Cóz całe szczęście, że nie oglądałem tych zdjęć przy jedzeniu, bo inaczej
![[puke4]](./images/smilies/pukeface.gif)
, żałuję, że nie dysponuje fotkami zautka, jakie kilka lat temu zakupił i zajeździł jeden z moich pracowników, kupił łądną błękitną beczusię, była naprawdę zadbana, do czasu kiedy na tylnej klapie pojawił się paskudny spojler, naklejki typu RAINBOW i SPLASH na karoserii, po okołu roku, autko zaczło rdzewieć i proces ten posuwał sie wyjątkowo szybko, wskutek czego pół roku później podłoga pod fotelem kierowcy zarwała sie.
Jakież było moje zdziwienie kiedy ujrzałem autko kilka dni później z naprawioną podłoga, podszedłem bliżej i wtedy

,okazało sie,że mój pracownik wyciął resztki zardzewiałej podłogi , wstawił długie dechy na prostej konstrukcji z poprzeczych belek, i zalał to betonem, po czym kiedy powstała w ten sposób podłoga osiągnęła stan skamieniały przy pomocy wiertarki, paru długich srub z nakrętkami i podkłądkami przymocował fotele.
Uwierzcie lub nie ale ten widok jeszcze czasem budzi mnie w nocy