MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest ndz sie 24, 2025 5:54 pm

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 146 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 15 6 7 8 9 10 Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: pt mar 02, 2007 5:33 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz paź 08, 2006 3:42 pm
Posty: 1375
Witam

Piękna ta Rospuda.

Często słyszę, i oglądam w telewizji o Rospudzie. Ciekawe jak rozwiążą ten problem. Trzymam kciuki za dobre rozwiązania, aby wszystkim było dobrze.


Na górę
 Tytuł:
Post: wt mar 13, 2007 10:10 am 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt wrz 10, 2002 9:54 pm
Posty: 3156
Lokalizacja: prawie Poznań
kocur pisze:
A jeśli chodzi o dniówki za siedzenie na drzewie - to przy takich stawkach to chyba by mieli na obozie nie 80, tylko z 8000 osób.


Podejrzewam że 80 wystarczy do zrobienia rozgłosu, nonsensem byłoby marnotrawienie pieniążków na 8000 osób, toż to czysta ekonomia i rozsądek przemawia do greenpeace [zlosnik] [oczko]

_________________
230TE S123 E23'85; 560SEC C126 E56'90; 450SEL W116 E69'75; 280CDI 4MATIC E30D'07
Pozdrowienia z Wielkopolski
604-18-22-31
EX W201E20'86; W124E26'90; W116E28'79; C123E28'81; C126E56'90; C126E56'87; R107E28'78; W126E42'90; R107E50'84; R107E50'88;R129E50'98


Na górę
 Tytuł:
Post: wt mar 13, 2007 10:42 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw maja 11, 2006 8:54 am
Posty: 482
Lokalizacja: Ruda Śląska/Katowice
dajcie spokój banda patałachów Ci ekolodzy . Zobaczcie co oni muszą palić lub wąchać że do drzew sie przywiązują.
[zlosnik]
A MY WSZYSCY no cóż musimy gdzieś pomykać naszymi mercami :roll:

_________________
www.mbfans.pl
W123 450TE "beżuch"
R129 500SL "Czarnuch"
W114 280C 73 "Miami Blue"
W126 300SE "koksik"
W123 230CE"kaleson"


Na górę
 Tytuł:
Post: pn mar 26, 2007 2:40 am 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr sie 31, 2005 12:17 am
Posty: 855
Lokalizacja: Pułtusk, gdy studiuję- Słodowiec
A taki tekst znalazłem, troche wnosi do tematu, mocno mnie zaciekawił:

"W obronie Rospudy” Rospuda – obrona czy manipulacja?
Redakcja ANGORY w 31. numerze opublikowała za „Gazetą Wyborczą” artykuł pp.
Wajraka i Medeka, który stanowi kontynuację histerycznej kampanii rzekomo w
obronie rzeki Rospudy, a w gruncie rzeczy mającej na celu odłożenie na święty
nigdy realizacji obwodnicy rozjeżdżanego przez tiry miasta Augustowa,
popularnego ośrodka turystycznego i uzdrowiska. Doprawili to Państwo dodatkowo
równie jednostronnym tekstem pani Elżbiety Południk w „Rzeczpospolitej”. Kiedy
największe media krajowe zajmują się tak stronniczo problemem lokalnym, hamując
rozpoczęte już działania, kiedy na szeroką skalę stosuje się techniki
manipulacji i celowego kłamania u takich zwykłych zjadaczy chleba jak ja, rodzi
się potrzeba protestu i wykazania hochsztaplerstwa. (...)
Do akcji podpisywania apelu do prezydenta Kaczyńskiego wciągnięto setki tysięcy
ludzi nie mających w ogóle pojęcia ani o naszym terenie, ani
o sprawie, epatując tylko chorągwią
walki o sprawę słuszną a zagrożoną.
Odnosi się wrażenie, że w gruncie rzeczy nie chodzi o rzecz samą w sobie, jaką
jest ochrona doliny Rospudy, ale że mamy do czynienia z symbolem zagrożenia
środowiska naturalnego w skali ogólnopolskiej. Wobec symboli my, Polacy,
jesteśmy wrażliwi, a przeciwnicy ich krzewicieli stoją z góry na straconej
pozycji. Wszak działają już lotne zielone brygady. Swoisty etap walki ekologów z
drogowcami. Ale ad rem:
Macherstwo polega m.in. na rozdymaniu walorów obszaru nad Rospudą. Nikt z
podpisujących apel nie zdaje sobie sprawy, że teren ten nie należy do
Parku Narodowego ani nie jest rezerwatem, choć projekt takowego stworzył
profesor Aleksander Sokołowski prawie czterdzieści lat temu. Po prostu
przetransponowuje się zjawiska przyrodnicze z całej Puszczy Augustowskiej tylko
na ten obszar, gdzie ma być budowana obwodnica. Gatunki zwierząt wymienione w
artykułach panów Wajraka i Medeka, jak głuszec albo ryś, tam nie występują.
Szczególnie
charakterystyczny jest przypadek głuszca. Kto jak kto, ale p. dr Wajrak powinien
wiedzieć, jakie siedliska zajmuje właśnie ten ptak i wskazać je w rejonie
inwestycji. Ponieważ trudno posądzać naukowca i doświadczonego publicystę o
niewiedzę, rodzi się podejrzenie, że mamy do czynienia ze świadomym
wprowadzeniem w błąd
opinii publicznej. (...)
Innym zabiegiem manipulacyjnym
jest stworzenie apokaliptycznej wizji
zagrożenia. Wbicie (w rzeczywistości wkręcenie) 123 słupów w torfiasty grunt w
dole rzeki ma spowodować
całkowitą degradację stosunków wodnych w jej górze. Czy rzeczywiście woda płynie
pod górę? Bardzo także
przepraszam, ale czy budowa tunelu
pod doliną Rospudy, którą forsował
minister ochrony środowiska, profesor
od ekologii, nie spowodowałaby większych przeobrażeń? Akcentuje się sprawę
wycięcia ponad 20 tysięcy
drzew, jakby w obszarze „Natura 2000” nie prowadziło się w ogóle racjonalnej
gospodarki leśnej. Wszak drzewa, które mają paść przed magistralą, zostałyby
wycięte i tak w ramach planowanego wyrębu. Towarzyszą temu strasznemu obrazowi
opinie o trudnościach technicznych przy wykonywaniu projektu. Jakby wbicie pali
w czterometrową warstwę torfu stanowiło dzisiaj jakiś
problem techniczny. Sugeruje się przy tym, że istnieje wariant krótszy, tańszy,
słowem, droga na skróty – wariant na Chodorki, jeden z kilkunastu
odrzuconych przy analizach wstępnych. Autorzy zapominają o tym, że sam wykup
gruntów od 300 właścicieli podrożyłby koszty inwestycji i przedłużyłby procedury
w nieskończoność. Ani nie jest to wariant tańszy, ani szybszy. Co więcej,
wariant ten
stanowi większe zagrożenie dla stosunków w dolinie Rospudy od przyjętego przez
drogowców! Wszak chemiczne opary, zanieczyszczenia, odpadki szłyby na całą
dolinę, od Chodorek po jezioro Rospuda, a nie na jej mniej wartościową przyrodniczo
i krajobrazowo kilkukilometrową
część południową. Koronny argument
– zagrożenie stanowisk unikatowego
miodokwiatu krzyżowego – właśnie
występuje przy wariancie forsowanym
przez „ekologów”! Trasa „drogowców” przebiega pół kilometra poniżej nich. Znowu
rodzi się pytanie, czy mamy do czynienia z niewiedzą, czy z celową dezinformacją?
Oczywiście, pozostaje problem hałasu, jaki z natury rzeczy będzie wzbudzać i
sama budowa, a później funkcjonowanie szosy. Czy jednak dolina Rospudy jest dziś
oazą ciszy i spokoju? Do miejsca, gdzie będzie prowadzona budowa, już teraz
dochodzi hałas z niedalekiego jeziora Necko, gdzie w okresie letnim organizowane
są nagłośnione megakoncerty quasi-muzyczne i wyścigi bolidów formuły endurance.
Już nie piszę o wydzierających się grupach spływowiczów. Po zakończeniu budowy
istnieje możliwość wprowadzenia jak na Zachodzie ekranów dźwiękochłonnych
ograniczających hałas. A tak między nami, znajomy leśnik obiecał mi pokazać
gniazdo, ponoć bardzo płochliwego
bociana czarnego, właśnie przy ruchliwej szosie.
Pan Wajrak dwoi się i troi, aby poru-
szyć jak najszersze kręgi, zwłaszcza młodzieży. Dotarł nawet do przystanku
Woodstock i na przystanek Olecko.
Szuka mięsa armatniego do blokowania inwestycji. Wyżebrał też poparcie
polityków z prezydentem na czele. (...)
Przyjęty przez drogowców wariant
obwodnicy augustowskiej jest swoistym kompromisem pomiędzy potrzebami
zmasowanego ruchu drogowe-
go a postulatami ekologów. Wysoka
estakada pozwala zwierzynie leśnej
na swobodne poruszanie się wzdłuż
rzeki. Gdyby ekolodzy tylko patrzyli na
ręce drogowcom, interweniowali w koniecznych przypadkach, gdyby chcieli
na ochronie ekologicznej oszczędzać
(np. nie wprowadzając ekranów
dźwiękoszczelnych), wspierali zdobytymi z innych źródeł funduszami na
doskonalenie zabezpieczeń – budzili-
by moją sympatię, poparcie i szacunek. Oni jednak wolą działania destrukcyjne:
rozerwać po rejtanowsku
koszulę i wrzeszczeć na całą Europę:
środowisko jest zagrożone! Doprawiając w Brukseli gębę! I kolportować
łgarstwa w swoich dotowanych przez
rozmaite fundacje pisemkach.
Aż się prosi o zacytowanie znanej
piosenki pp. Sobczaka i Szpaka, bardzo adekwatnej do sytuacji: „Polska
Partia Protestująca, protestuje zawsze
do końca, w swych protestach nieustająca”. Efekt: mamy sto kilometrów
autostrad, a nie tysiące, bo forsa idzie
na wzajemnie sobie zaprzeczające
ekspertyzy, a ludność wielu miast
i miasteczek w Polsce jest skazana,
jak w Augustowie, na cierpienia powodowane tranzytowym ruchem kołowym.

Przypomnę: w samym mieście zginęło pod kołami tirów już 15 osób,
zdecydowana większość na zebrach
(np. mama mojej koleżanki). Straciłem
kolegę – wychowawcę internatu, który
po mszy wyjeżdżał maluchem spod
kościoła do domu. Pierwszą ofiarą był
wracający rowerem ze szkoły czternastolatek. Przy szosie międzynarodowej
znajduje się pięć dużych osiedli mieszkaniowych, cztery zespoły szkół, trzy
kościoły, zabytkowa śluza, jaz, Muzeum Historii Kanału Augustowskiego,
kilka supermarketów. Jedyną szansą
zmiany tej tragicznej sytuacji jest szyb-
kie wykonanie zaplanowanej inwestycji.
Czy jest dziwne, że jesteśmy pośmiewiskiem świata? Polscy samochodziarze,
jeżdżąc po znacznie porządniejszych szosach tak wysoko rozwiniętych ekonomicznie
krajów jak Litwa,
Łotwa, a nawet Białoruś, mogą tylko
sąsiadom zazdrościć. Ale tam ochroniarze przyrody są rozsądniejsi.
A na dolinę Rospudy i na istniejące
unikatowe zjawiska przyrodnicze przyjdzie zagłada wcześniej czy później.
Z przyczyn, które dla naszych „ekologów” po prostu są nieważne: ocieplanie
klimatu, powszechne śmiecenie,
podrzucanie do wody odpadków i zanieczyszczeń płynnych, nielegalne wybieranie
piasku nad samymi brzegami rzeki, czasem na stanowiskach rzadkich roślin, brak
lub niewłaściwa forma
infrastruktury turystycznej, odpowiednich sanitariatów itd., itp.

Pozostaję z wyrazami szacunku
WOJCIECH BATURA,
współautor
przewodników po ziemi"


I drugi


"Ekolodzy - grabarze Rospudy"

„Ekolog”, który zaleca rozwiązanie, by przerzucić most powyżej stanowisk z
najcenniejszymi zbiorowiskami roślinnymi, dopuszcza, że pójdą na nie odpady,
opary benzynowe i oleje z tysięcy samochodów, jest grabarzem przyrody.
Wydawało mi się, że po sławnych (ale tylko w regionie) wpadkach pożal się Boże
ekologów, kiedy okazało się, że tak eksponowany argument w postaci głuszca
znalazł się piętnaście kilometrów w głębi puszczy od miejsca, w którym rzekomo
miał przebywać, kiedy okazało się, że gniazdo orlika nie znajduje się 50 m od
obwodnicy, a 5000 m, o Dolinie Rospudy powinno medialnie ucichnąć i należałoby
pozwolić na realizację jedynego sensownego wariantu budowy obwodnicy Augustowa.
Tymczasem jest odwrotnie, krzyk się nasila. Publika znowu ekscytuje się tytułem
„Wyrok na Rospudę” (ANGORA nr 7).

Szanowni Panowie Pseudoekolodzy, bo tak trzeba nazywać ludzi podwiązujących
zielone wstążeczki i naśladujących zachodnioeuropejskich „Zielonych” – wyrok na
Rospudę jeszcze nie zapadł, jeszcze jest możliwość ratowania Doliny. Ale nie
przez wstrzymywanie inwestycji drogowych, których znaczenie, jak stwierdzili
specjaliści z tytułami naukowymi, dla kondycji torfowiska będzie minimalne.
Wyrok zapadnie, gdy nie znajdą się szybko środki na budowę kanalizacji i
oczyszczalni ścieków płynących ze wsi, które nadmiernie użyźniają wody Rospudy.
Gdy nie znajdą się środki na stworzenie nowoczesnej bazy turystycznej. Gdy nie
zostaną usunięte z nabrzeży śmietniska z materiałami toksycznymi. Gdy się nie
zapanuje nad dziką turystyką. I tym powinni Państwo się przejmować.

Czytam o pierwotnych torfowiskach niskich, jedynych w Europie, na których nie
było ingerencji człowieka i... bierze mnie ku..ca. Redaktor (marny) nawet nie
zadał sobie trudu, aby zajrzeć do przewodników turystycznych. Łąki nadrospudzkie
były eksploatowane już w połowie XV wieku, bez przerwy, do dnia dzisiejszego.
Trudność ustanowienia rezerwatu polegała m.in. na tym, że łąki nadrospudzkie
podzielone zostały na wąskie pasy należące do zbyt wielu właścicieli, więc był
kłopot z wykupem. Las stał się już dawno lasem gospodarczym, z którego stale
pozyskuje się drewno. W miejscu, gdzie pójdzie przeprawa, na tzw. Binduszce, w
wiekach XVII i XVIII stał folwark zarządzającego Puszczą Pacowską. Obok były
pola uprawne. Niedaleko pozyskiwano smołę i dziegieć na tzw. Piecku.

Byłem przy wytyczonym pasie przyszłej obwodówki. Zdecydowaną większość
drzewostanu stanowi drągowina. Gdzie panowie Medek i Wajrak dostrzegli stuletnie
sosny? Zresztą, sto lat to dla sosny wiek rębny. Przez trzy wieki na dzisiejszym
Młynisku działał pacowski młyn, zmieniano więc stosunki wodne. No i ta
„krystaliczna” woda Rospudy – trzecia klasa czystości.

150 tysięcy ludzi zostało zrobionych przez organizatorów hucpy w konia. Ale czy
mogą się do tego przyznać? Więc brną w dalsze szaleństwo, maksymalnie oddalając
perspektywę zyskania przez mieszkańców Augustowa normalnego życia. Dotarli do
prezydenta, rzecznika praw obywatelskich (nie wiem, chyba obowiązkiem tego pana
jest dbać o człowieka rozjeżdżanego tirami), znaczących polityków, artystów
(którzy nigdy nad Rospudą nie byli), nawet do eksponowanych przedstawicieli
Komisji Europejskiej, cały czas manipulując faktami i kłamiąc w żywe oczy,
stosując techniki, jakże wypróbowane w systemach totalitarnych – gdy się
powtarza to samo kłamstwo, to ludzie uwierzą, i rzeczywiście tak jest.

Dla przeciwników mają knebel, bo w żadnym opiniotwórczym medium nie ukazały się
sprostowania pisane przez ministra, wojewodę, burmistrza czy społeczny komitet
wspierania inwestycji. Jeżeli jest cytowany minister, to od razu z odpowiednim
komentarzem. Jakbym czytał „Życie Warszawy” i „Trybunę Ludu” w marcu 1968 roku.
Wtedy tak traktowano studentów. Dla przeciwstawiających się manipulacjom
pozostają takie tytuły, jak „Kurier Poranny”, „Nasz Dziennik”. Ostatnio
doszlusowała „Gazeta Współczesna”. W „Angorze” ukazała się kilka miesięcy temu,
na szczęście (chwała redakcji za to), moja polemika. To już było coś, do
kilkudziesięciu, może kilkuset osób dotarła. Nawet dwie z nich napisały listy
popierające. Cały czas pseudoekolodzy podpierają się kruczkami prawnymi,
utrudniając rozpoczęcie inwestycji.

Ta obstrukcja ma swoje ofiary. To ludzie, którzy corocznie giną w mieście i
wsiach, przez które przechodzi międzynarodowa trasa tranzytowa. Czy mniemany
ekolog przejmuje się losem zwykłego człowieka? Nie. Przyrodą także nie. Bo gdyby
o przyrodę chodziło, toby otoczył opieką torfowisko Kobyla Biel nad jeziorem
Białym, tuż za opłotkami Augustowa, leżące jakieś 200 m od obecnej trasy tirów.
Rośnie na nim więcej gatunków storczyków niż w całej Dolinie Rospudy. Miłośnicy
przyrody zjawiają się na nim tylko po to, aby wykopywać cebulki obuwika pospolitego.

Ale, ale, powiedzą Państwo, jest cudowne wyjście – przez Chodorki, które panowie
Medek i Wajrak reklamują po raz kolejny. Nie piszą jednak, że ta rewelacyjna
trasa przechodzi przez Rospudę w najbardziej malowniczym miejscu (to właśnie z
tego miejsca najwięcej zdjęć zamieściła „Gazeta Wyborcza”), niedaleko od ruin
Pałacu Paca, gdzie znalazły ostoję nietoperze. Że na wschód od niej jest
niezwykły kanion rzeki Głębokiej, a nieco dalej – 4 km – sławne Święte Miejsce,
gdzie niedaleko uwił swoje gniazdo orlik krzykliwy.

„Ekolog”, który zaleca rozwiązanie, by przerzucić most powyżej stanowisk z
najcenniejszymi zbiorowiskami roślinnymi, dopuszcza, że pójdą na nie odpady,
opary benzynowe i oleje z tysięcy samochodów, jest grabarzem przyrody. Już nie
piszę o tym, że sam wykup ziemi od trzystu właścicieli to przedsięwzięcie
zakrojone na lata.

Jak to jest, że najbardziej właściwy stosunek do sprawy mają drogowcy, którzy
pomyśleli, aby przeprawa przebiegła poniżej stanowisk miodokwiatu krzyżowego,
unikatowego gatunku storczyka? Pomyśleli także, żeby ułatwić migracje zwierzętom
wzdłuż rzeki i wpadli na pomysł estakady. Śmiało mogę postawić pytanie: kto tu
rzeczywiście dba o interes przyrody, a kto jest tylko zwykłym samozwańcem?

Oczywiście, można mnożyć zarzuty i wątpliwości w stosunku do całej akcji rzekomo
w obronie Rospudy. Przecież wiem, że nie chodzi o prawdę, bo dawno została
wyrzucona w kąt. Więc o co chodzi? Kto się utuczy na niedoli mieszkańców Augustowa?

WOJCIECH BATURA autor przewodników turystycznych po południowej Suwalszczyźnie" <br>Dodano po 28 minutach.:<br> I jeszcze interesujący fragment Raportu Oddziaływania na Środowisko:

5.2. Przewidywane wielkości emisji i jej skutki w trakcie eksploatacji obiektu drogowego
5.2.1. Hałas i wibracje w fazie budowy

(...)
Prace związane z budową powinny być prowadzone metodą potokową, przy zachowaniu podziału trasy na odcinki robocze. Na każdym odcinku wykonywany powinien być zamknięty cykl robót, co powinno ograniczyć zasięg przestrzenny i czasowy hałasu i jego uciążliwości.
(...)

6. OPIS PRZEWIDYWANYCH DZIAŁAŃ MAJĄCYCH NA CELU
ZAPOBIEGANIE, OGRANICZANIE LUB KOMPENSACJĘ
PRZYRODNICZĄ NEGA TYWNYCH ODDZIAŁYWAŃ NA
ŚRODOWISKO
6.1. Technologia budowy i zasady funkcjonowania przejścia
drogowego przez dolinę Rospudy

Proponowana technologia budowy estakady przez dolinę rzeki Rospudy uwzględnia szczególnie trudne warunki tej budowy, związane z występującymi uwarunkowaniami środowiska przyrodniczego, przede wszystkim głębokim wypełnieniem doliny nienośnymi utworami organicznymi oraz płytkim występowaniem wód podziemnych. Przyjęte rozwiązanie charakteryzuje się stosunkowo małą ingerencją w naturalne środowisko przyrodnicze doliny Rospudy i zachowanie jej ciągłości. Ingerencja w dolinę rzeki Rospudy zostanie ograniczona do punktowej budowy stałych podpór estakady oraz czasowych podpór mostu technologicznego i pomostów roboczych. Wybrana technologia budowy przeprawy przez dolinę Rospudy nie powinna zmienić warunków występowania wód podziemnych i powierzchniowych w obrębie doliny.
(...)
W ramach inwestycji zostanie wybudowany most - estakada nad doliną rzeki Rospuda w ciągu Obwodnicy Augustowa w km od 5+526 do 6+042. Światło estakady dziesięcioprzęsłowej wynosi pomiędzy przyczółkami 517,54 m. Projektowany obiekt będzie prosty w formie architektonicznej. Ustrój niosący o stałej wysokości stanowi linię komunikacyjną wpisaną w skarpy nasypu.
Decyzja o wyborze technologii budowy przeprawy została podjęta po wykonaniu oceny pięciu wariantów. Wybrano wariant z estakadą dziesięcioprzęsłową jako najmniej uciążliwy dla środowiska w fazie budowy i eksploatacji. W budowie estakady wybrano sposób z zastosowaniem mostu technologicznego wraz z pomostem roboczym.
(...)

6.1.1. Budowa mostu technologicznego (drogi technologicznej)

Most technologiczny wraz z pomostami roboczymi będzie wybudowany w celu umożliwienia budowy fundamentów, podpór i ustroju niosącego mostu stałego przez dolinę Rospudy. Będzie on położony powyżej projektowanego mostu stałego, w odległości 15,7 m, mierząc między osiami obu konstrukcji (mosty są równoległe).
Droga technologiczna, o długości ok. 500 m, prowadzona będzie po moście składanym MS-54, klasy obciążenia C. Podpory mostu MS-54 zostaną wykonane z pali stalowych, z rur o średnicy 508 mm. Pale będą wprowadzane do gruntu (w torfowisko) lekkim młotem wibracyjnym z pomostu drewnianego. W rejonie projektowanych podpór mostu stałego zostanie wykonanych 9 pomostów roboczych o szerokości 7,5 m i długości 29,39 m, niezbędnych dla osadzenia pali, ich zwieńczenia oraz budowy korpusów podpór mostu właściwego. Całkowita powierzchnia użytkowa mostu i pomostów wyniesie 4461 m2. Pomosty robocze o konstrukcji stalowej, z profili walcowanych i z pokryciem drewnianym będą posadowione na palach stalowych z rur, podobnie jak most składany. Po zakończeniu budowy pomosty będą rozebrane, a pale wyciągnięte.
(...)

6.1.2. Budowa mostu stałego

Główne roboty palowe pod podpory stałe będą wykonane w technologii nie wymagającej użycia ciężkiego sprzętu. Pale wiercone o średnicy 120 cm będą wykonane w osłonie z rur stalowych grubości 8 mm, które będą wcześniej zagłębiane wibracyjnie do poziomu ok. 1,5 m poniżej projektowanej podstawy pala. Równocześnie z wpuszczaniem rury z jej środka wybierany będzie urobek i wynoszony na pomost, a stąd poza obręb doliny. Rury pozostaną w gruncie, stanowiąc skuteczną ochronę żelbetowego rdzenia pala przed korozją.
Po osadzeniu w podłożu mineralnym, rury będą wypełnione betonem metodą
uniemożliwiającą jego przedostawanie się w obręb torfowiska.
Na palach (rurach) zostanie osadzona ława fundamentowa, wykonana tuż pod powierzchnią terenu w szczelnej skrzyni, opuszczonej na pale po wybraniu torfu. Każda ława posadowiona będzie na 12 palach. Na ławie osadzone zostaną podpory pośrednie dwusłupowe o przekroju owalnym, szerokości 2,4 m i grubości 2,06 m.
Podpory skrajne (przyczółki mostowe), masywne, żelbetowe, będą dostosowane do wielkości obiektu. Korpus przyczółka będzie zbudowany ze ściany żelbetowej grubości 1,75 m (dla przyczółka Nr1) oraz 2,85m (dla przyczółka Nr11). Żelbetowe przyczółki masywne będą wykonane na miejscu, w deskowaniu, na mineralnych krawędziach doliny.
Konstrukcja stalowa płyt będzie wykonana poza placem budowy. Przywożone samochodami elementy konstrukcji będą scalane na placu budowy, za przyczółkiem nr I. Zmontowana konstrukcja będzie następnie sukcesywnie nasuwana na podpory. W celu ograniczenia zakresu i czasu trwania robót na chronionym terenem doliny Rospudy, przewiduje się nasuwanie konstrukcji stalowej wraz z deskowaniem płyty pomostu, bez dodatkowych podpór montażowych. Po nasunięciu konstrukcji stalowej i jej ustawieniu na łożyskach, wykonane będą zbrojenie płyty. Betonowanie będzie prowadzone odcinkami o długości 27 m, przęsło po przęśle, a następnie segmenty podporowe.
Dojazd do budowanej przeprawy odbywać się będzie z drogi nr 8, od miejscowości Szczerba drogą powiatową nr 40811, w kierunku Raczek. W rejonie przeprawy droga powiatowa będzie zamknięta i zostanie uruchomiony objazd do miejscowości Raczki. Na terenie budowy przewiduje się wykonanie drogi dojazdowej z płyt prefabrykowanych o szerokości 6 m. Droga dojazdowa pozwoli swobodnie przemieszczać masy ziemne z terenu wykopu na nasypy przed przyczółek północny estakady, a następnie wykonać podbudowę zasadniczą, umożliwiającą dowóz materiałów i konstrukcji do budowy estakady.
(...)

_________________
www.asgpultusk.pl/
Peugeot 106 1.1i
W123 200D '81
W124 E250TD '94
808 (w krainie wiecznych ciężarówek) -> 813 '82
Sprinter 312 MAX '95
Suzuki Samuraj


Na górę
 Tytuł:
Post: pn mar 26, 2007 10:43 am 
Offline
swój chłop

Rejestracja: czw gru 04, 2003 8:06 am
Posty: 219
Lokalizacja: Słupsk
Z racji wykonywanego zawodu przebywam w "pieknych okolicznosciach przyrody" dostatecznie czesto, zeby moc wypowiadac wlasne zdanie. Fotografowalem wiele unikalnych miejsc w Polsce i przekonalem, ze park narodowy czy rezerwat scisly wcale nie musi byc tym, za co powszechnie jest uwazany. Kilka skarjnosci:
1. Tatry. Po ich polskiej stronie przyroda wyraznie sie odradza. Porownanie stanu przyrody do jej stanu ze zdjec sprzed 1939 dostatecznie tego dowodzi. Nawet kopula Kasprowego Wierchu powoli odzyskuje swoja szate roslinna. Na terenie TPN nie prowadzi sie planowanych wyrebow w celach gospodarczych. Wiatrolomy pozostaja na swoim miejscu i za nic nie chca sie sprawdzic czarne prognozy odnosnie zmasowanego ataku szkodnikow. Za to Slowacy... Dewizowe polowania (zestaw pasnik + ambona), gospodarczy wyrab lasu, rozjezdzone przez wielkie maszyny drozki w rezerwatach, do ktorych nie maja prawa wejsc turysci itp. Ten sam teren, dwie rozne polityki ochrony przyrody.
Jest tez pewne podobienstwo do Rospudy. Mieszkancy Augustowa podkreslaja duza liczbe wypadkow i koniecznosc ochrony ich zdrowia. W Tatrach, zeby chronic zycie ludzi musza latac smiglowce ratownicze.
Obrazek
Nic tak nie ploszy kozic, jak te smiglowce. Totalna panika. A czasem do tego dochodza jakies cwczenia wojska: Obrazek


2. Kampinos. Olbrzymi jak na nasze warunki obszar. W nim wydzielone rezerwaty scisle. Np "Czarna Woda" Kilkadzisiat hektarow lasu, na obszarze ktorego nie wolno wlasciwie nic. Nie wiolno niczego zerwac, dotykac a nawet fotografowac:
Obrazek

Za to wolno: Obrazek

Reasumujac. Nie wierze ani "ochroniarzom" ani urzedasom. Ciesze sie, ze sprawe roztrzyga unia, bo to zwieksza szanse na obiektywizm. Ktos musi wreszcie ustalic, co grozi Rospudzie.

_________________
Obecnie: W140 S350 1995, Audi A6 C6 3,2
Dawniej:123 240D 1982, 123 200 1979, 123 240D 1981, 123 230TE 1982, Volvo 340 DL Variomatic, Volvo 760 2,3T, W163 3.2 W168 1.6, Volvo V70 1998, Lexus LS400 1995


Na górę
 Tytuł:
Post: pn mar 26, 2007 12:07 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr sie 31, 2005 12:17 am
Posty: 855
Lokalizacja: Pułtusk, gdy studiuję- Słodowiec
Jarek Cz. pisze:


Za to wolno:
Obrazek


Dobrze zrozumiałem? Zrobiłeś to zdjęcie w ścisłym rezerwacie?? [totalszok]
Chyba nie możliwe? <br>Dodano po 25 minutach.:<br> C do ekologów to słyszałem, że jak budowano Most Siekierkowski to też protestowali :lol:

Nie podobało im się, że jest on podwieszany na linach. Że to niby kaczki będą się o nie rozbijać i wogóle wszystkie ptaki szlag trafi.
W końcu pomalowano te liny na czerwono, że niby bardziej je widac.
Nie wiem czy te kaczki takie głupie, czy "ekolodzy", jak żyje nie widziałem jeszcze żeby jakaś kaczka, albo cokolwiek innego walnęło w słup, albo zachaczało np. o przewody elektryczne.

Wracając do tematu:
W ten sposób Unia Europejska może objąć cały nasz kraj Naturą 2000 i żadnej autostrady już nikt nie zbuduje...
Oni w końcu chcą chronić naturę...którą u siebie już totalnie zniszczyli- rabunkowo eksploatując środowisko, a teraz nas pouczają jak chronić przyrodę. Chrońmy ją, ale z głową, są pewne priorytety- jak ludzkie życie, godne warunki bytowe.
Nie chodzi mi tu tylko o Rospudę, ale ogólnie o podejście do ochrony przyrody.

_________________
www.asgpultusk.pl/

Peugeot 106 1.1i

W123 200D '81

W124 E250TD '94

808 (w krainie wiecznych ciężarówek) -> 813 '82

Sprinter 312 MAX '95

Suzuki Samuraj


Na górę
 Tytuł:
Post: pn mar 26, 2007 12:45 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: czw gru 04, 2003 8:06 am
Posty: 219
Lokalizacja: Słupsk
Grigorij0 pisze:
Dobrze zrozumiałem? Zrobiłeś to zdjęcie w ścisłym rezerwacie?? [totalszok]
Chyba nie możliwe?


Tak, zdjecie jest ze scislego rezerwatu. "Czarna Woda", pod Leoncinem. Obszar ochrony ścisłej od 1977 roku. Przy okazji fotografujac (zlamalem przepisy parkowe, bo nie mialem na to zgody) spotkalem 4 gosci na motorkach enduro. Pomykali droga tuz obok lesniczowki. Kampinos przecina kilka drog gminnych po ktorych odbywa sie ruch samochodowy. Gminy ich nie asfaltuja poniewaz KPN nie chce dokladac sie do ich utrzymania a to ruch zwiazany ze wywozka scietych drzew, najbardziej te drogi obciaza.
Osobiscie kazdy fragment naszej przyrody uznalbym za rezerwat scisly. Przynajmniej do czasu, kiedy nabiore zaufania do urzednikow i ochroniarzy, ktorzy na dzien dzisiejszy wydaja mi sie strasznymi hipokrytami.

_________________
Obecnie: W140 S350 1995, Audi A6 C6 3,2
Dawniej:123 240D 1982, 123 200 1979, 123 240D 1981, 123 230TE 1982, Volvo 340 DL Variomatic, Volvo 760 2,3T, W163 3.2 W168 1.6, Volvo V70 1998, Lexus LS400 1995


Na górę
 Tytuł:
Post: pn mar 26, 2007 5:36 pm 
Offline
wiarus junior

Rejestracja: pn lip 17, 2006 1:45 pm
Posty: 633
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Jarek Cz. pisze:
Nic tak nie ploszy kozic, jak te smiglowce. Totalna panika. A czasem do tego dochodza jakies cwczenia wojska:


Taaa, ale wg. dyrekcji TPN np. paralotnią nie wolno Broń Boże nawet przeleciec nad nim, bo świstaki się płoszą i... ten, tego, za przeproszeniem Pań i Panów, nie świstają.

Pozdrawia
Leopold

_________________
Pozdrawia Leopold


Na górę
 Tytuł:
Post: wt maja 22, 2007 10:26 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr sie 31, 2005 12:17 am
Posty: 855
Lokalizacja: Pułtusk, gdy studiuję- Słodowiec
Troche argumentów za budową obwodnicy w kształcie proponowanym przez GDDKiA

http://www.rospudatak.pl/

_________________
www.asgpultusk.pl/

Peugeot 106 1.1i

W123 200D '81

W124 E250TD '94

808 (w krainie wiecznych ciężarówek) -> 813 '82

Sprinter 312 MAX '95

Suzuki Samuraj


Na górę
 Tytuł:
Post: śr maja 23, 2007 10:25 am 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw paź 21, 2004 11:00 am
Posty: 464
Wywołaliście mnie do odpowiedzi... :)
Odniosę się do zawartości stronki "rospudatak.pl", do której link podał Grigorij. Tam jest taka zakładka "Fakty i mity". (Co do rozjeżdżania lasu przez endurowców, to proszę mnie w to nie mieszać ;) - podejrzewam, że zabawa jest zarąbista, ale sumienie by mi na to nie pozwoliło. W każdym razie w niektórych okolicach jest to problem, i to dosłownie ;) trudny do ścigania.)
Tekst czarny i czerwony jest ze strony rospudatak, zielony mój.

Fakty i Mity

FAKTY
1. Obwodnica Augustowa jest potrzebna zarówno mieszkańcom regionu jak i wszystkim, korzystającym z transportu drogowego w regionie. Dzięki niej:
• znacząco poprawi się poprawi się bezpieczeństwo ruchu drogowego i zmniejszy się ilość wypadków (obecnie ruch przez Augustów to ponad 15000 pojazdów na dobę na trasie E-67/S-8, jest to wzrost w ciągu 5 lat o ponad &frac14;; obecnie trasa S-8 jest pierwsza w regionie pod względem wypadków i ofiar, jest to lider wypadków w Podlaskiem „czarna trasa” – rocznie ponad 130 wypadków, ponad 60 zabitych i ponad 180 rannych);
• Augustów nie straci walorów uzdrowiska;
• turyści uzyskają łatwiejszy dostęp do atrakcji regionu;
• drogowy ruch towarowy ominie miasto;
Tego nikt nie kwestionuje, ekolodzy też proponują przecież budowę obwodnicy właśnie.
2. Wariant wybrany przez GDDKiA jest najlepszy pod każdym względem: ekologicznym, finansowym i społecznym (wykup ziemi i brak likwidacji gospodarstw). Realizacja tzw. alternatywnego wariantu to kolejne lata przygotowań.
Nie jest to bezpośrednio argument środowiskowy. „Chcemy budować obwodnicę” oznacza że „jest nam potrzebna, tzn. z gospodarczego punktu widzenia uważamy ją za najlepsze rozwiązanie” na i wiadomo, że lepiej szybciej niż później. Problem dotyczy tego, co się poświęca i na ile warto. Spór dotyczy merytorycznie dwóch spraw: 1. Czy sporny obszar uznajemy za cenny przyrodniczo. 2. Jaki dokładnie będzie wpływ obwodnicy na ten obszar.
Dolina Rospudy ciągnie się na długości 102 km, a więc ominąć jej się praktycznie nie da. Obwodnica Augustowa niestety musi przecinać Rospudę, także w planie ekologów.
Z przyrodniczego punktu widzenia nie jest wszystko jedno, gdzie się tę dolinę przetnie.
3. Tzw. wariant alternatywny, proponowany przez organizacje pozarządowe, był rozpatrywany przez GDDKiA. Został jednak odrzucony m.in. ze względów ekologicznych.
Nieprawda, wariant SISKOM nie był rozpatrywany w oficjalnej procedurze.
Paradoks polega na tym, że organizacje ekologiczne zaproponowały, by teren, przez który ona ma przebiegać włączyć do Programu Natura 2000, a więc same uważają, że ten teren jest szczególnie cenny przyrodniczo. A jednocześnie proponują, by poprowadzić tamtędy obwodnicę.
Na obszarach Natura 2000 MOŻNA prowadzić inwestycje, ale pod warunkami opisanymi w art. 33 ustawy o ochronie przyrody (będącymi transpozycją zapisów dyrektywy siedliskowej). Należy tylko wykazać, że nie wystąpi wpływ na siedliska, do których ochrony utworzono obszar. Obszar obszaru ;) niekoniecznie musi być pokryty w 100% obszarami siedlisk – w omawianym przypadku granica obszaru N2000 w rejonie proponowanej drogi została poprowadzona dla uproszczenia po granicy lasu, gdzie nie ma chronionych siedlisk. (NB. wyznaczanie granic obszarów w naszym kraju przeprowadzono niestarannie, dopiero w zeszłym roku były one uszczegóławiane geodezyjnie, a w wielu miejscach brak wystarczającego przyrodniczego rozeznania). Z kolei raport środowiskowy dla wariantu GDDKiA (którego fragmenty przytoczył Grigorij) bardzo asekuracyjnie traktuje kwestię wpływu na torfowisko. Na poparcie choćby ten cytat: „Wybrana technologia budowy przeprawy przez dolinę Rospudy nie powinna zmienić warunków występowania wód podziemnych i powierzchniowych w obrębie doliny.” – jest tam więcej takich sformułowań.
4. Osoba, która zaprojektowała dla ekologów tzw. wariant alternatywny, nie ma stosownych uprawnień, ponadto nigdy nie zaprojektowała żadnej drogi. W zasadzie nie ma więc tego projektu.
Na takim etapie jak ta koncepcja została przedstawiona, prawo nie wymaga od autorów żadnych uprawnień. (Nawiasem mówiąc, projekt stworzył zespół, w którym są ludzie z uprawnieniami.) Z formalnego punktu widzenia rzeczywiście nie ma żadnego projektu, nie był bowiem nigdzie składany, na potrzeby jakiejkolwiek procedury administracyjnej. Nie odbiera mu to jednak wiarygodności ani wartości merytorycznej.
5. Wszystkie działania, podjęte na kolejnych etapach realizacji inwestycji, są zgodne z prawem. Potwierdziły to między innymi takie instytucje jak Naczelny Sąd Administracyjny, Urząd Zamówień publicznych, Centralne Biuro Antykorupcyjne.
1. Jak widać sama zgodność z prawem nie zapewnia wystarczającego stopnia ochrony cennych przyrodniczo obszarów. 2. Organizacje ekologiczne też działają zgodnie z prawem, w ramach możliwości, jakie im prawo gwarantuje (udział w procedurze na określonych zasadach).

MITY
1. Inwestycja w dolinie Rospudy spowoduje blokadę funduszy, przeznaczonych na nią przez Unię Europejską.
Nie. Inwestycja jest realizowana w 100% ze środków krajowych.
A mogłaby dostać dofinansowanie.
2. Od samego początku przebieg trasy nie był konsultowany z organizacjami ekologicznymi.
Nie. Od 1992 roku przedstawiciele organizacji ekologicznych uczestniczyli w konsultacjach na ten temat.
I od początku mówili mniej więcej to samo.
3. Obwodnica Augustowa przetnie dolinę Rospudy, uniemożliwiając m.in. zwierzętom swobodne przemieszczanie się.
Nie. Trasa przebiega przez dolinę na odcinku ok. 500 m, a jej konstrukcja (wysoka estakada) została zaprojektowana właśnie po to, by jak najmniej ingerować w ekosystem.
Gdyby nie głos organizacji ekologicznych, dolinę przecinałby nasyp, a most miałby ok. 60 m długości!!! (naprawdę był taki projekt około 2000 roku). Sami z siebie projektanci drogi to żeby aby nie zadbali nadmiernie o zwierzątka.
4. Tzw. alternatywne projekty przebiegu obwodnicy, opracowane na zlecenie organizacji ekologicznych, są mniej uciążliwe zarówno dla środowiska jak i mieszkańców tej okolicy.
Nie. Zakładają m.in. ingerencję w ok. 10 miejscowości i 30 gospodarstw. Mogą spowodować takie sytuacje, jak odcięcie rolników od ich pól i pastwisk. A ponadto ingerują znacznie mocniej w tereny, które sami ekolodzy zgłosili do obszarów Natura 2000 (na razie są to „cienie”, czyli propozycje). A przede wszystkim – także przecina dolinę.
Czekam na rzetelne porównanie dla dłuższego odcinka, np. Budziska – Augustów. O przecinaniu doliny to już by się wstydzili pisać, bo to kpina w żywe oczy.
5. Unia Europejska zagroziła Polsce wysokimi karami finansowymi w razie rozpoczęcia inwestycji według projektu, zatwierdzonego przez polskie władze.
Nie. Komisja Europejska poprosiła Polskę jedynie o złożenie wyjaśnień. Takie wyjaśnienia zostały złożone w liście Ministra Środowiska do KE. KE rozważa ewentualne jeśli wyjaśnienia nie będą satysfakcjonujące, skierowanie sprawy do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, co nie jest jednoznaczne z uznaniem inwestycji za niezgodną z prawem europejskim.
No ale wkładamy palce w drzwi i jest wielce prawdopodobne, że te drzwi się zatrzasną. Zresztą inwestycja już jest w Trybunale.
6. Inwestycja przyniesie same straty dla środowiska.
Nie. Projekt inwestycji został opracowany tak, by ingerencja w środowisko miała możliwie najmniejsze skutki negatywne. Pamiętać należy, że zgodnie z prawem i programem Natura 2000 inwestor podejmie działania rekompensacyjne, np. zalesi wielokrotnie większą niż wycięta ilością drzew wskazany teren.
W moim przekonaniu tu mniej istotny jest ten las (czy nawet głuszec i inne ptaszki, albo choćby ten miodokwiat), tylko o torfowisko, które jest strukturą wrażliwą i funkcjonującą jako całość i niemożliwą do odtworzenia w ramach kompensacji.
7. Inwestycja jest prowadzona z naruszeniem prawa.
Nie. Wszelkie przewidziane prawem procedury zostały przeprowadzone. Całą dokumentacja projektu została sporządzona przez osoby, mające stosowne uprawnienia i wiedzę, a projektując przebieg trasy miały na uwadze możliwie jak najmniej uciążliwy wariant poprowadzenia inwestycji.
W zasadzie racja. Spór może dotyczyć tego, czy teraz włączać do sprawy obszary N2000 (moim zdaniem jest to na dłuższą metę w naszym interesie, pomimo tego, że procedura rozpoczęła się na długo przed przystąpieniem do UE) – ale to czysto prawny problem, a torfowisko w dolinie Rospudy może szlag trafić w majestacie prawa, po wydaniu parunastu mln zł na ekspertyzy środowiskowe i paruset mln na drogę.

Przemuś

_________________
Przemek
Ex: 123 240D, Volvo 945 D24TIC, Opel Monterey 3,1D, John Deere 2140 (1986)


Na górę
 Tytuł:
Post: śr maja 23, 2007 10:44 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr sie 31, 2005 12:17 am
Posty: 855
Lokalizacja: Pułtusk, gdy studiuję- Słodowiec
kocur pisze:
a obszarach Natura 2000 MOŻNA prowadzić inwestycje, ale

kocur pisze:
Należy tylko wykazać, że nie wystąpi wpływ na siedliska, do których ochrony utworzono obszar

W/g prawa można również przeprowadzać inwestycje, gdy nie ma alternatywnej trasy, lub gdyby alternatywna trasa była społecznie nieakceptowalna (troche dziwnie to napisałem, ale wiadomo o co chodzi).
kocur pisze:
projekt stworzył zespół

Nie należy tego tworu nazywać projektem, gdyż według prawa jest to zwykła kreska na mapie, którą moge narysować ja, Ty i każdy kto chce i jak mu się podoba. Gdzie są ekspertyzy o wpływie na środowisko, zezwolenia, zgody właścicieli gruntów itp. itd. bez tego wszystkiego nie jest to projekt tylko zwykła KONCEPCJA.
kocur pisze:
Inwestycja jest realizowana w 100% ze środków krajowych.
A mogłaby dostać dofinansowanie.

Mogłaby, ale realizacja przesunie się wtedy o 10 lat, a i tak bedziemy w plecy 2 razy tyle co teraz musimy wydać.
kocur pisze:
Od 1992 roku przedstawiciele organizacji ekologicznych uczestniczyli w konsultacjach na ten temat.
I od początku mówili mniej więcej to samo.

kocur pisze:
Gdyby nie głos organizacji ekologicznych, dolinę przecinałby nasyp, a most miałby ok. 60 m długości!!! (naprawdę był taki projekt około 2000 roku). Sami z siebie projektanci drogi to żeby aby nie zadbali nadmiernie o zwierzątka.

Czyli jednak mieli wpływ na kształt inwestycji
Czy jej obecny kształt nie jest dość rozsądnym kompromisem?
Czy ekologiczne organizacje wyznają zasadę wszystko albo nic?
kocur pisze:
torfowisko, które jest strukturą wrażliwą i funkcjonującą jako całość i niemożliwą do odtworzenia w ramach kompensacji.

czytałem techniczną część projektu i o ile mi wiadomo i na ile znam się na budownictwie to budowa nie będzie ingerowała w warunki wodne ani zauważalnie niszczyła struktury torfowiska.
Poza tym co to jest torfowisko (niskie)? Na wierzchu roślinki- trawa, kwiatuszki, zwierzątka, a pod spodem warstwa torfu niskiego, czyli skompostowanych mchów, traw i innych roślinek. co tu można zepsuć? Rozumiem że jakby zaczeli lać tam beton w to wszystko, wypompowywać wodę z wykopów, to mogłoby to zaburzyć warunki wodne, ale przewidziana w projekcie technologia wyklucza takie postępowanie. Poza tym zadne spychacze i betoniarki nie będą jeździły po torfowisku, w tym celu wzniesiony zostanie pomost techologiczny, na palach- więc jego wpływ na środowisko będzie znikomy lub żaden...
Moim zdaniem rolą ekologów jest właśnie pilnowaie i wszczynanie alarmu gdyby nie były spełniane warunki zawarte w projekcie.

_________________
www.asgpultusk.pl/

Peugeot 106 1.1i

W123 200D '81

W124 E250TD '94

808 (w krainie wiecznych ciężarówek) -> 813 '82

Sprinter 312 MAX '95

Suzuki Samuraj


Na górę
 Tytuł:
Post: czw maja 24, 2007 10:28 am 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw paź 21, 2004 11:00 am
Posty: 464
W kwestii dopuszczalności przedsięwzięć na obszarach N2000 sięgnijmy do źródeł (Ustawa o ochronie przyrody):

"Art. 33.
1. Zabrania się podejmowania działań mogących w znaczący sposób pogorszyć stan siedlisk przyrodniczych oraz siedlisk gatunków roślin i zwierząt, a także w znaczący sposób wpłynąć negatywnie na gatunki, dla których ochrony został wyznaczony obszar Natura 2000, z zastrzeżeniem art. 34.
2. Przepis ust. 1 stosuje się odpowiednio do projektowanych obszarów Natura 2000, znajdujących się na liście, o której mowa w art. 27 ust. 1, do czasu odmowy zatwierdzenia albo zatwierdzenia tych obszarów przez Komisję Europejską jako obszary Natura 2000 i ich wyznaczenia w trybie przepisów, o których mowa w art. 28.
3. Projekty planów i projekty zmian do przyjętych planów oraz planowane przedsięwzięcia, które nie są bezpośrednio związane z ochroną obszaru Natura 2000 lub obszarów, o których mowa w ust. 2, lub nie wynikają z tej ochrony, a które mogą na te obszary znacząco oddziaływać, wymagają przeprowadzenia postępowania w sprawie oceny oddziaływania na środowisko, na zasadach określonych w ustawie z dnia 27 kwietnia 2001 r. - Prawo ochrony środowiska.

Art. 34.
1. Jeżeli przemawiają za tym konieczne wymogi nadrzędnego interesu publicznego, w tym wymogi o charakterze społecznym lub gospodarczym, i wobec braku rozwiązań alternatywnych, właściwy miejscowo wojewoda, a na obszarach morskich dyrektor właściwego urzędu morskiego, może zezwolić na realizację planu lub przedsięwzięcia, które mogą mieć negatywny wpływ na siedliska przyrodnicze oraz gatunki roślin i zwierząt, dla których ochrony został wyznaczony obszar Natura 2000, zapewniając wykonanie kompensacji przyrodniczej niezbędnej do zapewnienia spójności i właściwego funkcjonowania sieci obszarów Natura 2000, z zastrzeżeniem ust. 2.
2. Jeżeli na obszarze Natura 2000 występuje siedlisko lub gatunek o znaczeniu priorytetowym, zezwolenie, o którym mowa w ust. 1, może zostać udzielone wyłącznie w celu:
1) ochrony zdrowia i życia ludzi;
2) zapewnienia bezpieczeństwa powszechnego;
3) uzyskania korzystnych następstw o pierwszorzędnym znaczeniu dla środowiska przyrodniczego;
4) wynikającym z koniecznych wymogów nadrzędnego interesu publicznego, po uzyskaniu opinii Komisji Europejskiej."

Zdaniem ekologów niewystarczająco zostało wykonane wariantowanie inwestycji. Wariantowanie wykonano dla przebiegu pomiędzy okolicami wsi Mazurki a krajówką w rejonie Szczebry - w ten sposób trzeba było jakoś ciąć dolinę torfową, a wariant przez Raczki wyszedł bez sensu jako za długi. Wybór między dżumą a cholerą. Ale jeśli wziąć pod uwagę, że Suwałki też czekają na obwodnicę i powinna ona iść od strony zachodniej, i z tą myślą rozszerzyć obszar wariantowania, to po pierwsze wariant ekologiczny nabiera sensu, a po drugie analiza wariantów wykonana przez GDDKiA nie wyczerpuje problemu, jest "za ciasna". W sensie przytoczonych fragmentów ustawy analiza wariantów powinna analizować możliwości ominięcia obszaru N2000 ("...i wobec braku rozwiązań altenatywnych..."), a nie być sztuką dla sztuki.

Grigorij0 pisze:
kocur napisał:
projekt stworzył zespół

Nie należy tego tworu nazywać projektem, gdyż według prawa jest to zwykła kreska na mapie, którą moge narysować ja, Ty i każdy kto chce i jak mu się podoba. Gdzie są ekspertyzy o wpływie na środowisko, zezwolenia, zgody właścicieli gruntów itp. itd. bez tego wszystkiego nie jest to projekt tylko zwykła KONCEPCJA.

Mniej więcej to samo napisałem, tylko że nie mieszam do tego zgody właścicieli gruntów (bo to inna sprawa) oraz upieram się, że nie obniża to wartości merytorycznej KONCEPCJI. Poza tym trudno wymagać, żeby ktoś "na pusto" robił sobie projekt techniczny kilkunastu km ekspresówki, bo to kosztuje straszne pieniądze - to robi dopiero inwestor, który ma w tym określony cel (ekonomiczny, statutowy itd.) i wie po co kasę wykłada.
Organizacje ekologiczne dysponują za to całkiem niezłym zapleczem naukowym, bo pracują w nich ludzie z uczelni, młoda (a często i starsza) kadra naukowa, aktywniejsi studenci. Są w stanie przy niewielkich nakładach zebrać całkiem dokładne dane o jakimś terenie. Jak ktoś to uważa za amatorszczyznę, to niech sobie uświadomi, że to jest często jedyna i najpełniejsza wiedza przyrodnicza o jakimś kawałku terenu. Po prostu to są ludzie, których pasją życia są np. storczyki, jakaś grupa pająków, obserwacje ptaków itp., tak jak większość z nas pasjonuje się MB. W tym sensie są oni profesjonalistami. Pomyślcie, do KOGO powinien zwrócić się w naszym kraju ktoś, kto chciałby napisać monografię /8? Prawdopodobnie najlepszych do tego ludzi znalazłby wśród uczestników tego forum (i podobnych), z których może niektórzy mają coś zawodowo wspólnego z autami, a niektórzy siedza w biurze, kładą tynki albo dłubią ludziom w zębach. Gwarancją rzetelności artykułu o 114/115 w Automobiliście był, o ile pamiętam, udział "naszych". Pomyślcie o tym, jeśli uważacie "ekologów" za grupę krzykaczy, którzy w swoim zadufaniu śmią podważać to, co napisali EKSPERCI.
Grigorij0 pisze:
Czyli jednak mieli wpływ na kształt inwestycji

Jakiś skromny cel został osiągniety, jest lepij niż było, ale...
Grigorij0 pisze:
Czy jej obecny kształt nie jest dość rozsądnym kompromisem?

... to jeszcze nie to.
Grigorij0 pisze:
Poza tym co to jest torfowisko (niskie)? Na wierzchu roślinki- trawa, kwiatuszki, zwierzątka, a pod spodem warstwa torfu niskiego, czyli skompostowanych mchów, traw i innych roślinek. co tu można zepsuć?

Jest o tm w moim poście na 5. stronie wątku.
Grigorij0 pisze:
Moim zdaniem rolą ekologów jest właśnie pilnowaie i wszczynanie alarmu gdyby nie były spełniane warunki zawarte w projekcie.

To nie wystarczy, bo koncepcja/projekt może być do bani.
Pozdrawiam,
Przemuś

_________________
Przemek
Ex: 123 240D, Volvo 945 D24TIC, Opel Monterey 3,1D, John Deere 2140 (1986)


Na górę
 Tytuł:
Post: czw maja 24, 2007 1:03 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr sie 31, 2005 12:17 am
Posty: 855
Lokalizacja: Pułtusk, gdy studiuję- Słodowiec
kocur pisze:
Poza tym co to jest torfowisko (niskie)? Na wierzchu roślinki- trawa, kwiatuszki, zwierzątka, a pod spodem warstwa torfu niskiego, czyli skompostowanych mchów, traw i innych roślinek. co tu można zepsuć?


Jest o tm w moim poście na 5. stronie wątku.


to co napisałeś na 5. stronie uważam za przesadę, ekolodzy promują pogląd na naturę jak na jajko, które moze słuc najmniejsze dotknięcie.

Nie przesadzajmy, poziom rzeki zmienia się w bardzo szerokim zakresie w ciągu roku, susze, roztopy- to wszystko powoduje zalewanie, przesuszanie. Rzeka meandruje, czasem nawet zmienia koryto, więc warunki wodne cały czas drastycznie się zmieniają. Są lata gdy deszcze padają, w innych prawie ich nie ma. Niedługo dojdzie do tego że będziemy musieli podlewać jakieś bagna bo np. za mało wody z deszczem spadło, ludzie bez przesady...
przyroda potrzebuje zmienności, dzięki temu tworzy się różnorodność gatunkowa.
Narazie więcej nie napiszę bo nie mam czasu.

_________________
www.asgpultusk.pl/

Peugeot 106 1.1i

W123 200D '81

W124 E250TD '94

808 (w krainie wiecznych ciężarówek) -> 813 '82

Sprinter 312 MAX '95

Suzuki Samuraj


Na górę
 Tytuł:
Post: pn lip 30, 2007 3:40 pm 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: czw gru 05, 2002 10:32 pm
Posty: 1162
Lokalizacja: Warszawa
No to temat wraca... Jestem ciekaw, jak to się rozwinie.

Pozdrawiam

_________________
W114 280C 1974 "Esther"


Na górę
 Tytuł:
Post: pn lip 30, 2007 6:25 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz sie 28, 2005 6:34 pm
Posty: 1631
Lokalizacja: Praga ma się rozumieć Północ
Widzę, że ten wątek obfituje w kilometrowe posty, a więc i ja się rozwinę, a co tam.

PK2 pisze:
No to temat wraca... Jestem ciekaw, jak to się rozwinie.

wcale, bo jedni mają rację i drudzy :).

Jak mnie w moim domu gryzą pająki to kupuję jakiś specyfik i w nosie mam to, że to jest jakiś endemiczny gatunek i występuje tylko w moim domu.
Mnie chodzi o to, żeby mnie nie gryzły i zwalczam je z zaciętością.

Ale może ktoś przyjść i powiedzieć „musisz się pogodzić z tym, że Cię gryzą, nie pozwalamy Ci ich wyniszczyć”

No więc ja mówię, OK. niech sobie żyją tylko, ja nie chcę z nimi żyć i proszę się mną zająć, a oni mówią to przenieś się na przykład TU, a ja na to, że TU to mnie się nie podoba, bo dzieci mają daleko do szkoły, a TAM, TAM także mnie się nie podoba bo do sklepu mam daleko i nie ma gdzie samochodu zaparkować, a może ÓWDZIE, ÓWDZIE także nie chcę bo do przystanku kawał i przy ulicy ruchliwej się to znajduje itd., itd. , itd.

Aż w końcu dochodzę do wniosku, że jak te pająki będą inteligentne to niech sobie znajdą inne miejsce wolne od trutki, a jak głupie to niech giną i dawaj je cyjankiem czy czym podobnym. Bo co mi mogą zrobić ? Nic, nic a nic, mogą pokrzyczeć opisać mnie w prasie, że wykończyłem stado głupich pająków, nawet przed sądem mnie postawić. Ale pająków już nie ma i mnie nic nie gryzie i mogę spokojnie słuchać oburzenia innych.

Kto ma racje w tym powyższym opowiadaniu ? - Wszyscy,
Jak został rozwiązany ? – siłowo
Jak zostanie rozwiązany problem Rospudy ? – siłowo
Kto podejmie ostateczną decyzję ? - Demokratycznie wybrane władze
Jak zostanie zakończony ten watek ? umrze sam po siłowym rozwiązaniu przez demokratycznie wybrane władze problemu Rospudy.

_________________
Pozdrawiam Irek
W123 300D, automat, biały, a jego imię "Helmut" ex.
VW T4 Multivan - ale na kołach MB :)
http://www.beczkolandia.pl
http://www.kali-tramp.pl


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 146 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 15 6 7 8 9 10 Następna

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl