Cytuj:
Bardzo lubie czytać takie porady: idź do niego, przypier***, jeb*** mu, walnij go w nos.

Tylko co będzie, ja kolega pójdzie nagazowany do sąsiada, bo przecież ma pół forum za sobą, ale to on dostanie bombę między oczy jako pierwszy i to taką rozwiązującą sytuację?
Ja mu poradzilem ROZMOWĘ Z SĄSIADEM (edytowalem poprzedniego posta żeby był bardziej czytelny i ocenzurowalem, bo jeszcze ostrzeżenie bym dostał znowu

.. a nie niszczenie jego auta jak on nie patrzy ... bo to juz jest tchórzostwo i zachowanie niegodne białego człowieka.
Od niego (jego temperamentu) i od reakcji sąsiada zależy jak rozmowa sie skonczy, czy pyskówką, wyzwiskami, przywaleniem w ryj, czy wezwaniem policji ... PS. na rozmowę taką warto wziąć dyktafon. albo kastet

<br>
Dodano po 11 minutach.:<br>
Croolick pisze:
erio pisze:
od razu mu przypierdol
Erio, nie chciałbym ci kiedykolwiek wejśc w droge.
![[hehe]](./images/smilies/hehe.gif)
A tak w temacie> krótka i konkretna rozmowa, nie odpuszczać !
A jak ty bys zareagował jak bys podszedł do kogos i spytał :
"Czy to Pan rzucił mi jajkiem w szybę mercedesa za to że zaparkowałem na miejscu które Panu wydaje się Pańskie ??"
a on na to
"Tak i następnym razem rzucę kamieniem gówniarzu jak tam zaparkujesz"
no sorry ... ale ja bym mu złamał nos
Jest też mnóstwo innych wariantów odpowiedzi bardziej cywilizowanych które mogą się skończyć wyzwiskami, groźbami lub upomnieniami z wizualizacją konsekwencji ...
najważniejsze zeby nie siedziec cicho i reagować adekwatnie do sytuacji .. żeby koles nie myslal ze jest bezkarny w tym co robi ..