Obiecany
C.D.
Cena samochodu cyt. :- Cena? Eeee ,2500PLN,2000PLN ,a może 1500PLN.
-Nie pamiętam ile dałem w ogłoszeniu.
Padlina warta czapkę grochu , bo nic (słownie
nic ) w nim nie działa.
Nikłe elementy do odzyskania.Bardzo nikłe.
Drewno wypaczone i wyblakłe. <br>
Dodano po 56 minutach.:<br>
Część 2.
10,10,2006 Obiekt w 123 230 CE
Rano godz. 9:00 , Pytam braci O. jedziemy do Kęt? To na południu Polski.
-Czemu nie.Tam nas jeszcze nie było.
Wziąłem kasę , prowiant , napoje i........
żona jedzie z nami
Jako ,że dwa dni wcześniej wcisnąłem jednemu nieszczęśnikowi Focusa , byłem perpedes.
Młodszy z braci O. zaofiarował się.
-Będzie pełen hardcore i pojedziemy hajłejem Moim Poldkiem.
Pan miał nas w opiece i Filip na wylocie trasy Katowickiej ztuningował panu tył Tempry
Powrót do domu i przesiadka do Ibizy teścia(to już nie ten klimat ,wiadomo ,że dojedziemy
![[zlosnikz]](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
)
Dosyś szybko i bezproblemowo znaleźliśmy Merca w Kętach.
-Cena wyjściowa :8000PLN.
-Cena z pewnych względów nie do zaakceptowania.
-Cena ostateczna :4500 PLN+komplet kół zimowych z deklami+radio JVC+części.
Tu muszę nadmienić:
Sprzedający był w 100% uczciwym człowiekiem.
Wymienił wszystkie wady pojazdu ,które z czasem w pełni zweryfikowałem.Nic nie zataił.
Silnik ,skrzynia ,dyfer
igła.
Do tej pory (12000 km) nic się nie dzieje ,nie bierze grama oleju
Aha, na ulicy podleciał do nas facet z atakiem schizofrenii lub alkoholowym.
Filip machnął mu przed nosem lewarkiem i facio w mgnieniu oka spotulniał.
Nawet chciał nas całować.
Ok. wszystko unormowane i wracamy.
Ok. 20:15 byłiśmy w domu.
Trasa ok 760 km.łatwa i przyjemna ze względu na śliczną pogodę.
I już na ,,naszych" numerach.
Jak dotąd śmiga codziennie,bezawaryjnie,przeszedł małą renowację i przegląd całej mechaniki.
Niedługo będzie rozebrany :dostanie nowe blachy i lakierek.
C.D.N.
