MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

stresujecie chlopaka.

autko ciekawie sie prezentuje ( juz nie ma fot ale widzialem foty ) i tak blacha do roboty wiec wszystko rozebrac , zrobic blacharkje i wrocic do oryginalnegfo koloru.

_________________
L206D
C124 230CE
S210 320CDI

jeżeli to była tylko zmiana koloru to i tak masz duże szczęście, a powrót do oryginału to nie jest problem przy remoncie auta...
W naszym kraju znaleźć /8 który ma pożądek w papierach , jest w miarę oryginalny - to nie lada wyczyn , a sama zmiana koloru akurat jest do zaakceptowania - dlatego moje zdanie jest takie :
Warto odnawiać , warto nadać jej imię , przygarnąć i dopieszczać


Paweł

_________________
"Jestem Książę i pewnych tematów nie drążę..."

Miałem k...tyle aut co niektórzy w podpisie, na drugie popularność, na trzecie szacunek - teraz mam rower

tylko,że jej oryginalnym kolorem jest jasno niebieski, i szkoda mi go zamalowywać:(
p.s. zdjęcia cały czas są na swoim miejscu;

_________________
Dunkelheit !

Kolor wyglada (niestety) na oryginalny, co jednoznacznie wskazuje na to, ze auto jest ofiara podlego systemu zakazow i nakazow. Nie sadze zeby komus chcialo sie przemalowywac wszystkie wykroje, komore silnika i wewnetrzna czesc maski - rurki wzmacniajace wychodzace ze sciany czolowej rownierz sa w takim kolorze jak reszta karoserii. Beckera tez ktos mogl dolozyc ale jakos malo prawdopodobne mi sie to wydaje. T.king, zamow kopie karty danych i wszystko stanie sie jasne. Samo auto wyglada na calkiem niesczochrane, i nietykane kowalskimi lapami co, przynajmniej dla mnie, jest najwazniejszym kryterium.

_________________
'68 250, szwajcar
'70 250 C, niemiec
'71 230, austryjok
'71 250 CE, angol

w tym zakresie jest prawie dziewicze,ktoś tylko rzeźbił przy prawym przednim błotniku;
najlepsze jest to ,że jak próbowałem go uruchomić u poprzedniego właściciela,to niestety nawet drgnął.......by następnego dnia odpalił już
u mnie bezproblemowo
i tak tysiączka zaoszczędziłem:)

_________________
Dunkelheit !

Zamow karte danych do tego numeru nadwozia, ktory masz na samochodzie i w dokumentach. Jezeli w aucie rzeczywiscie nikt nie grzebal to na prawym progu, w tylnej jego czesci, pod wykladzina powinna byc tzw. "mala karta danych". Niech mnie ktos poprawi jezeli zle pisze, znam to tylko z opowiesci - w zadnym z moich samochodow nie znalazlem (z drugiej stropny: w zadnym jeszcze zbyt intensywnie nie szukalem ). W kazdym razie wyglada to tak jak w tym poscie. Bedziesz mogl sobie jedna i druga porownac. A w tych dokumentach, ktore widac bylo na zdjeciu nie sa przypadkiem wpisane numery nadwozia i silnika? (w ksiazce obslug okresowych)

_________________
'68 250, szwajcar
'70 250 C, niemiec
'71 230, austryjok
'71 250 CE, angol

W koncu dokopalem sie do zdjec i wynika z nich , ze albo to 917-aquablau albo 922-pastellblau. Wedlug mnie sztuka warta zachodu, zniszczona bardziej przez stanie niz jazde. Ciekaw jestem, co wyjdzie z datenkarty

_________________
https://www.facebook.com/pages/Old-Merc-Garage/618806288213349

zdecydowanie 917;

ja_cek za ile te lampy ?

silnik jest ....lepszy niż w moim 124:) <br>Dodano po 2 minutach.:<br>
w książce serwisowej ostatni wpis kończy się na przebiegu 5 tys.

_________________
Dunkelheit !

Dałem 68 PLN za prawą i 122,5 za lewą, obie nówki kupowane w tym samym miejscu, spróbuję się dogrzebać do paragonu. Czemu różnica w cenie, choć konkstrukcja identyczna (symetryczna) - sądzę, że lewe częścij się kupuje, bo częściej są trafiane w kolizji - innego wytłumaczenia nie widzę.

_________________
Ja-cek
1. W115 "Bombowiec - Wytwornica Dymu" w ciągłym remoncie, oj, i tak chyba do wakacji... tylko których? (-:

Karta danych "mała" w mojej coupe znajdowała się za oparciem tylnej kanapy. Tak więc odkręć oparcie od strony bagażnika i jak ona tam jeszcze będzie to już prawie wszystko o aucie masz.

_________________
220D 1970r
250CE 1970r

Niewazne jak dlugo prowadzona byla ksiazka przebiegow, wazne do jakiego numeru nadwozia przynalezy. Na pierwszej czy drugiej stronie powinny byc wypisane dane pierwszego wlasciciela i numery nadwozia i silnika. Przy odrobinie szczescia moze sie okazac, ze do ostatniej strony (wewnetrznej strony okladki) przyklejona jest karta danych. Jezeli znajdziesz dane samochodu i nie beda sie one pokrywaly z tymi z dowodu rejestracyjnego to najprawdopodobniej beda to wlasnie numery samochodu sprzed przeszczepuZgadza sie, ta sama proporcja wystepuje w przypadku uzywanych tylnych lamp - lewe najczesciej sa drozsze. I wlasnie dlatego, ze sa czesciej poszukiwane bo czesciej ulegaja uszkodzeniu.

_________________
'68 250, szwajcar
'70 250 C, niemiec
'71 230, austryjok
'71 250 CE, angol

to 20 % wartości całego mojego samochodu;) <br>Dodano po 1 minutach.:<br> w poniedziałek ruszam z remontem )) <br>Dodano po 11 minutach.:<br>

niestety nie ma tam takich wpisów ,są tylko 2 dwie pieczątki
Autohaus Karl Lutz AG Boblingen ,ostatnia z 30.4 1974.

_________________
Dunkelheit !

Wczesniej, przed stronami, na ktorych poswiadczane sa przeglady, jest miejsce na wpisanie danych pierwszego wlasciciela i numerow identyfikacyjnych (dokladnie na stronie 3, masz w ogole te strone?)

P.S.

Jezeli zaplaciles faktycznie 1000 zl za ten samochod to zrobiles naprawde niezly interes

_________________
'68 250, szwajcar
'70 250 C, niemiec
'71 230, austryjok
'71 250 CE, angol

strona 3 tam gdzie jest wpis
Hier Fahrzeug Datenkarte 2 einkleben
jest pusta,ale widać ,że coś zostało wyrwane:(

_________________
Dunkelheit !

Wlasnie karta danych . Dziwne, we wszystkich ksiazeczkach, z ktorymi mialem do czynienia karty danych wklejane byly na ostatniej stronie. Jak nie ma zadnych danych samochodu w ksiazeczce to szukal tej malej karty danych, o ktorej pisalem wczesniej. To teraz jedyna szansa na odkrycie prawdziwej tozsamosci tego auta.

_________________
'68 250, szwajcar
'70 250 C, niemiec
'71 230, austryjok
'71 250 CE, angol