MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest wt sie 26, 2025 12:34 am

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Ten temat jest zamknięty. Nie można w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 84 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: śr cze 06, 2007 4:49 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: sob sie 09, 2003 1:13 pm
Posty: 308
Lokalizacja: Warszawa
ee, jestes pewien ze w ostatniej chwili nie zamienila sie miejscami z kuzynem- Warszawiakiem, chamem i cwaniakiem ? ;)

_________________
Albert
Honda CRX ED9
Mitsubishi L300 4x4


Na górę
 
 Tytuł:
Post: czw cze 07, 2007 5:38 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn lip 24, 2006 12:35 pm
Posty: 1219
Lokalizacja: Wrocław
W kwestii wlaczania sie do ruchu ze slepego pasa. W duzym ruchu bardzo przydatne sa takie pasy, a im wieksza predkosc tym przewaznie dluzszego pasa sie wymaga. Jednak nawet tu we Wrocku czesto obserwuje bezmozgowie kierowcow pomykajacych glowna droga. Widzac auto na slepym pasie po prawej udaja ze go nie widza i tylko dociskaja pedal do podlogi, zeby bron Boze nie wyskoczylo im przed maske.. W D albo CH zaobserwowalem calkiem odmienna technike.. Auta jadace prawym pasem jechaly dalej ze stala predkoscia, ewentualnie lekko zwalnialy (noga z gazu na 3s. ) zeby umozliwic plynne wlaczenie sie do ruchu takiego podporzadkowanego delikwenta.. I nikomu korona z glowy nie spada z tego powodu.
U nas niestety dobrodziejstwo slepego pasa (jesli juz jest) nie jest umiejetnie wykorzystywane.. Nie uogolniam tutaj (zeby sie znowu ktos nie wsciekl i nie nawyzywal mnie od rasistow, antysemitow, homofobow, czy innych), po prostu czesto ludzie za kolkiem nie mysla, a jesli juz to tylko o strefie 2m wokol wlasnej d..py. Ale na szczescie w miare cywilizowania sie naszego kraju widac jednak uprzejmych kierowcow, ktorzy poprawnie przewiduja sytuacje na drodze, wykonuja plynne manewry, wlaczaja migacze i umozliwiaja innym bezpieczna i mniej stresujaca jazde. Dotyczy to zarowno Warszawiakow jak i kierowcow z innych miast. Oby tak dalej!!!
..
..
..a teraz lece na podmiejska 35-tke sprawdzic czy moj MB potrafi jeszcze jechac 200km/h.. :)
..
..oczywiscie zartowalem!!! [zlosnikz]
Pozdrawiam!

_________________
Wojtek P. (Borys)
--------------------------------------------------------
'92 MB 124 260E Lalunia - automat, gaz, poducha, elektryka
'94 BMW R1100GS Balbinka, '95 Honda NTV 650 Honoratka, '60 Awo 425S
ex - '88 MB 124 200TD


Na górę
 
 Tytuł:
Post: ndz cze 10, 2007 11:36 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw paź 21, 2004 11:00 am
Posty: 464
A ja się zapytam, ilu z wypowiadających sie w tym wątku JEŹDZIŁO przez jakiś czas po Warszawie, nie JECHAŁO raz przejazdem nad morze, albo słyszalo o tym od wujka, tak jak ja jeszcze kilkanaście lat temu ("Taak, Warszawiacy, ależ oni ostro jeżdżą...").
Warszawa jest cholernie wymagająca do jazdy, jeździ się szybko (ba, zdecydowanie za szybko), włącza się do ruchu na styk itd. Trzeba mieć oczy dookoła głowy i trzeba znać nie tyle kodeks drogowy, co te niepisane zasady, wg których się jeździ. Za to akurat z wpuszczaniem się wzajemnym w Warszawie i okolicach nie ma problemów - oczywiście trudno oczekiwać, że od razu każde auto stanie i wyśle delegację z zaproszeniem, żeby łaskawy pan raczył, ale ludzie kumają o co chodzi, w przeciwieństwie do mniejszych miast. Po prostu są w Wwie miejsca (plus natężenie ruchu), gdzie bez tego się nie da i każdy o tym wie. W mniejszych miastach nie jest to niezbędne, bo jak nie teraz, to za chwilę sie wjedzie i jak kierowca stwierdzi, że ktoś mu jeszcze jedzie z lewej, to siedzi i się drapie, zamiast patrzeć, czy ktoś go nie wpuści. Tak samo z pieszymi: ja się często zatrzymuję, to w Wwie włażą generalnie od razu i dobrze głową kręcą we własnym dobrze pojętym interesie, czy jakiś misio nie leci lewym, rozmawiając przez komórę. Mam świeże porównanie z Ełkiem: na podstawie zachowania pieszych wnioskuję, że panuje tam zwyczaj rozjeżdżania ich na przejściach, bo jak się człek zatrzyma, to wytrzeszczają gały i stoją dalej, podczas gdy z naprzeciwka wali niewstrzymany strumień samochodów (z szybkością 30 km/h, ale jadą, co tam pasy - no i jak już walimy po rejestracjach, to NEL, a jakże, żadne tam WW), a jak pieszy zrozumie o co chodzi, to przebiega wyciągniętym kłusem, jak najszybciej! Jak bum cyk cyk, byłem akurat teraz kilka dni w Ełku i miałem ze cztery takie sytuacje, nie mogłem wyjść z podziwu!
Jak ktoś w stolicy dojeżdża do końca rozbiegówki i tam staje, a potem czeka na półminutowa przerwę w ruchu, to będzie klął na chamstwo. A jak ktoś się rozpędzi bodaj trochę, znajdzie dziurę trochę dłuższą od samochodu i płynnie wskoczy, to będzie w porządku, chociaż ten za nim musi trochę ująć gaz albo i pocisnąć hamulec. I nic nie zastąpi znajomości trasy (to dla miejscowych) oraz patrzenia daleko do przodu i płynnego wpasowywania się w ruch (to dla wszystkich).
Kiedyś mi się fryzura jeżyła na myśl o samodzielnym wyjeździe do miasta w dzien roboczy. Parę lat minęło i jakoś sam zwarszawiałem. (Ostatnio postanowiłem trochę przyhamować...) Ale wpuszczam bardzo często. Jesli chodzi o inne rejestracje, to pamiętajcie, że nie widać ich na kilometr.
PS 1: Borys, spodziewam się wprawdzie, że z punktu widzenia kierowcy ciężarówki sprawa może wyglądać gorzej, więc wcale nie twierdzę, że jest różowo.
PS 2: Dobra rada: jak ktoś folguje sobie słownie za kierownicą, to dobrze jest pozamieniać okreslenia powszenie znane na "misio", opcjonalnie "słodki misio". :)

_________________
Przemek
Ex: 123 240D, Volvo 945 D24TIC, Opel Monterey 3,1D, John Deere 2140 (1986)


Na górę
 
 Tytuł:
Post: pn cze 11, 2007 11:34 am 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sty 13, 2005 8:56 am
Posty: 4306
Lokalizacja: Zurich, Debica
Ja nigdy nie jezdzilem po Warszawie ale niestety czasami musze sie po Polsce poruszac samochodem - niestety mam niemile wspomnienia z samochodami szczegolnie na warszawskich rejstracjach (choc nie tylko bo na wroclawskich i rzeszowskich czasami tez sie zdarza). Natomiast gornoslaskie rejstracje z reguly sa dosyc przyjazne, no moze poza panicznym strachem przed jechaniem prawym skrajnym pasem (ale podobnie juz niestety jest we wschodnich Niemczech) - co zmusza do lamania przepisow i wyprzedzania z prawej.

_________________
TReneR

W124 230E '87
Drink Beer!


Na górę
 
 Tytuł:
Post: pn cze 11, 2007 3:59 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: sob sie 09, 2003 1:13 pm
Posty: 308
Lokalizacja: Warszawa
kocur - sama prawda. Najlepsi sa zawodnicy, co sie wypowiadaja o Wwie, a "sami nie byli, ale byl sfagier ".

_________________
Albert
Honda CRX ED9
Mitsubishi L300 4x4


Na górę
 
 Tytuł:
Post: pn cze 11, 2007 8:55 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt kwie 06, 2007 8:29 pm
Posty: 1605
Lokalizacja: LBN/WAW
eee tam po Wawce sie lepiej jezdzi niz ta trasie Lubli-wawa,dawno nie bylem w dzien!,bo tak to po nocy to stwierdzam ze wawka ok!

_________________
C123 E28 AUT`82 RHD-"Komornik"-narazie...


"litr benzyny wlej do żył żebys zły i twardy był"


Na górę
 
 Tytuł:
Post: wt cze 12, 2007 12:03 am 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz sie 28, 2005 6:34 pm
Posty: 1631
Lokalizacja: Praga ma się rozumieć Północ
buckswizz pisze:
eee tam po Wawce sie lepiej jezdzi niz ta trasie Lubli-wawa,dawno nie bylem w dzien!,bo tak to po nocy to stwierdzam ze wawka ok!


Tak się zawsze zastanawiam, dlaczego ludzie o miejscowości, z której pochdzą mówią i piszą Duża litera i pełną nazwą, a o innych w skrócie i małą ?

Co do trasy Lublin - Warszawa to jest tak naszpikowna fotografami, że jeden udany przejazd i możesz już się na kurs zapisywać :)

_________________
Pozdrawiam Irek
W123 300D, automat, biały, a jego imię "Helmut" ex.
VW T4 Multivan - ale na kołach MB :)
http://www.beczkolandia.pl
http://www.kali-tramp.pl


Na górę
 
 Tytuł:
Post: wt cze 12, 2007 12:44 am 
Offline
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz lip 14, 2002 6:38 pm
Posty: 5464
Lokalizacja: Warszawa
W każdym mieście jeździ się inaczej... Do specyfiki danego miesta trzeba się przyzwyczaić. Nie można wysnuwać wniosków jeżeli się jeździ raz na jakiś czas, że tak powiem gościnnie... Owszem zasady ogólne (Kodeks) jest taki sam, ale ta specyfika jest różna... Np. w W-wie często się przeskakuje kiedy zapala się żółte światło, a np. w Krakowie czy Katowicach (miasta do których swego czasu często zaglądałem) jest już inaczej. Sam na początku miałem problemy, bo bym się o mało co nie wpakował w tyłek aut, których kierowcy gwałtownie, niemal z piskiem hamowali gdy tylko zapaliło się żółte... Z wpuszczaniem do ruchu w W-wie problemów nie zauważyłem. Sam wpuszczam i jestem wpuszczany. Na pewno jazda po tym mieście do łatwych nie należy. Ale jak kto nauczy się jazdy tutaj, ma spore szanse poradzić sobie w innych miastach. Niestety w Warszawie często widać przerażonych kierowców z mniejszych miejscowości, którzy zwyczjanie czują się zagubieni na warszawskich ulicach - kupa samochodów, pieszych i do tego jeszcze chocby tramwaje [oczko]
Co do postrzegania Warszawy przez mieszkańców innych miast - niestety zła opinia o nas przeważa, nie tylko na drogach. Ale zwracam uwagę, że woj. mazowieckie jest dośc spore, a tym samym nie wszystkie numery rejestracyjne zaczynajace sie na W... to Warszawa... Poza tym trzeba pamiętać, że Warszawa jest w bardzo dużym stopniu miastem z ludnoscią napływową. Lyudzie przyjeżdzają tu chociążby do pracy, a na weekendy wracają w swoje rodzinne strony, służbowym samochodem z rejestracją na W.. - jeżeli odwala tsam jakieś bydło na drodze, to opinia spada od razu na Warszawiaków... Cwaniacy, gnojki i chamy mieszkają wszędzie, nie tylko w 100licy. Dlatego jestem gorącym przeciwnikiem takiego uogólniania i oceniania osób na podstawie miasta ich zamieskzania czy samochodu, jakimi jeżdzą [oczko]

_________________
MB W123 230E '80 Chinablau & W123 230 '77 Saharagelb
MB GLC 220d 4MATIC - plastik na co dzień ;)
Prezes MB/8 Club Poland
"Chcę umrzeć spokojnie, we śnie - tak jak mój znajomy, a nie wrzeszcząc z
przerażenia - tak jak jego pasażerowie."


Na górę
 
 Tytuł:
Post: wt cze 12, 2007 6:53 am 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt kwie 06, 2007 8:29 pm
Posty: 1605
Lokalizacja: LBN/WAW
kali pisze:
Co do trasy Lublin - Warszawa to jest tak naszpikowna fotografami,

tylko na odcinku Lublin-Kurów,a nastepny jest Rykach i wiecej narazie nie ma

_________________
C123 E28 AUT`82 RHD-"Komornik"-narazie...


"litr benzyny wlej do żył żebys zły i twardy był"


Na górę
 
 Tytuł:
Post: wt cze 12, 2007 12:03 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: śr wrz 01, 2004 11:14 am
Posty: 347
Lokalizacja: Wrocław
Borys pisze:
W kwestii wlaczania sie do ruchu ze slepego pasa. W duzym ruchu bardzo przydatne sa takie pasy, a im wieksza predkosc tym przewaznie dluzszego pasa sie wymaga. Jednak nawet tu we Wrocku czesto obserwuje bezmozgowie kierowcow pomykajacych glowna droga. Widzac auto na slepym pasie po prawej udaja ze go nie widza i tylko dociskaja pedal do podlogi, zeby bron Boze nie wyskoczylo im przed maske..


Wzruszyles mnie.
Jadac prawym pasem i widzac auto na rozbiegowce, ktore zamiast cisnac rure zeby wyrownac predkosci i wskoczyc na moj pas, dojezdza do konca rozbiegowki i zalosnie staje z kierunkowskazem to nie bede mial litosci i na pewno nie bede hamowal zeby taka oferme wpuscic. Niech czeka na odpowiednio duza dziure...
Jesli sie napedzi i wskoczy przede mnie to tak powinno byc, na pewno mu nie utrudnie. Ale zaproszenia na pismie wysylal nie bede.
Natomiast jesli to bedzie tir i bedzie na rozbiegowce to zwolnie i wpuszcze. Jest wiekszy [zlosnik] i czasem takiemu trzeba ulatwic.
Po za tym stojac godzine w korku nie masz juz ochoty na wpuszczanie przed siebie roznych oferm, co to ruszaja spod swiatlem gdy odstep przed nim zrobi sie 100m, albo juz na zielonym swietle hamuja przed sygnalizatorem, bo pewnie zaraz sie zrobi zolte...

_________________
Pozdrawiam Szeryfisch
124 E300D i 190 D


Na górę
 
 Tytuł:
Post: wt cze 12, 2007 10:15 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt sie 15, 2006 10:06 am
Posty: 523
Lokalizacja: PRA
Z racji, że warszawiacy czytają ten wątek ;) mam pytanie, ile w Warszawie kosztuje siatka 10kg cebuli? Albo kilogram? Taka na bialo obrana, albo nie obrana.... <br>Dodano po 25 minutach.:<br> pytam poważnie

_________________
ex MB W201 200D '85 automat w stanie agonalnym. Panie, świeć nad jego gwiazdą...
ex MB W124 250D '85 manual w stanie dobrym plus plus (astral silver metalic)


W210 E220D 97 budyń do sprzedania

Oo==oO


Na górę
 
 Tytuł:
Post: wt cze 12, 2007 11:29 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn lip 24, 2006 12:35 pm
Posty: 1219
Lokalizacja: Wrocław
Skoro temat niepoprawnych (podobno) kierowcow warszawskich oraz kwestie wpuszczania aut z pasa rozbiegowego mamy wyczerpany, pragne przytoczyc dzisiejszy przypadek wieczorny.
Jade sobie spokojnie 35-tka do chatki z Wroclawia, jestem za Bielanami i widze ze mam na tylku auto. Jade jak bozia przykazala 90 a gosc wyraznie mi sie do tylka przykleil. Standardowo w takich sytuacjach dotykam pare razy hamulec, zeby gosciowi dac sygnal ze za blisko jedzie, bo za bardzo lubie oryginalna geometrie bagaznika mojej Laluni.. Gosc zalapal po dobrej pol minucie mrugania, po czym wyprzedzil mnie w szalonym pedzie i po heblach... Z 90-ciu zrobilo sie 50 i tak sobie jedziemy. Dodatkowo zeby frajda byla wieksza wlaczyl tylne przeciwmgielne. Uroczo. Jako ze jechalem z rodzinka, nie chcialem robic wiochy podobnej to tego co on przedstawil, az tak mnie nerwy za kolkiem nie ponosza.. Auto to stary Galant na rejestracjach DWR (prawdopodobnie z Tynca, bo tam w koncu skrecil)..
Zwracam honor warszawiakom. Najgorsi sa sobotnio-niedzielni kierowcy ze sloma w butach, ktorzy o poruszaniu sie po publicznych drogach wiedza tyle co swinie o gwiazdach.
Pozdrawiam i zycze wszystkim spokojnej i bezpiecznej jazdy!

_________________
Wojtek P. (Borys)
--------------------------------------------------------
'92 MB 124 260E Lalunia - automat, gaz, poducha, elektryka
'94 BMW R1100GS Balbinka, '95 Honda NTV 650 Honoratka, '60 Awo 425S
ex - '88 MB 124 200TD


Na górę
 
 Tytuł:
Post: śr cze 13, 2007 12:05 am 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr wrz 10, 2003 7:55 pm
Posty: 3388
Lokalizacja: Warszawa
Borys pisze:
Najgorsi sa sobotnio-niedzielni kierowcy ze sloma w butach


I ci, którym parcie na przód peletonu zamyka klapki i nic poza końcem kolumny nie widzą ...

_________________
Nerwowa Niemra


Na górę
 
 Tytuł:
Post: śr cze 13, 2007 11:51 am 
Offline
swój chłop

Rejestracja: śr wrz 01, 2004 11:14 am
Posty: 347
Lokalizacja: Wrocław
Myslalem, ze tylko pacany z Brzegu rej OB xxx deptaja bezsensownie po hamulcu oslepiajac i dezorientujac niepotrzebnie kierowce za soba... A Ty jeszcze to robisz standardowo, brawo...
To, ze Ty jedziesz 90km/h to nie znaczy ze kazdy tez tak musi. Daj sie wyprzedzic, a nie wprowadzasz zamet blyskaniem swiatlami stopu. Jakies przewrazliwienie, ze ktos jedzie za Toba - to normalne na drodze.
Pozwol, ze dam dobra rade, jesli uwazasz, ze ktos jedzie za blisko to nie wal mu po gałach swiatlami STOPU, szczegolnie gdy on juz, juz zaczyna wyprzedzac, tylko uzyj spryskiwacza szyby przedniej.
Po pierwsze nie wkur%^&isz go, po drugie nie oslepisz, po trzecie sam zrobi odpowiedni odstep.

_________________
Pozdrawiam Szeryfisch

124 E300D i 190 D


Na górę
 
 Tytuł:
Post: śr cze 13, 2007 12:16 pm 
Offline
postmistrz
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr mar 29, 2006 10:24 am
Posty: 5349
Numer GG: 60349017
Lokalizacja: Bolesławiec
Hej Szeryfie,czasem nie ma jak zjechać gdyż brak pasa awaryjnego,często się zdarza.

Nic mnie tak nie wkuxxxx na drodze jak nagle widze za sobą samochód,tak blisko,że w lusterku nie widać przodu.Tylko kawałek maski i szybę.
Co to za jazda metr za zderzakiem?Kiedyś kiedy miałem samochód w rodzaju peugeot 205 z dośc solidnym hakiem,kilka razy jeden czy drugi pajac musiał zając się zderzakiem swojego auta w warsztaciku.
Żaden nie miał pretensji.

Wiadomo po co różne ciołki podjeżdżają aż tak blisko,ma to skłonić do przyspieszenia pojazdu poprzedzającego.Ale jek jest ograniczenie do 90 i ja w tej chwili chce jechac przepisowo ,to co mnie obchodzi gostek,który poniże 120 uwaza,że stoi w miejscu?Nie będę się dostosowywał do takiego typa.Jade 90,a jak ma ochotę i miejsc niech wyprzedza,jeśli jest możliwośc zawsze zjadę.

Ale zachowanie jest bardzo głupie ,raz ,że to ten który wjechał w tył płaci,a dwa z OC sprawcy po skasowaniu tyłu nie kupie nowych oryginalnych czesci,z gwiazdkami .


Kiedyś kiedy miałem auto z manualna skrzynią i brak osłonki na drążek biegów,czasem mrugałem ,ale wstecznym ,przy 90km\h mina ciołka za mną bezcenna :) :)


Na górę
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Ten temat jest zamknięty. Nie można w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 84 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl