Niestety takie przygody z mechanikami przytrafiają się coraz częściej ... ja objeździłem całe swoje miasto i w żadnym z ,,renomowanych,, warsztatów a raczej salonów napraw nikt poza pierd.... głupot nie potrafił zrobić nic ...
Przy okazji wizyt poznałem wielu jasnowidzów i wróżbitów... wnioskuje to z tego, że 95% mechaników ,,magików,, diagnozowała usterki silnika nie podchodząc nawet do samochodu i nie podnosząc machy... nie mówię już o włączeniu auta i jakieś diagnostyce. Dziwi mnie to bardzo, ponieważ nie jadę do warsztatu i nie proszę o jałmużnę tylko chce za dobrze wykonana usługę zapłacić...... mechanicy, którzy chcą wam wymieniać wszystkie cześci pokolei i chcą je kupować sami...delikatnie na tym zarabiają

.. obsługuję kilka firm informatycznie i wiem ze maja bonusy za kupowanie części w sklepach i to na tyle duże, że na samych częściach potrafią mieć więcej niż robocizny za usługę ( szczególnie w sklepach będących w konsorcjach)
Takie same przygody jak z silnikiem miałem z LPG gdzie pan po powtórnym przyjeździe stwierdzili ze nie chce juz robić mojego samochodu, bo za dużo mu to czasu zajmuje....
I taka sama sytuacja była z blacharka gdzie nikt nie potrafił mi podać, chociaż przybliżonej ceny usługi... Wszędzie słyszałem tylko,,musze zobaczyć itd... ( nie jestem blacharzem, ale wiem ze oględziny zew. uzbrojonego i wylakierowanego auta nic nie dają i nie są wyznacznikiem stanu rzeczywistego i tego, co jest pod lakierem i pod wykładzinami.......) i ze nie chcą się w to bawić, bo w tym czasie zrobią 4 inne auta ................
Wspolczuje Harrierowi, bo pewnie jeszcze pojeździ sobie zanim wszystko będzie ok tak jak powinno być zrobione...
Żenada panowie.... Warsztatów, co krok tylko żadnych umiejętności nie posiadają Ci pseudo fachowcy... Nie mówiąc juz o słowności i terminowości... Tego nie lubię najbardziej...
Chyba zostaje nam uczyć się wszystkiego i samemu sobie jakoś radzić... tylko kto ma na to czas ... i od czego w końcu są mechanicy …………żeby sytuacja tyczyła się tylko warsztatów ale często gęsto z naprawami nie radzą sobie ASO …. A to już żałosne…..
no to sie wygadalem

:D:D:D