piotrmozdzen pisze:
Mam problem niedawno kupiłem w126 300se 88r.(automat)z LPG i chodzi o to że niechce zapalić na bęzynie,tzn.odpali i zaraz zgasnie.Jak jade i przełącze na bęzyne to idzie,ale jak się zatrzymam, to na wolnych obrotach zgaśnie,prosze o porade co zrobić
Jak otworzysz maskę to po stronie kierowcy na tej ścianie są 2 przekaźniki - srebrny z bezpiecznikiem na wierzchu i czarny podłużny. To ten podłużny nawala. Wyjmij go, delikatnie wyczyść "nóżki", lekko "pieprznij" nim o kawałek drewna (to nie są jaja - poważnie - mnie ta wiedza kosztowała) i spróbuj odpalić bez dotykania pedału gazu. Jak odpali i zgaśnie to masz "zimny lut" w tym przekaźniku i idź do dobrego elektronika po naprawę. Ale myślę że zadziała...
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
No chyba że totalnie rozregulowana jest przepustnica powietrza a LPG wyregulowany do niej.
piotrmozdzen pisze:
bo niektórzy(mechanik jeden taki) mówią że W126 jak dobrze chodzi na gazie to niebedzie chodził na bęzynie
Bzdura - frajer nie mechanik. Mój chodzi doskonale - nie wiem czy jadę na gazie czy na benzynie.
piotrmozdzen pisze:
a jeszcze jedno jak włączam bieg (automat) z P na D to się obniża a jak na R to się podnośi i czy jest coś popsute ,że tak się dzieje ,czy ten typ tak ma,prosze wszystkich o pilną porade.
Trzeba trochę obniżyć wolne obroty. Oprócz tego jest regulacja na skrzyni ale to niech robią fachowcy. Poza tym lekkie "podnoszenie i opuszczanie" jest dozwolone. To jest właśnie cecha automatu.

piotrmozdzen pisze:
Pozdrawiam wszystkich!!!
Górol spot Tater
Jo też pozdrawiam
Morynorz znod Bałtyka
