Poranna porcja z poczty....
* * * * * * * * * *
Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż
wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić. Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji
towarzyskiej!
Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobić stówę?
- Jasne! Co mam robić?
- Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieźć
nas oboje do domu. Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później
drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz
trzymający
za włosy wijącą się
kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
- Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
- Wiem, k#### , to moja! Teraz idę po pańską!
**********************************************************
Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć
borowanie,gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
- Czy mi się to tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich
jądrach?
Pacjent spokojnym głosem:
- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy
sobie ból zadawali... Prawda, Panie Doktorze...?
***********************************************************
Pyt: idzie sobie trzech posłów w długich płaszczach, po czym poznać,
że jeden z nich jest z Samoobrony?
Odp: jeden ma płaszcz wpuszczony w spodnie.
***********************************************************
Spotyka pająk pająka.
- Cze, co robisz?
- Gram w motylki
- Skąd masz?
- A, ściągnąłem sobie z sieci...
***********************************************************
Rozmawia dwóch "dresów":
- Co robisz w Sylwestra?
- Klatę i triceps.
***********************************************************
Każdy Chińczyk powinien w życiu zrobić trzy rzeczy:
- buty
- dżinsy
- magnetofon
***********************************************************
Pewnego dnia szef dużego biura zauważył nowego pracownika. Kazał mu
przyjść do swego pokoju.
- Jak się nazywasz?
- Jurek - odparł nowy.
Szef się skrzywił:
- Słuchaj, nie dociekam, gdzie wcześniej pracowałeś i w jakiej
atmosferze, ale ja nie zwracam się do nikogo w mojej firmie po imieniu. To rodzi poufałość i może zniszczyć mój autorytet. Zwracam się do pracowników tylko po nazwisku, np. Kowalski, Malinowski. Jeśli wszystko jasne, to jakie jest twoje nazwisko?
- Kochany - westchnął nowy. - Nazywam się Jerzy Kochany.
- Dobra, Jurek, omówmy następną sprawę.
************************************************************
Przychodzi zajączek do nowo otwartego sklepu misia i mówi:
- Misiu, poproszę pól kilo soli.
- Wiesz zajączku, nie mam jeszcze wagi... Nasypię ci na oko...
- Do dupy se nasyp, debilu!!!
************************************************************
Rozmowa dwóch Bułgarów:
-Wiesz stary, jakie w Polsce to mają życie... Rano wstajesz,
śniadanie, seks, później kąpiel, drugie śniadanie - znowu numer, do
obiadu jeszcze parę razy, po obiedzie znowu seks i tak już do samej
nocy...
-A skąd Ty to wiesz? Byłeś kiedyś w Polsce?
-Ja nie, ale moja żona była.
************************************************************
Przychodzi mała dziewczynka do sklepu zoologicznego.
- Poplose tego pięknego klólicka z wystawy.
-Tego czarnego?
-Moze byc ten carny.
-A może wolisz białego, albo brązowego?
-Plose pana, mojego pytona pieldoli jakiego on jest kololu...
************************
*****************
miłego dnia
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)