TMP pisze:
Miałem kiedyś poloneza i silnik zaczął wysiadać gdzieś przy 100 - 110 km.
No cóż jakość wykonania oraz użytych materiałów w Polonezie jest nieporównanie gorsza niż w MB. Ponadto porównujesz silnik benzynowy (poloneza) z silnikiem diesla (Mercedes). Wiadomym jest, że diesel będzie (prawie) zawsze żywotniejszy niż benzyniak.
TMP pisze:
Analogicznie wygląda pewnie sprawa z mercedesami.
Zupełnie nie analogicznie. Mercedes pokonuje znacznie większe przebiegi niż Polonez i to nawet wtedy gdy jest traktowany po macoszemu. Ile widać na drogach Polonezów z lat 80'tych, a ile Mercedesów z tego samego okresu?
TMP pisze:
Uwierzę w przebiegi mercedesowkich diesli rzedu 400 - 600 tys. Większe wydają mi się fantazją, bo niby dlaczego jedne silniki miałyby wytrzymać 400 tys., a inne ponad milion.
Owszem takie przebiegi się najczęściej spotyka. Głównie ma na to wpływ ludzka mentalność:
Zbyt duży przebieg - "źle, bo samochód zajeżdżony itp.".
Zbyt mały przebieg - "kurcze coś ten Sprzedający chyba licznik skręcił, przecież niemożliwe jest żeby 25letni samochód miał najechane tylko 150 000. I to w dodatku Mercedes"
Akurat w przypadku Mercedesów, o których mówimy, przebieg podczas sprzedaży w granicach 350 000 - 450 000 jest normą u handlarzy. Zauważ, że większość kilkuletnich sprowadzonych aut ma w ogłoszeniach przebiegi rzędu 120 000 - 150 000km.
TMP pisze:
Olej raczej każdy zmienia w terminie.
Tu bym polemizował. Wystarczy obejrzeć pierwszą lepszą "Beczkę" użytkowaną przez jakiegoś rzemieślnika. Najczęściej jest to egzemplarz w stanie agonalnym, a jego właściciel myśli kategoriami typu: "Jak jeździ, to nie trzeba inwestować". Jak już musi zainwestować, to kupuje najtańszą i najgorszą podróbę, co np. w przypadku filtra oleju może odbić się potężną czkawką. Widziałem takie egzemplarze W123, gdzie olej nie był wymieniany przez kilka lat, a cały serwis olejowy polegał na dolewaniu oleju, gdy wskaźnik zaczynał pokazywać dziwnie niskie ciśnienie.
Również regulacje silnika oraz częstotliwość wymiany zużywających się podczas normalnej eksploatacji części (np. końcówki wtryskiwaczy) wpływają na ogólną żywotność silnika. Źle wyregulowany silnik będzie zużywał się szybciej.
Samo traktowanie silnika ma również duży wpływ na jego żywotność (utrzymywanie obrotów w ekonomicznym przedziale, unikanie wkręcania silnika na wysokie obroty oraz jazdy 20km/h. na 4biegu
![[zlosnikz]](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
)
Tak więc przy zachowaniu pewnych zasad eksploatacji, osiągnięcie przebiegu 1 000 000km. w przypadku dilesla jest moim zdaniem jak najbardziej realne. Od ilości zaniedbań będzie zależało, o ile mniejszy przebieg da radę zrobić silnik.