Albert pisze:
udowodniono, ze Kubice uratowal nie stopien zaawansowania bolidu, a napis na kasku.
Druga sprawa, nie bardzo rozumiem takie komentarze " a szkoda, ze sie nie zabil", jednak nie ladnie komus zyczyc smierci.. a ten, kto NIGDY nie przekroczyl dozwolonej predkosci niech pierwszy "rzuci kamieniem" bo plujecie na typa a nie wiecie jak bylo.
Absolutnie nie bronie go, nie popieram piractwa drogowego ani kierowcow-samobojcow ale pisanie, ze powinno sie typa rozstrzelac/zabic/nie zabierac do szpitala bo jechal ponad 100 kmh to takie troche... ja wiem, niesmaczne...
Drogi Albercie, nie życzę nikomu śmierci kto myśli. Ale jeżeli przez takiego idiotę ma zginąć ZNOWU ktoś z moich bliskich to niech się kretyn zabije na tym drzewie, na którym się zawinął. I może jestem zepsuty ale nie będzie mi go żal, bo co innego przekroczenie prędkości 100 km/h w miejscu gdzie nie ma ulic podporządkowanych, gdzie nie ma ludzi. Ale jak sam napisał zebda, ktoś mu z uliczki wyjechał.
Pozatym stwierdzenie gruuuuuuuubo ponad 100 to dla mnie ponad 150, a każda prędkośc powyżej 120 na zwykłych drogach to debilizm. Ciekawe czy powieziałbyś, że jest to niesmaczne jakby zamiast w drzewo trafił w ten samochód i zabił 2 osoby, które okazałyby się Twoimi znajomymi ?