Wczoraj robilem cala zawieche z przodu... zlecialo mi czasu gdzies od 8 rano do 20 wieczorem. Miedzy innymi robilem gorne wachacze bo sworznie jeszcze troche a by wyskoczyly

zadnego problemu z tym nie bylo. Wymienialem tez dolne sworznie i z tym juz byl wiekszy problem aby je wbic ( z tego co slyszalem to powinno sie na prasie to robic ) jednak udalo mi sie wpic nie uszkadzajac nowego sworznia

i siedzi jak ulal :]
Wymienilem rowniez dragzki, kolumne kierownicza tuleje te co trzymaja drazki ( obok kolumny ) praktycznie wszystko oprocz prawego dolnego sworznia (bo jeszcze jest calkiem sprawny bez luzow)
Za sworznie zaplacilem po 45zl za wachacze gorne 99zl ta sroba z tulejkami kosztowala 70zl plus nowe gumy oczywiscie.
Przyjemnosc z jazdy wzrosla o conajmniej 100000000000% :]
jest tylko jeden minus tego wszystkiego - dzis mam straszne zakwasy po gimnastykowaniu sie ( nie mam kanalu )
Pozdr. :p
_________________
W123 240D (1983) Czerwona strzała
