MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest sob sie 23, 2025 9:29 pm

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę 1 2 Następna
Autor Wiadomość
Post: śr maja 31, 2006 5:52 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: śr paź 19, 2005 3:47 pm
Posty: 326
Lokalizacja: Wołomin
Witajcie! Zauważyłem, że zam spory luz na sworzniu w górnym prawym wahaczu w beczce. Trzeba by to wyminić i takie pytanie kieruję - czy zabrać się za to samemu, czy pojechać do warsztatu? Wyczytałem, że można to zrobić w około godzinę, ale ile tak wstępnie mechanik mógłby sobie za taką czynność policzyć?
Dróga sprawa to sam wahacz? Zapewne najlepiej kupić lemfordera, ale nie mogę znaleźć przykładowych cen. Na allegro sprzedają jakieś wahacze po ok 80 zł, ale chyba nei ma sensu kupować takiego...
Jeżdżę nie dużo, w granicach 10 tys km rocznie, a beczke mam zamiar w przyszłym roku sprzedać, wiec może jednak kupić jakiśzamiennik?
Pozdrawiam, Karol

_________________
w201 2.0E '86...jak nowa, ale tatowa :(
VW Passat B4 '94
Polski Fiat 125p '74
Polski Fiat 126p '77
Syrena 105 '74
MZ TS 150 '83
WSK M06Z '60
motorower MR2 "Żak" '60
Ex: m.in.
MB W123 240D '84


Na górę
 Tytuł:
Post: śr maja 31, 2006 9:23 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob sty 28, 2006 10:38 am
Posty: 67
Lokalizacja: Lublin
Witam
Cena ok 85zl - lemforder; ok 70zl - NK (ze znizka na warsztat dla mechanikow w Lublinie).
Ja mam zle doswiadczenia z lemforderem i osobiscie polecam NK chodzi tu o wytrzymalosc konkretnie tej czesci.
Wymiany spokojnie mozna podjac sie samemu o ile ma sie jako takie pojecie ;) w gruncie rzeczy ogranicza sie to do odkrecenia dwoch srub i uzycia jakiegos podwazacza (lapki)
Pozdrawiam

_________________
R129 300SL 92r.
C123 230CE 85r.
Porsche 944 S2 91r.


Na górę
 Tytuł:
Post: śr maja 31, 2006 11:09 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw kwie 22, 2004 6:22 pm
Posty: 834
Lokalizacja: Łódź
Cichy_82 pisze:
Cena ok 85zl - lemforder


W Łodzi koło 120 złotych :roll: , ale jestem bardzo zadowolony [ok]

Karol pisze:
czy zabrać się za to samemu


Jasne [oczko] robota jest w miarę fajna, o ile sam sworzeń nie obraca Ci się razem z odkręcaną nakrętką [zlosnik]

Karol pisze:
beczke mam zamiar w przyszłym roku sprzedać


No to już Twoja decyzja [oczko] jak założysz jakąś lipę, to następny właściciel zaraz będzie musiał to zmieniać :lol:

_________________
126.034


Na górę
 Tytuł:
Post: czw cze 01, 2006 9:12 am 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: śr mar 29, 2006 1:56 pm
Posty: 1050
Lokalizacja: Świdnica/Poznań
Witam
jeżeli będzie się obracał złap szczypcami i się z nim nie p....l i tak jest złom a robota przyjemna i szybka. Nowy jeśli będzie się obracał podczas montażu dociśnij z góry jakąś breszką i dokręcaj będzie ok.
Robota prawie na skrzyżowaniu ;)
pozdro

_________________
wojtyla


Na górę
 Tytuł:
Post: czw cze 01, 2006 12:58 pm 
Offline
postmistrz
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr mar 29, 2006 10:24 am
Posty: 5349
Numer GG: 60349017
Lokalizacja: Bolesławiec
Wojtyla pisze:
robota przyjemna i szybka.
Robota prawie na skrzyżowaniu ;)
pozdro

Mi się zdazyło inaczej.
Miałem do wymiany oba.I oba były z fabrycznego montażu.
Odkręcić zwrotnicę to pestka,schody są na śrubie mocującej wahacz do nadkola.
Może zdarzyć się tak,że śruba będzie sie kręciła razem z gumą w wachaczu.
Wtedy pozostaje rozwiercenie śruby.Wybić się jej nieda,gdyż siedzi w gumie i jest zapieczona na metalowej tulei.
Można jeszcze atakowac palnikiem,ale to już chyba ostateczność.
Jeśli po dokręceniu nakrętki przy nadkolu i puknięciu młotkiem śruba lekko się wysunie to ok.Ale jeśli nie to jest problem.
Mi wymiana z rozwiercaniem obu śrub zajęla 11 godziń.Ale też zalezy od wierteł,wiertarki itp.
Innym razem oba zmieniłem w 40 minut.
Pies jest pogrzebany w zapiekaniu sie śrub w nadkolu.
Mechanicy biora około 100zł za stronę jeśli muszą walczyć z palnikiem czy wiertarką.


Na górę
 Tytuł:
Post: czw cze 01, 2006 3:21 pm 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: śr mar 29, 2006 1:56 pm
Posty: 1050
Lokalizacja: Świdnica/Poznań
aby było lepiej przy wymianie proponuję jakiś penetrator wpuścić połączenia gwintowane przynajmniej dzień przed operacją (z tym można jeździć a preparat swoje będzie robił) [zlosnik]
pozdro

_________________
wojtyla


Na górę
 Tytuł:
Post: czw cze 01, 2006 3:50 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: śr paź 19, 2005 3:47 pm
Posty: 326
Lokalizacja: Wołomin
Hm...byłęm dziś u znajomego mechanika, który co prawda zajmuje sie blacharką i lakierowaniem, ale od kilkudziesięciu lat i powiedział, że wg. neigo luzów żadnych w sworzni nie ma tylko na gumie mocującej wahacz do stablizatora. Wiec pewnie wystarczy wymienić gumę, ale wszystko się okaże w poniedizałek, bo musze jechać z beczką na przegląd to mi panowie wszustko powiedzą :cry:

_________________
w201 2.0E '86...jak nowa, ale tatowa :(
VW Passat B4 '94
Polski Fiat 125p '74
Polski Fiat 126p '77
Syrena 105 '74
MZ TS 150 '83
WSK M06Z '60
motorower MR2 "Żak" '60
Ex: m.in.
MB W123 240D '84


Na górę
 Tytuł:
Post: czw cze 01, 2006 4:18 pm 
Offline
postmistrz
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr mar 29, 2006 10:24 am
Posty: 5349
Numer GG: 60349017
Lokalizacja: Bolesławiec
Pierwsze co pada w tym wahaczu to własnie sworzeń kulisty.
Objawia się to stukaniem na nierównościach.
Jesli miałaby się wyrobic guma to napewno prędzej padłby sworzeń kulisty.
Ja stawiam na sworzeń.Ale zobaczymy.


Na górę
 Tytuł:
Post: czw cze 01, 2006 4:44 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: śr paź 19, 2005 3:47 pm
Posty: 326
Lokalizacja: Wołomin
Najlepsze jest to, żę w ogóel nic nie puka...dopiero jak podniosłem bok i energicznie "pomachałem" samochodem to zaczęło coś pukać...

_________________
w201 2.0E '86...jak nowa, ale tatowa :(
VW Passat B4 '94
Polski Fiat 125p '74
Polski Fiat 126p '77
Syrena 105 '74
MZ TS 150 '83
WSK M06Z '60
motorower MR2 "Żak" '60
Ex: m.in.
MB W123 240D '84


Na górę
 Tytuł:
Post: czw cze 01, 2006 5:15 pm 
Offline
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob lip 14, 2001 2:00 am
Posty: 6403
Numer GG: 85536
Lokalizacja: [ZS] Szczecin
Mój rekord wymiany 'kości' to 45 minut :)

Robota łatwa i przyjemna.

_________________
Nissan Pathfinder 3,5 03'
Sprzedana w dobre ręce - W116 280 SE '77 - Szwedka


Na górę
 Tytuł:
Post: pt cze 02, 2006 11:58 am 
Offline
swój chłop

Rejestracja: sob lut 18, 2006 2:12 pm
Posty: 323
Lokalizacja: Warszawa
Własnie wymieniam lewy sworzeń i wahacz dzisiaj w swojej "myszy". Pojechałem do sklepu i "wyskoczyłem" z 200 zł (140+60) [szalone], ale przynajmniej oryginalne... nie ma jak Wawa kurde mol. :evil:

_________________
------ W123 QP "Smoczyca" ------
---- Ex W124 QP "Nietoperz" -----
--------- W140 "Helga" -----------


Na górę
 Tytuł:
Post: pt cze 02, 2006 4:52 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob sty 28, 2006 10:38 am
Posty: 67
Lokalizacja: Lublin
Dokladnie duzo drozej :-?
W Lublinie jak juz pisalem wahacz to maks 80zl a sworzen dolnego wahcza to ok 30 zl mowie tu o Lemforderze
Pozdrawiam

_________________
R129 300SL 92r.
C123 230CE 85r.
Porsche 944 S2 91r.


Na górę
 Tytuł:
Post: czw lis 16, 2006 5:44 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn cze 05, 2006 8:23 am
Posty: 759
Lokalizacja: Prawie Poznań [PZ] ;)
Witam

Po przeczytaniu tego wątku wziąłem się za prawy górny wahacz.

Wszystko spryskałem WD-40 dzień wcześniej i pojechałem zamówić wahacz Lemfördera za 130 zł.
Z samego rana poszedłem zobaczyć czy śruby się odkręcą, ok poszło ładnie. To odkręciłem koło (klucz chyba 17) później wszystko do góry podparłem wahacz dolny na cegłach i dawaj!. Odkręciłem śrubę (17) od drążka reakcyjnego (chyba tak to się zwie) i poluzowałem tą pod maską (19) odkręciłem śrubę od sworznia (17) i wybiłem go wyjmując jedną cegłę z pod wahacza donego tak że ciągnął on w dół ten sworzeń po 10-15 młotkach poszło [zlosnik] . Wyjąłem gumę spod drążka reakcyjnego i na pełnym luzie biorę się za śrubę pod maską ,czas pracy w tym momencie to jakieś 10-20 min. Odkręcam nakrętkę i wybijam śrubę - a tu nic, biorę klucz i kręcę nią na wszystkie strony śruba kręci się w palcami ale nie wychodzi :-? Biorę mołtek najpierw 1kg pożniej 2kg i 3,5kg i wybijam wyszło może z 3-4mm i koniec czas w tym monencie to jakieś 2,5 godz. w tym czasie skoczyłem kupić nowe śruby i nakrętki bo te po młotkowaniu wyglądały jak gwoździe [zlosnik]. W końcu wyjąłem akumulator i jego podstawę i z pomocą taty - dopychał śrubę żeby wystawały te 3-4mm - ściąłęm łeb śruby gumówką (flexem jak kto woli)
i wyjąłem to w całości. Czas pracy około 4,5 godz.

Efekt pracy jest znaczny mniejsze luzy na kierownicy i nie tłucze się już nic w środku.
Stary wahacz miał wykończony sworzeń a gum przy mocowaniu w nadkolu nie było. przez to nawet aluminiowa obudowa wahacza była mocno uszkodzona.

Mam nadzieje te ten tekst przygotuje "amatorów napraw" na różne niespodzianki albo zadecyduje że zlecą naprawę w warsztacie [zlosnik]

pozdrawiam
Ixes

_________________
WCD251.122 - prawie silver arrow ;)
MB ex: w123 300d; w201 2.0, w123 280 '76 Coloradobeige


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz lis 19, 2006 12:53 am 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr sty 07, 2004 7:42 pm
Posty: 158
Lokalizacja: Trójmiasto
MacKuz pisze:
Mój rekord wymiany 'kości' to 45 minut :)

Robota łatwa i przyjemna.


Mój rekord wymiany jednej kości to 32 minuty [cool]

Kupiłem febi za 100zł w www.cadi.pl

Pozdrawiam!

_________________
W123 CE - sprzedana
BMW 318i E-36
W202 C180
Octavia 1,9 tdi


Na górę
 Tytuł:
Post: wt lis 21, 2006 10:02 pm 
Offline
nowy
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob sty 21, 2006 2:49 pm
Posty: 8
Lokalizacja: Warszawa
Fajnie by było gdyby ktoś zamieścił jakieś fotki z tej przygody, byłyby super przydatne. Ja osobiście dłubię przy samochodach swoich i swoich znajomych, ale przy próbie wymiany górnego wachacza skapitulowałem... :evil: za żadną cholerę nie mogłem wydłubać go, po wykręceniu śruby z nadkola, po odkręceniu śruby na sworzniu wszystko stało dęba, że nawet nie drgnęło. Odkręciłem nawet śrubę od takiego patyka co idzie po zakręcie na drugą stronę auta, ale co tam stoi i stoi i nawet nie drgnie!!! Waliłem nawet 5 kg. młotem i nic!!! w końcu położyłem laskę chrzanu i jeżdżę dalej, jeszcze nie jest tak strasznie.... :cry:

_________________
Jak moje beczki zgniją to zacznę jeżdzić...autobusem !!!


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę 1 2 Następna

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl