisze:
Zjezdzam jak wykonam manewr i tyle, wczesniej nie zjade, zeby nie wiem jakiego jeszcze sygnalu ktos uzyl

Wcześniej chyba sie nie da... ze względu na zajęty prawy pas [zlosnik]


azamat pisze:
a dla wytrwalych w mruganiu i trabieniu mam specjalne pozdrowienie: usmiech i srodkowy palec

Sorry, ale to niewiele różni się od trąbienia... Pozostaje wyprzedzanie prawym pasem czyli błędne koło - łamiemy przepisy w wyniku łamania ich przez kogoś innego.

_________________
[color=blue]K.O.-wiec z pokoju 704 [zlosnik] [/color]


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 2:34 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lip 06, 2007 8:40 pm
Posty: 512
Lokalizacja: Piastów (Warszawa)
azamat pisze:
a z takiego, ze moze wyprzedza kolejke tirow i nie bedzie specjalnie zjezdzal zeby przepuscic sprintera

Obawiam się, że kolega chyba nie miał takiej sytuacji na myśli ;)

azamat pisze:
Zjezdzam jak wykonam manewr i tyle, wczesniej nie zjade, zeby nie wiem jakiego jeszcze sygnalu ktos uzyl

To ja Wam coś opowiem. Wyprzedzałem kiedyś dwa, długie TIRy. Wyprzedziłem już jeden i zaczynałem wyprzedzać drugi, jak dojechał do mnie jakiś dość szybki samochód i zaczął mrugać światłami. Siedział mi na ogonie dość blisko. Ja nie miałem prędkości dużo większej, niż wyprzedzany przeze mnie pojazd, jednak zdecydowanie wykonywałem manewr wyprzedzania. Stwierdziłem, że skoro gostkom się tak spieszy, to ich przepuszczę. Postanowiłem zjechać na prawy pas pomiędzy ciężarówki. Żeby to zrobić musiałem lekko przychamować. Zrobiłem to naprawdę lekko. Właściwie tylko musnąłem pedał hamulca, żeby zapaliły się światła STOP, ale same hamulce nie zadziałały. Gostek jadący za mną tak się przestraszył, że zjechał na trzeci od prawej pas, czyli ten dla jadących w przeciwnym kierunku. Gdyby ktoś jechał znaprzeciwka, to pewnie i mnie by się oberwało. Tak że nie zawsze uprzejmość na drodze jest bezpieczna [zlosnik] ale na szczęście to jest wyjątek potwierdzający regółe. <br>Dodano po 6 minutach.:<br>
azamat pisze:
łamiemy przepisy w wyniku łamania ich przez kogoś innego.

Myślę, że mimo wszystko powinieneś napisać: "łamiemy więcej przepisów ..." Zdecydowana większość omawianych tu przypadków, jeśli nie wszystkie, dotyczą sytuacji, kiedy my łamiemy przepisy dotyczące prędkości i żeby wyprzedzić tych jadących zgodnie z obowiązującą prędkością musiy złamać kolejny przepis. Najczęściej jednak nie chodzi nam o łamanie przepisów, tylko o danie nauczki temu "lewostronnemu zawalidrodze". Czyż nie tak?

_________________
Pozdrawiam - Bartek



MERCEDES-BENZ A 160 CDI 2005r. Jeszcze nie mój.

Mercedes W123 240D 1979r. - do sprzedaży jako dawca.

VW GOLF 1,6 LPG AUTOMAT 3D 1990r. -"CZARNY LOTNIK" - Sprzedany.


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 3:00 pm 
Offline
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr kwie 09, 2003 11:06 am
Posty: 1156
Lokalizacja: Płochocin
bartekmw pisze:
tylko o danie nauczki temu "lewostronnemu zawalidrodze". Czyż nie tak?


Nie tak. Wyprzedzanie " lewostronnego zawalidrogi" prawym pasem nie jest dawaniem mu nauczki tylko zwykłym oddalaniem się od potencjalnego niebezpieczeństwa.
Jeżeli ktoś uparcie jedzie z małą szybkością lewym pasem, mimo wolnego prawego, to mamy do czynienia z kilkoma możliwościami:
1.zagapił się , zamyślił itp.wniosek - jeżeli robi to na drodze publicznej podczas jazdy to jest niebezpieczny (karetki pogotowia też nie zauważy)
2. nie zdaje sobie sprawy z tego że łamie przepisy, wniosek - nie zna ich i jest niebezpieczny
3.zwyczajny, znerwicowany buc robi nam na złość, wniosek - jest niebezpieczny bo za chwilę zacznie zajeżdżać ci drogę albo pod wpływem nerwów zrobi coś jeszcze bardziej niebezpiecznego i głupiego.
We wszystkich trzech przypadkach omijać szerokim łukiem i jak najszybciej tracić z pola widzenia.

_________________
[color=blue]K.O.-wiec z pokoju 704 [zlosnik] [/color]


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 3:19 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt lis 21, 2006 9:43 pm
Posty: 604
Lokalizacja: Łódź
Stawros pisze:
azamat napisał:
Zjezdzam jak wykonam manewr i tyle, wczesniej nie zjade, zeby nie wiem jakiego jeszcze sygnalu ktos uzyl

Wcześniej chyba sie nie da... ze względu na zajęty prawy pas


na upartego sie da, bo przeciez tiry nie jada "na gazete", ale jak napisalem nie bede zjezdzal bo mam prawo wyprzedzic i po zakonczeniu manewru zjechac, poza tym:

bartekmw pisze:
To ja Wam coś opowiem. Wyprzedzałem kiedyś dwa, długie TIRy. Wyprzedziłem już jeden i zaczynałem wyprzedzać drugi, jak dojechał do mnie jakiś dość szybki samochód i zaczął mrugać światłami. Siedział mi na ogonie dość blisko. Ja nie miałem prędkości dużo większej, niż wyprzedzany przeze mnie pojazd, jednak zdecydowanie wykonywałem manewr wyprzedzania. Stwierdziłem, że skoro gostkom się tak spieszy, to ich przepuszczę. Postanowiłem zjechać na prawy pas pomiędzy ciężarówki. Żeby to zrobić musiałem lekko przychamować. Zrobiłem to naprawdę lekko. Właściwie tylko musnąłem pedał hamulca, żeby zapaliły się światła STOP, ale same hamulce nie zadziałały. Gostek jadący za mną tak się przestraszył, że zjechał na trzeci od prawej pas, czyli ten dla jadących w przeciwnym kierunku. Gdyby ktoś jechał znaprzeciwka, to pewnie i mnie by się oberwało. Tak że nie zawsze uprzejmość na drodze jest bezpieczna

a to tylko na "dokladke"


Stawros pisze:
Sorry, ale to niewiele różni się od trąbienia.


niestety, ale do bucow, ktorzy mysla ze sa najwazniejsi na drodze nie trafiaja inne argumenty. Tez wielokrotnie mialem sytuacje, ze to ja jechalem szybciej i jak widzialem ze ktos przede mna wyprzedza, to jechalem za nim tak dlugo, zebu mogl zakonczyc i wtedy go wyprzedzic. W ektremalnych sytuacjach, prawy pas i zegnam, to chyba jest prostsze.
Stawros pisze:
Nie tak. Wyprzedzanie " lewostronnego zawalidrogi" prawym pasem nie jest dawaniem mu nauczki tylko zwykłym oddalaniem się od potencjalnego niebezpieczeństwa.
Jeżeli ktoś uparcie jedzie z małą szybkością lewym pasem, mimo wolnego prawego, to mamy do czynienia z kilkoma możliwościami:
1.zagapił się , zamyślił itp.wniosek - jeżeli robi to na drodze publicznej podczas jazdy to jest niebezpieczny (karetki pogotowia też nie zauważy)
2. nie zdaje sobie sprawy z tego że łamie przepisy, wniosek - nie zna ich i jest niebezpieczny
3.zwyczajny, znerwicowany buc robi nam na złość, wniosek - jest niebezpieczny bo za chwilę zacznie zajeżdżać ci drogę albo pod wpływem nerwów zrobi coś jeszcze bardziej niebezpiecznego i głupiego.
We wszystkich trzech przypadkach omijać szerokim łukiem i jak najszybciej tracić z pola widzenia.


popieram.


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 4:12 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lip 06, 2007 8:40 pm
Posty: 512
Lokalizacja: Piastów (Warszawa)
Stawros pisze:
Nie tak. Wyprzedzanie " lewostronnego zawalidrogi" prawym pasem nie jest dawaniem mu nauczki tylko zwykłym (...)

To nie tak. Źle mnie zrozumiałeś. Mruganie światłami i trąbienie jest dawaniem nauczki, a nie wyprzedzanie Go po prawej. Z resztą twojej wypowiedzi zgadzam się w 100%


azamat pisze:
niestety, ale do bucow, ktorzy mysla ze sa najwazniejsi na drodze nie trafiaja inne argumenty.

Te też nie trafią.

_________________
Pozdrawiam - Bartek



MERCEDES-BENZ A 160 CDI 2005r. Jeszcze nie mój.

Mercedes W123 240D 1979r. - do sprzedaży jako dawca.

VW GOLF 1,6 LPG AUTOMAT 3D 1990r. -"CZARNY LOTNIK" - Sprzedany.


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 4:28 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sty 13, 2005 8:56 am
Posty: 4306
Lokalizacja: Zurich, Debica
To ja teraz bede mogl powiedziec zonie, ze wcale nie lamie prawa wyprzedzajac na A4 prawym pasem (tam gdzie sa 3) [zlosnik] Tez nie znalem w calosci tego przepisu!!

ps. Ciekawe jak jest w innych krajach (DE)?

_________________
TReneR

W124 230E '87
Drink Beer!


Na górę
 Tytuł:
Post: śr wrz 26, 2007 4:42 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: pn kwie 16, 2007 10:30 am
Posty: 70
Lokalizacja: Gdańsk
a co do tego klaksonu to moze wie ktos z Was jak to jest z tym trąbieniem - jak zdawalem kurs, to w testach bylo pytanie jak należy sie zachowac wyprzedzając poza obszarem zabudowanym i w skład prawidłowej odpowiedzi wchodzilo rowniez 'kilkakrotne uzycie klaksonu podczas wyprzedzania' ...Jak dla mnie byla to kompletna bzdura, jest cos takiego faktycznie?

_________________
190E 1.8 + LPG IIgen , '91 , 374k km


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 103 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 13 4 5 6 7 Następna

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl