Witam ponownie...
Na wstępie chciałbym podziękować Wookee-iemu i MacKuz-owi za pozytywne rozpatrzenie mojej prośby
Po dość długim okresie ciszy i zastoju mechanicznofizycznopsychicznym... pragnąłbym przedstawić Państwu mojego Czarnoksiężnika w nieco odmienionej aurze...Co prawda nie jest on i już nigdy nie będzie jedną bryłą złożoną z części wytworzonych w tym samym czasie i w tym samym miejscu. Jednakże dla mnie on zawsze będzie moim pierwszym MB i zapewne nigdy się go nie będę chciał pozbyć. Niektórzy z Was mieli podzielone zdanie na temat naprawy mojego egzemplarza, niektórzy wręcz odradzali jakiekolwiek poczynania. Za wszystkie uwagi, spostrzeżenia i porady wszystkim Wam szczerze dziękuję
![[zlosnikz]](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Dużo mnie nauczyła ta przeprawa z MB w sensie popełnionych błędów (opony)...i dużo też wniosła w rozwój mojej wiedzy czysto edukacyjno-technicznej na podstawie budowy W123.
Na pewno nie chciałbym gloryfikować tegoż przedsięwzięcia jakim był remont mojej beczki. Zdaję sobie sprawę z prawdopodobnych uchybień i nie dociągnięć na polu walki ale chciałbym Wam przekazać mój upór i chęci w reaktywacji Czarnoksiężnika. Tutaj również poproszę o dalsze opinie , sugestie i stosowne komentarze bo przecież są one dla mnie cennym materiałem na przyszłość a i może ktoś z Was skorzysta.
Szkoda mi się tu rozpisywać...czas tu od czegoś zacząć
Gwoli przypomnienia....
3.02.2005- Carmageddon....czyli walka z naturą (dębem).
Po 2-3 dniach nastąpiło naciągnięcie na ramie.
Następne dni-tygodnie pochłonęło szukanie całej budy lub samego tyłu. W tym czasie zwiedziłem wiele okolicznych wiosek i mieścin gdzie znajdować się miały ogłaszane "karoserie w bardzo dobrym stanie/po blacharce" itd.
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
oczywiście jakość tych "napraf" była żenująca

i daleko odbiegająca od minimum moich wymogów. Poszukiwania trwały i trwały...
a w głowie rodziły się coraz to ciemniejsze wizje-(sprzedaż w całości, na manele itp.
![[szalone]](./images/smilies/szalone.gif)
) Objechałem też kilka/naście warsztatów i zakładów blacharskich, co jeden to lepszy

Panowie Blaszki mieli naprawdę rozwiany wachlarz cenowy od 1000-2500 robocizna + ceny części. niektórzy to chcieli jedynie wyklepać i posztukować coś tam z blachy...niektórzy to na włoskich blachach robić chcieli i nawet sensownie gadali ale za to cena deko odstraszała...a niektórzy to nie mieli czasu ze mną gadać
No i tak minął czerwiec a tu żadnych konkretów...
Nie było miodowo, a ja chciałem już mieć zrobionego MB i wtedy jakoś chyba na początku lipca zagadał do mnie kolega Martin z Trzebnicy
![[zlosnikz]](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
że ma zdrowy tył do sprzedania. Nie powaliła mnie na kolana ta wieść, bo już wcześniej widywałem budy w tzw. "dobrym stanie"....

no ale wypadało przeca podskoczyć i zbadać temat. I tak też się stało odwiedziny miały miejsce i moim oczom ukazał się biały cały Merc stojący nieco w krzaczorach z wyciągniętym wszystkim co się dało
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
z wewnątrz oczywiście. Ku mojemu zaskoczeniu stan tej budy był naprawdę imponujący!! Pojazd zacnie zakonserwowany mieszaniną smaru+oleju i chyba łoju
![[cool]](./images/smilies/cool.gif)
co w konsekwencji nie pozwoliło zadomowić sie rudemu...Sprawdziłem wszystko co się da i jak możliwie sie da !! Decyzja była prosta -
TNIEMY BUDĘ NA PÓL!!!!! bo tylko ten kawałek mnie interesował, zważywszy ze w tym białym MB przód był bity i ćwiartka wstawiana chyba w b ciemnym garażu przy oświetleniu jedynie lampy naftowej
![[szalone]](./images/smilies/szalone.gif)
z wykorzystaniem lutownicy do rynien jako miglanza:/
Po paru dniach zawitałem z kolegą,przyczepą i osprzętem do Martina na operację amputacji odwłoku. Po ciężkiej walce, która to trwała ładnych parę godzin udało się nam zajechać dwie 300mm tarcze w "gumówce" ale uwieńczyliśmy to sukcesem - dupeczka była nasza
![[smiech]](./images/smilies/smiech.gif)
Potem tylko załadunek i wio do domciu.
Tak wyglądała zdobyczna PUPA
Zawieźliśmy ją do mojego dobrego sąsiada blacharza, który jest to nadwornym blacharzem w ASO Frączak Wrocław na pierwsze oględziny organu, tam też, obadana i potwierdzona dobrym stanem gotowości, pozostała w oczekiwaniu na dalsze postępowanie.
C.D.N...
![[zlosnikz]](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
_________________
MB W123 300D 80r. Czarnoksiężnik
MB S123 280TE 84r.-srebrny dawca
MB S123 280TE 83r.-zielonkawy project
MB S123 280TE 82r.-GRÜN Gurke=OGÓR
MB S124 280TE 96r.-BeetrooT
http://mackuz.bolinko.org/is/img5/11764 ... CT7881.jpg