MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

ja tam pociskam caly rok na wlaczonych swiatlach.

_________________
'00 BMW 530d touring

'08/09 Citroen C3 1,4 16V sx pack - z salonu

Nie.

_________________
pzdr - Maciek
41 Buick Special x2, 49 Chevy "Deratyzator", 50 Olds "Patton", 53 Chevy Bel Air, 55 Chevy 3800 panel, 70 Chevy Impala conv, 77 Chevy Monte Carlo, 87 Chevy G20, 89 Chevy K5, 03 Chevy S10 = 86 garow, 59.7 L, 2480KM

jak kiedys zauwazysz bialego mercedesa na drodze to usun sie
niestety nie da sie inaczej jezdzic po naszych drogach, by moc dojechac na czas...

a to tak niewiele, drobny gest by nieco sie usunac na bok - prawdaz!?

_________________
mam trocha gratow do MB 123, 116 ;-)

"Szkoda Ziutka. Dobry był z niego herbatnik. Mógł jeszcze pożyć..."

Ja też w żadnym wypadku nie mam zamiaru utrudniać! Dlatego stosuję się do "Kodeksu drogowego" a ściślej punktów dotyczących obowiązków kierującego pojazdem wyprzedzanym. A zjeżdżanie na pobocze to ryzyko spowodowania wypadku lub czego nikomu nie życzę potrącenia pieszego. Jeszcze raz odsyłam do "Kodeksu"... tam jak wół stoi napisane:

"Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:
1. ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;"

A skoro ja muszę zjechać aby ktoś mnie wyprzedził oznacza to, że "dostatecznego miejsca" nie ma!

_________________
W123 240D '83 - Taigabeige
E30 318 iS '89 - Sterlingsilber Metallic
601 923 947

Ładna widoczność, poza terenem zabudowanym i oczywiście brak dziur to oczywiscie, że tak. W wielkiej ilosci wypadków ciągła linia oddzielająca pobocze jest w miejscach bynajmniej dyskusyjnych .

Jak zjeżdżam na pobocze zawsze staram się mignąć prawym migaczem, informując, że widzę gościa aby był pewny że w razie niespodziewanki szybko zareaguję na sytuacje......

I jeszcze wiele innych...

_________________
280 CE Automat.....,
W123 200D Miś! Pałkowy
Ex. MB 410

Też o tym pomyślałem

_________________
W114 280C 1974 "Esther"

6. Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i bezpośrednio po nim zwiększania prędkości. Kierujący pojazdem wolnobieżnym, ciągnikiem rolniczym lub pojazdem bez silnika jest obowiązany zjechać jak najbardziej na prawo i - w razie potrzeby - zatrzymać się w celu ułatwienia wyprzedzania.

Nalezy pamietac takze, ze musi byc zachowany odstepo miedzy pojazdami by tam mogl sie schowacv pojazd, ktory wyprzedza!

_________________
mam trocha gratow do MB 123, 116 ;-)

"Szkoda Ziutka. Dobry był z niego herbatnik. Mógł jeszcze pożyć..."

A co ma do tego widoczność i stan nawierzchni? Lini a jest linia, jak ten któremu robisz dobrze cię zahaczy, zmieciesz jagodziankę albo grzybiarza to wisisz.

Ja zjeżdżam poza ciągłą jak chce mnie ktoś zmieść z przeciwka. W innych przypadkach święcę przykładem i pięknym tylnym zderzakiem.



A jak się ma do tego co cytujesz twoja jazda pługiem z długimi i zamkniętym licznikiem? Wjedź mu najlepiej do bagażnika, bo ci nie zjechał i domagaj się naprawy z OC sprawcy.

_________________
123. W, S i C.

Gdzie tu mowa o zjeżdżaniu na pobocze?



W którym miejscu w "kodeksie" jest tak napisane?
Z tego co wyczytałem to miejsce takie winni pozostawiać tylko kierowcy kierujący pojazdami objętymi indywidualnym ograniczeniem prędkości albo pojazdem lub zespołem pojazdów o długości przekraczającej 7 m - a i to tylko poza obszarem zabudowanym na jezdniach dwukierunkowych o dwóch pasach ruchu.

A pozostali kierujący pojazdami są obowiązani utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania poprzedzającego pojazdu.

_________________
W123 240D '83 - Taigabeige
E30 318 iS '89 - Sterlingsilber Metallic
601 923 947

Trzeba wcześniej wyjeżdżać. To jak jeździsz, to już piractwo drogowe w najgorszym wydaniu, chyba, że jaja sobie robisz (mam taką nadzieję). Jeszcze biorąc pod uwagą Twoją niepełnosprawność to "zamykanie budzika, długie i na trzeciego" to już zakrawa na najgorszy horror.



Pewnie, że niewiele. O ile widać, czy n.p. na poboczu nie parkuje właśnie nieoświetlony Żuk, którego załoga odlewa się do rowu; lub grzybiarze czy inne "grzybiarki". Trzeba mieć trochę wyobraźni. W nocy bardzo rzadko zjeżdżam na pobocze. Raz miałem sytuację podbramkową, bo jechał "spóźniony" i mu zjechałem Land Roverem. Była noc, widoczność słaba ... trójka pieszych na szczęście zdążyła ewakuować się do rowu, ja zjechałem gwałtownie w lewo i mało nie doszło do tragedii. Ale, jak piszesz, to tylko drobny gest - co tam inni ludzie, spieszysz się w końcu.

_________________
pzdr - Maciek
41 Buick Special x2, 49 Chevy "Deratyzator", 50 Olds "Patton", 53 Chevy Bel Air, 55 Chevy 3800 panel, 70 Chevy Impala conv, 77 Chevy Monte Carlo, 87 Chevy G20, 89 Chevy K5, 03 Chevy S10 = 86 garow, 59.7 L, 2480KM

Witam

Ja osobiście widzę auta na drodze przy dobrej widoczności, przy nawet lekko pogorszonej zapalam światła (piszę tu oczywiście o okresie kiedy światła są nieobowiązkowe). Potrzeby uszczęśliwiania mnie na siłę i robienie mi dobrze ustawą nie widzę, ale jak wszedł/wejdzie przepis o obowiązku, będę jeździł cały czas na światłach i nie mam zamiaru o to kotów drzeć. Ostatecznie mam lepsze zmartwienia.

Jeśli chodzi o piratów drogowych, to uważam, że pijani i przekraczający dozwoloną prędkość, jak i wymuszający na drodze pierwszeństwo, które im się wcale tak bezapelacyjnie nie należy to poważniejszy problem. Ustępuję miejsca (na ciągłej też) jak jakiś osioł drze bez opamiętania, wole oglądać go na drzewie, niż na moim aucie. Używanie świateł niezgodnie z ich przeznaczeniem też uważam za brak kultury jazdy i nie widzę sensu przerabiania świateł przeciwmgłowych na dzienne, to takie utrudnianie sobie życia (wyważanie otwartych drzwi), bo wystarczy włączyć światła mijania i pozamiatane.

Jeśli chodzi o awaryjne w przypadku potrzeby nagłego hamowania to oczywiście jest to bardzo dobra praktyka, po to są awaryjne, że by ostrzegać, że jest awaria na drodze i trzeba zachować ostrożność, a nie do dziękowania jak to się przyjęło. Musisz się zatrzymać za kimś kto ma awarię i nie można przejechać, to jak zasłaniasz jego awaryjne, to włącz swoje - proste i logiczne jak dla mnie.

Pozdrawiam,

_________________
Konrad Lapsz / harrier
[ex]: W126 280SE, S210 E320 CDI, X166 GL350 BlueTEC
[in]: S211 E320 CDI, W639 Viano 3.0 CDI

nigdy na ciągłej, na zakręcie, przed wzniesieniem, w nocy w żadnym przypadku. Za dużo nieoświetlonych, nawalonych łazi bokami.

_________________
Pozdrawiam Irek
W123 300D, automat, biały, a jego imię "Helmut" ex.
VW T4 Multivan - ale na kołach MB :)
http://www.beczkolandia.pl
http://www.kali-tramp.pl

Akurat pobocze to nie miejsce dla jagodzianek i grzybiarzy. Jak widocznośc jest dobra zawsze ustępuję wyprzedzającym. Nic mnie to nie kosztuje a innym ułatwia manewr co chyba też wpływa na bezpieczeństwo. Ciekawy jestem czy wszyscy koledzy powołujący się na kodeks drogowy jeżdżą w mieście 50, przy zielonych tablicach 70, a poza terenem zabudowanym 90. Szczerze w to wątpię. Sam jeżdżę tam gdzie droga jest dobra z prędkościami 120-150km/h i często spotykam się z sytuacjami, że osoby zjeżdzają dopiero jak jestem zmuszony zwolnić. Świadczy to tylko o tym, że rzadko używają wstecznego lusterka a nie że poruszają się przepisowo.

_________________
Skoda Fabia Combi 1,4TDI

Ja raz ustapilem w nocy bo sie strasznie gosc pchal z tylu i dlugimi nawet pomrugiwal - i o malo nie zwinalem nieoswietlonego pieszego z pobocza...


ps. wyobraz sobie, ze w piekny, sloneczny dzien, zjedziesz na pobocze ustepujac komus kto wyprzedza na trzeciego. Na poboczu zauwazysz duuuuzaaaa dziure ktora napewno urwie kolo i posle Cie na drzewo (napotkanie takiej dziury jest bardzo prawdopodobne w Polsce). Masz dwa wyjscia; albo poswiecic siebie i drzewo, albo zepchnac wyprzedzajacego na czolowke. Ja wole takich dylematow nie doswiadczyc!!

_________________
TReneR

W124 230E '87
Drink Beer!

To nie jest kwestia, czy jest to miejsce dla nich, czy nie. Po prostu mogą być. i to wystarczy. Niech kto inny się nimi zajmuje, może na forum grzybiarzy.

Czy jak jedziesz do Niemiec, a autostarda ma "tylko' dwa pasy + awaryjny to też zjeżdżasz? Aż się prosi, żeby puścić tych, co muszą wyskakiwać na lewy i blokować pędzących po 200 i lepiej.

A jeśli piszesz, że jeździsz 150 km/h po tej części drogi, po której jechać ci nie wolno i nic cię to nie kosztuje, to jesteś w błędzie. Kosztuje cię to bardzo dużo, tylko w tej konkretnie sytuacji kłania się psychologia. Jeśli ktoś siedzi ci na zderzaku, mruga albo pokazuje wielkie FUCK U, to 90% kierowców gotowych jest zjechać i narazić się i swoich pasażerów, choćby było to skrzyżowanie. To podobnie jak stojąc na czerwonym ktoś z tyłu zatrąbi. Pierwszy bardzo często nie patrząc na to co pokazuje sygnalizator po prostu rusza. Proszę nie próbować.

_________________
123. W, S i C.