MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Wyjechałem po Jaśka do przedszkola o 14:30. Wychodzę na zielony trawnik, z nieba leci pare malutkich płatków. Po godzinie wrócilismy do innego świata .
Szlag by trafil to białe swiństwo i piaskarki/solarki na drogach.
Od jutra skrobanie szybek, odśnieżanie wyjazdu i cłay ten zimowy balet.



Letnie opony w rozmiarze 215, tylny naped i po jeździe. Problem żeby nawet ruszyć spod świateł, ABS tłucze przy najlżejszym hamowaniu a ASD świeci cały czas. Przynajmniej przetestowałem sprawność tych systemów.
Zwłaszcza to drugie jest superrrr tylko działa trochę ze zbyt dużym opóźnieniem.
Jak sobie pomyśle, że teraz kochanka na długie tygodnie idzie w odstawkę...kurczę a mieliśmy jutro razem jechac do roboty.




A jak u was chłopaki?

_________________
W126 300SE 1987 - Maluch
210 000 km
----------------------------------------------------
Żonę mam w domu, kochankę w garażu.
----------------------------------------------------

Wczoraj jak jechaliśmy z Monterem to zlapala nas mala zamieć na A2

Dzisiaj rano na mieście chcialem wyjechać z malutkiej uliczki na 3-pasmową glowną, aswalt byl trochę "mokry". Zaczailem się na lukę w ruchu i ruszylem... energicznie do przodu później bokiem a później jeszcze bardziej bokiem... okazalo się że w cieniu budynku mokre bylo baaardzo śliskie.

Śniegu jako tako brak ...pewnie chwilowo

pozdrawiam

_________________
WCD251.122 - prawie silver arrow ;)
MB ex: w123 300d; w201 2.0, w123 280 '76 Coloradobeige

Ja byłem dziś na piwku w mieście, przywiózł mnie kolega swoim W202, było trochę griftu po drodzę Jak już dojechaliśmy na osiedle to oczywiście mądre pomysły mnie nawiedziły:
Wybudziliśmy Komara ze snu zimowego, orzech na pusty łeb i heeeja na uliczki. To jest dopiero szkoła przetrwania Zdjęć niestety nie mam ale było nieźle..

Pomimo typowej dziecięcej radochy, jakiej dostarczyły mi dzisiejsze opady, jestem cholernie zły że zima jednak nadeszła

_________________
S124 E28 1995r.

Warszawa zasypana
Na cholerę to komu?
Mam nadzieję, że jak najszybciej cały śnieg stopnieje i nastanie wiosna.

Własnie skończyłem godzinne odśnieżanie chodników przed domem... Kraków zasypany...

Cholerny śnieg...

_________________
Okulary przeciwsłoneczne

Od rana walka. Pół metra sniegu na aucie, potem podjazd i walka żeby otworzyć bramę. zawalone skrzyżowania, tir-y w poprzek drogi, stłuczki. Zimowe pandemonium.

Ja po paru latach przerwy znowu za kółkiem Focusa. Po raz kolejny stwierdzam, że ten samochód genialnie jeździ na śniegu. Nawet na skromnych Barumach idzie jak czołg.
Oby do wiosny!

_________________
W126 300SE 1987 - Maluch

210 000 km

----------------------------------------------------

Żonę mam w domu, kochankę w garażu.

----------------------------------------------------

Mój extension do firefoxa mówi, że jutro zima też zaskoczy drogowców. :)

Pozdrawiam,

_________________
Konrad Lapsz / harrier
[ex]: W126 280SE, S210 E320 CDI, X166 GL350 BlueTEC
[in]: S211 E320 CDI, W639 Viano 3.0 CDI

No ja jutro jadę do servisu odebrac 126 i zastanawiam sie jak dojade z Rybnika do Katowic na oponach 225 i to letnich niezła lipa bedzie

_________________
www.mbfans.pl
W123 450TE "beżuch"
R129 500SL "Czarnuch"
W114 280C 73 "Miami Blue"
W126 300SE "koksik"
W123 230CE"kaleson"

a ja mam zimowe już od listopada jak tylko pokazał się pierwszy śnieg
niestety od wczoraj też zmienił mi się krajobraz za oknem.... jakiś taki dziewiczo biały i ciągle dosypuje tych białych płatków

_________________
S210 E320 CDI Avantgarde 2000r.
W124 300D 1988r.
VW Golf II 1.6 + gaz
ex: W124, W201, W123 i wiele innych

Chlopaki ... czytam was i jakbym ogladał Dzień Swira , LOOK ON THE BRIGHT SIDE !!

Moja w124 250D radzi sobie znakomicie ... też idzie jak czołg .. z tylu ma jakies zimówki Lassa - tureckie (co turcy mogą wiedzieć o robieniu zimówek a jednak

a frajde mam na każdym zakręcie teraz wiem czemu wolałem w124 nad ekonomiczniejsze badziewie z napedem na przód

A co do odśnierzania ... człowiek od razu we że żyje, jak wróci z odsnieżania 20 metrowego podjazdu do garażu ... jak jeszcze troche spadnei to bede parkowal tuż za bramą na zewnatrz i odśnieżał auto zamiast drogę do garażu ..

Grunt to dobre rękawiczki, czapka, łopata i porządne buty i zabawa jest pzrednia

_________________
ex W123 280E "CZOŁG" sprawił że pokochałem M110
C123 280CE '79 "QP" Klimaanlage, ASB, heated seats, Lampewiperanlage, Becker Mexico with Kurier
C123 280CE "Carlsson"
W107 560sl
W108 280se 3.5 Rote Sau

Kutno też już troche zasypało, ale moja beczunia dzielnie znosi śnieg, zimówki 195 Continentala. mam nadzieję, że dam radę przetrwać śnieg bez dzwona...

_________________
Obecnie:
Mercedes-Benz W201 2.0 + LPG '91
Fiat Punto 1.2. '09

ex: Mercedes-Benz W123 240D '81 - Dziadunio
Mercedes-Benz W123 300D '80 - Lalunia
BMW e23 732 '83 - Bawara

melduje, ze zgorzelec tez pod sniegiem

_________________
'00 BMW 530d touring

'08/09 Citroen C3 1,4 16V sx pack - z salonu

Poznań też zaczyna gubić łupież - ale jak zwykle zrobi się tylko plucha

_________________
280 CE Automat.....,
W123 200D Miś! Pałkowy
Ex. MB 410

Wg tej mapki - pół PL ma problemy na głownych drogach.
U mnie warunki jak w krakowie, 4-mat daje rade

Pozdr

_________________
S124 300TE 4-MATIC
S124 E280T
Ex: W124 300E 4-MATIC

Ja lubię walczyc z nieprzyjaznymi żywiołami za kierownicą. Na zewnatrz syf i rozpierducha a ty w cieplutkim środeczku jak w uchu przebijasz się do przodu . Ale jak wczoraj potańczyłem na letnich 215 to mi sie parę razy nieprzyjemnie ciepło zrobiło. D R A M A T.! Jeżeli nie odpuści to przeczekaj aż chociaż rozjeżdżą trochę bo naprawdę jest niefajnie.




Ej, kielecki optymisto z łopatą w czapce!
Brajt sajd to ja widzę w sobotę jak mam prespektywę powrotu do ciepłej nory i gorącą herbatę na zapleczu. A codzienne zapierdzielanie z łopatą zmiotką, wyjazd do roboty, odczekanie w korkach aż ściągną wszystkie zapchlone Tiry i potem walka z pacjentem przez 12 godzin to żadna frajda.
I jeszcze wracasz do chaupy a tam na chodnik, który masz obowiązek odśnieżać ( pozdrowienia dla pokraków ze SM ) pan Hyniek z Kamaza co to nie ma kliatyzacji, automatu, elektryki ale ma za to taki fajny lemiesz własnie wypierdzielił metrową groblę wzdłuż twojej posesji. Więc na koniec dnia znowu łopata i ....karwa ...a rano ...znowu... co ja Syzyf jestem?



P.S.
I do tego wszystkiego jeszcze sobie człek kochanki nie poużywa.

_________________
W126 300SE 1987 - Maluch

210 000 km

----------------------------------------------------

Żonę mam w domu, kochankę w garażu.

----------------------------------------------------