MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest ndz sie 24, 2025 12:10 pm

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 79 ]  Przejdź na stronę 1 2 3 4 5 6 Następna
Autor Wiadomość
Post: śr lut 21, 2007 10:26 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 29, 2003 7:31 pm
Posty: 3225
Lokalizacja: Kraków
Hej

Na początku ukłony dla kolegów (m. in. Jarega) którzy odradzali mi partacza, jakim z perspektywy czasu na pewno mogę nazwać kolegę Witka T. z Krakowa. No cóż mądry polak po szkodzie, nastepnym razem posłucham rad doświadczonych.

Historia jest długa i zapisana na forum wiec nie będę jej znów opisywał. W skrucie to wymienialem pierscienie bo silnik brał olej (pierscienie to była diagnoza pana W ;/) Trwało to wieki, pochłonęło potężny budżet i po tym wszystkim jedynym co zyskałem to to, że znam na pamięć mój silnik i został on przepatrzony (n.in. przez mnei) na 10 stronę i pare lat życia mniej z nerwów oraz wór doświadczenia. Niemniej jednak samochód jak brał olej tak bierze. Ostatnio jeździ nim mój ojciec z racji mojej nieobecności ale z tego co mówi to dolewa niecałe pól litra na 100-200km ;/. Ma ktoś do k.... nędzy pomysł gdzie ten olej może spier....ać. Załóżmy na chwilę że układ pierscień/tłok jest ok gdyż sam widziałem na oczy założone nowe pierscienie, zaraz przed poskładaniem.
Czy np. przez uszczelniacze zaworowe może znikać aż tyle oleju?
Jeśli tak, to czy da sie je wymienic bez ponownego rozbierania głowic?
Co ten "artysta" mógł zrobić źle że nowe pierścienie dalej chłeptają olej?

Czekam na sugestie. Z góry dzieki.

_________________
pozdrawiam Andrzej
Mercedes Benz 450 SLC - było
MGB 1965
GMail: anwojcik (at) gmail.com


Ostatnio zmieniony śr lut 21, 2007 10:45 pm przez and6412, łącznie zmieniany 1 raz.

Na górę
Post: śr lut 21, 2007 10:44 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob kwie 01, 2006 5:27 pm
Posty: 71
Lokalizacja: Marki
W moim 240D schodzi okolo 2 litry na 1000km i tez nie wiem gdzie to ucieka , silnik suchy oraz nie kopci na niebiesko wcale. Mysle ze uszczelniacze zaworow mogą być u ciebie. Powodzenia!!


Na górę
 Tytuł:
Post: śr lut 21, 2007 10:59 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt sie 19, 2005 3:53 am
Posty: 3996
Numer GG: 3939571
Lokalizacja: Zielona Góra
brak słów na takich partaczy!! [szalone]

_________________
S124 E300 TDT '95
W124 500E '92
W124 E320CE ' 95
W124 220E '93
S124 280TE '92
W140 500SE '94


Na górę
 Tytuł:
Post: śr lut 21, 2007 11:09 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr maja 10, 2006 11:40 pm
Posty: 295
Lokalizacja: Ware, UK
Jakiś czas temu mieliśmy u mnie w pracy Vito które po przejechaniu ok 96 km wysuszyło cały "zbiornik"..........oleju Co się okazało miało coś nie tak z wtrykiem (jeden z wtryskiwaczy)

_________________
1985 W123 230E "Perełka" Babcia Emerytka
1983 W123 300D "Umklajder"

Płyń stary płyń niech wiatry Ci sprzyjają...


Na górę
 Tytuł:
Post: śr lut 21, 2007 11:25 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 29, 2003 7:31 pm
Posty: 3225
Lokalizacja: Kraków
And pisze:
Jakiś czas temu mieliśmy u mnie w pracy Vito które po przejechaniu ok 96 km wysuszyło cały "zbiornik"..........oleju Co się okazało miało coś nie tak z wtrykiem (jeden z wtryskiwaczy)

Ale jak ;-) Przeta to niemożliwe.

_________________
pozdrawiam Andrzej
Mercedes Benz 450 SLC - było
MGB 1965
GMail: anwojcik (at) gmail.com


Na górę
 Tytuł:
Post: śr lut 21, 2007 11:34 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr maja 10, 2006 11:40 pm
Posty: 295
Lokalizacja: Ware, UK
coś tam się rozpękło. Poszedł jeden z wtryskiwaczy uszczelka, jedna śruba i coś jeszcze ale dokładnie nie pamiętam.

_________________
1985 W123 230E "Perełka" Babcia Emerytka

1983 W123 300D "Umklajder"



Płyń stary płyń niech wiatry Ci sprzyjają...


Na górę
 Tytuł:
Post: śr lut 21, 2007 11:43 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 29, 2003 7:31 pm
Posty: 3225
Lokalizacja: Kraków
No ale nadal nie widze mozliwosci zeby olej dostal sie do komory spalania, bo na zewnąrz na pewno nie wycieka bo pod autem sucho jak pieprz.

_________________
pozdrawiam Andrzej
Mercedes Benz 450 SLC - było
MGB 1965
GMail: anwojcik (at) gmail.com


Na górę
 Tytuł:
Post: śr lut 21, 2007 11:48 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr maja 10, 2006 11:40 pm
Posty: 295
Lokalizacja: Ware, UK
W tym przypadku było podobnie kiedy zdjęli kolektor dolotowy jeden z kanałów miął na ściankach mieszaninę oleju i ropy grubości ok 5mm a pod autem czy na silniku ani kropelki

_________________
1985 W123 230E "Perełka" Babcia Emerytka

1983 W123 300D "Umklajder"



Płyń stary płyń niech wiatry Ci sprzyjają...


Na górę
 Tytuł:
Post: czw lut 22, 2007 12:03 am 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt paź 29, 2004 11:44 pm
Posty: 653
Lokalizacja: Kielce
Myślę, że można by sie zająć uszczelniaczami. Z tego co wiem to nie są aż takie duże koszty ich wymiany.
Rozumiem, że silnik suchy i nie bierzemy pod uwage wycieków.
Inne rzeczy co mi przychodzą do głowy to: nieszczelnosc uszczelki głowicy i albo olej ucieka do cylindra(ów), albo do układu chłodzenia.
Kiedyś słyszałem, że w pewnym V8 olej przedostawał sie do układu chłodzenia bo "mechanik" rozwiercał jakieś gwinty w bloku i przy okazji połączył kanały olejowe z tymi od chłodzenia. Ale to przypadek ekstremalny.
A jak wyglądają spaliny? kopci?

_________________
MB - mój drugi dom


Na górę
 Tytuł:
Post: czw lut 22, 2007 12:11 am 
Offline
swój chłop

Rejestracja: czw lis 18, 2004 11:56 pm
Posty: 309
Lokalizacja: częstochowa
Moze brac przez uszczelniacze moze przez prowadnice. Kiedys jak jeszcze bawilem sie w hondę i miałem CRX to brała mi troche oleju nie dużo, dałem żeby wymienili pasek rozrządu, wymienili tak ze po 50 km naciągacz paska puscił (dlatego ze został zerwany gwint przy dokręcaniu). Zawiozłem honde do tego mechanika ktory to robil powiedzial ze to jego wina i ze to bedzie robił tzn poprawial. Poprawil tak ze zawory które się skrzywiły sprostował nie wiem czym ale podejrzewam ze mlotkiem a ze nie byly calkiem proste po tym prostowaniu to rozwiercil prowadnice zaworów zeby to jakos tam sobie chodzilo. Nie powiem ale oleju to chochlowala wtedy z 2l na 100 jak jej przylozylem i wkrecilem na 7,5 tyś to z tyłu jakby ktoś zasłone dymną puscił. O dziwo silnik chodzil naprawde bardzo dobrze tyle ze brał nieziemskie ilosci oleju. Pozdrawiam

_________________
W124 300D TURBO

C126 E56


Na górę
 Tytuł:
Post: czw lut 22, 2007 3:23 am 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 29, 2003 7:31 pm
Posty: 3225
Lokalizacja: Kraków
kit pisze:
olej ucieka do cylindra(ów), albo do układu chłodzenia.

W ukl chlodzenia czysto


kit pisze:
A jak wyglądają spaliny? kopci?

Nic a nic, na niucha tez nic. <br>Dodano po 8 minutach.:<br> Co do posta kolegi art to cos czuje ze trafiles w sedno. Z nastepujacej przyczyny:

Witek po zdjeciu glowic i zawiezieniu ich do speca (caly czas opowiadam jego wersje) dowiedzial sie ze jeden zawór był pokrzywiony i odłamana prowadnica. Chlopaki podobno dotoczyli nowa prowadnice i wprasowali ją w glowice a zawór wymienili na nowy. Do tego podobno wymienili uszczelniacze i dotarli zawory. I teraz tak: wnioskujac z reszty "podzlecanej" przez witka roboty typu remont przekladni kierowniczej ktory musialem sam zrobic bo jak auto zaczelo jeździć to sie okazało że jest jak bylo, wnioskuje ze głowice też są nietknięte i nasluchalem sie bajek. Ale z drugiej strony po co wtedy wogole opowiadalby mi takie bajki, moze faktycznie dal to komus do zrobienia a tamten tego nei zrobil ;/ Sam nie wiem. Przyjmijmy narazie taka hipotezę że to faktycznie krzywy zawór i rozwalona prowadnica. Zgadzało by sie zużycie oleju, i to że silnik dziwnie chodzi. Telepie nim, ale nie tak jak na za niskich wolnych obrotach tylko poprostu chodzi niej "kulturalnie" niz inne Mercedesowskie V8.
Czy da sie to jakos zdjagnozować, lub wykluczyc bez zdejmowania głowic?
Czy gdyby tak faktycznie bylo to wykazalaby to kompresja? Czy zawór i tak pozostałby szczelny?
Wreszcie, czy taką usterke sie naprawia czy głowica do kosza i trzea szukac nowej? Moze jakies przyblizone koszty (bez dziadowania, juz mam dosc domorosłych idiotów ale do ASO tez nie pojade)?

_________________
pozdrawiam Andrzej
Mercedes Benz 450 SLC - było
MGB 1965
GMail: anwojcik (at) gmail.com


Na górę
 Tytuł:
Post: czw lut 22, 2007 9:34 am 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr gru 14, 2005 8:08 pm
Posty: 2975
Lokalizacja: W-Wa
Witam, ja mimo wszystko z innej strony. To że Koleś załozył nowe pierścienie to jeszcze nic nie znaczy, bo jesli tłoki były stare i mają za szerokie rowki, to i tak pierścień lata i pompuje olej do cylindra! Oczywistym wtedy jest okresowe zarzucane olejem świecy i obniżona kultura pracy silnika (szczególnie na wyższych obrotach). Jak wyglądają świece, czy mają tłuste rant i są może ciemno brązowe? Obawiam się że gdyby to byla sprawa prowadnicy i jeden cylinder miałby pompować taką ilość oleju to nie ma szans aby pracował. W moim dawnym aucie gdy na 4 cylindry wciagał 1l/100km oleju -silnik przestał odpalać z powodu zarzucania olejem świec -to był stan remontowy...

_________________
W126'89 300SE "Piękniak"
ex W202'99 C200 KOMPRESSOR Sport
ex W126'89 500SE "eSa" -jak Smok -znaczy Smoczyca :)
ex W110'64 200D "Kaczuszka"
ex W123'81 240D "Niszczyciel" -obecnie tatowóz
ex 353W'87


Na górę
 Tytuł:
Post: czw lut 22, 2007 10:26 am 
Offline
swój chłop

Rejestracja: czw lis 18, 2004 11:56 pm
Posty: 309
Lokalizacja: częstochowa
Janfocus pisze:
Witam, ja mimo wszystko z innej strony. To że Koleś załozył nowe pierścienie to jeszcze nic nie znaczy, bo jesli tłoki były stare i mają za szerokie rowki, to i tak pierścień lata i pompuje olej do cylindra!

Witaj niby tak ale jednak po założeniu nowych pierscieni powinno być lepiej tzn powinien brac mniej oleju a ztego co pisze And bierze tyle samo.
and6412 pisze:
Czy da sie to jakos zdjagnozować, lub wykluczyc bez zdejmowania głowic?
Czy gdyby tak faktycznie bylo to wykazalaby to kompresja? Czy zawór i tak pozostałby szczelny?
Wreszcie, czy taką usterke sie naprawia czy głowica do kosza i trzea szukac nowej? Moze jakies przyblizone koszty (bez dziadowania, juz mam dosc domorosłych idiotów ale do ASO tez nie pojade)?

Kurcze najlepsze było to że ten CRx chodził bardzo dobrze po tym zabiegu (tzn bardzo dobrze nie gorzej niz przed) ale wciągał niesamowite ilosci oleju. Cudów nie ma bierze albo górą albo dołem. Ale sprawdzic będzie ciężko bez rozebrania silnika. Powiem Ci <b>And</b> ze ja na tym przykladzie z CRX oduczylem sie oddawac samochód specom pokroju Pana Witka którzy raczej mają w d..... czy ten samochód będzie póżniej jezdził czy nie po prostu skasuje pieniądze i wypad. Kiedys wczesniej kolega mial to samo z garbusem dal sinik do remontu do najlepszego kolesia w Cz-wie nie dosc ze koles robil to pół roku ten kolega zapłacił za to 6 tys(garbus był wart 2tys bo blachy byly slabe) to pozniej silnik i tak bral olej i ciagle byly z nim jakies niespodzianki. Najlepsze w tym wszystkim jest to ze juz pal licho w takim ukladzie ta cene ktorą się za to płaci ale żeby po "remoncie" było gorzej niż przed. Wiem co sie wtydy czuje człowiek zostaje lżejszy o parę tyś a silnik jest w gorszym stanie niż był przed oddaniem do"mechanika" -SKANDAL. Dlatego ja wychodze z założenia że zawsze lepiej poszukac uzywanego silnika (wiadomo tez jest ryzyko ale moim zdaniem duzo mniejsze niz oddac w łapy jakiegos palanta). Zresztą z <b>Barrym 123</b> już sobie omawialismy sprawe naszych super "mechaników". POzdrawiam i życzę rozwiązania klopotów(jak nie to zrób swapa na 560 micha będzie Ci się przynajmniej cieszyć)
[zlosnik] [zlosnik] . [oczko] <br>Dodano po 7 minutach.:<br>
and6412 pisze:
kit napisał:
A jak wyglądają spaliny? kopci?

Nic a nic, na niucha tez nic.

Nie no jak nic nie kopci nic nie czuc i pod silnikiem sucho to naprawde jakaś zagadka, przeciez ten olej musi gdzies "uciekać". Kurde balans ciekawe a silnik oprócz tego że trzesie na wolnych to ma moc normalnie czy jest słaby?

_________________
W124 300D TURBO

C126 E56


Na górę
 Tytuł:
Post: czw lut 22, 2007 11:56 am 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lip 06, 2005 2:16 pm
Posty: 234
Lokalizacja: Wrocław
Tak czytam i czytam i..... sprawa była by o wiele bardziej zrozumiała jak by dymił , ale nie dymi i tu cały problem.

Moja 110 jak miała wyjechane uszczelniacze, a w zasadzie ich brak to zostawiała chmurę niebieskiego dymu za sobą przy ruszaniu.

Sprawdzenie pierścieni może się odbyć np w sposób taki:
Rozpędź się na jakimś biegu do wysokich obrotów , takich w okolicy 4500 rpm puść gaz na chwilę jakieś 3-5 sek. a potem depnij do dechy , jak zobaczysz chmurę niebieską to pierścienie/cylindry do ponownej roboty bo to że ktoś wymienił pierścionki to jeszcze o niczym nie świadczy jeśli nie robił cylindrów , może być wybity cylinder w górnej części i pierścienie nie będą trzymały, to samo się tyczy tłoków , czyli przetoczenie rowków i założenie nadwymiarowych pierścionków.
Przy tej ilości pochłanianego oleju musi w którymś momencie zadymić.

_________________
Burn In Hell - muzyka 6 garów


Na górę
 Tytuł:
Post: czw lut 22, 2007 11:58 am 
Offline
swój chłop

Rejestracja: pn sie 07, 2006 9:56 pm
Posty: 428
Lokalizacja: Lidzbark warminski
w zasadzie jak sie wytra pierscienie to i wyciera sie gładz cylindra piersienie powinny byc nadwymiarowe a najlepiej przy zmianie pierscieni zrobic szlif cylindrow :)

_________________
zycie jest piekne
124 300D 1991


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 79 ]  Przejdź na stronę 1 2 3 4 5 6 Następna

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl