MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest śr wrz 10, 2025 3:31 pm

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 57 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: czw mar 06, 2003 4:39 pm 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt sie 03, 2001 2:00 am
Posty: 2496
Lokalizacja: Warszawa
W107 450SL 5.0
Drobna poprawka takie cos nie istnialo bylo ale W107 450SLC 5.0
A w SL bylo 500SL

_________________
Pozdrowienia Adam
W116 300SD Turbo Diesel

MIKE SANDERs Korrosionsschutzfett
www.bezkorozji.pl
535-466-616


Na górę
 Tytuł:
Post: czw mar 06, 2003 7:36 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: pn maja 06, 2002 9:33 pm
Posty: 143
Lokalizacja: Będzin
A ja wam opowiem pewną sytułacje było to w lato 116 lśniła wypolerowana gdy jechałem odebrać mamuśke z reala i gdy tak pojeżdżałem pod wejście mama usłyszała tekst kilku chłopaków ALE GABLOTA od razu mi się miło zrobiło i poczułem się jakoś podbudowany.
I pomijając samą przyjemność grzebania i jeżdżenia takim weteranem to czy nie miło jest pokazać paru szczylą jak powinno wyglądać prawdziwe auto i założe się że żaden z nich nawet niezdawał sobie sprawy że to co widzi to ćwierćwieczny pojazd.

_________________
116 280S '78 - niestety rozbita
Alfa Romeo Alfasud Sprint 84'


Na górę
 Tytuł:
Post: czw mar 06, 2003 8:46 pm 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: pn sty 27, 2003 1:24 am
Posty: 1447
Lokalizacja: Gryfino
Witam!
To ja Wam też coś opowiem związanego z mamą, Mercedesem i supermarketem. W sobote po zakupach w markecie otworzyłem mamie drzwi i usadziłem ją w "Żółwiu" i idąc do swoich drzwi słysze pytanie-" ile ma lat"- 29 odpowiadam. Zaczepił mnie gość w moim wieku, który remontuje też 115. Staliśmy pare dobrych minut i gadaliśmy o jednym i tym samym- MB. Wsiadam do samochodu, a mama do mnie- " znajomy", a ja na to "pierwszy raz gościa widze". Ludzie zaczarowani urokiem tych autek to jak rodzina. A jak kogoś zaczaruje raz to na całe życie chyba- odwiedził mnie człowiek w podeszłym wieku jeżdżący odkad pamiętam Mercami- teraz ma bardzo ładne 124 250D, kiedyś miał 115. Zobaczył "Żółwia", wsiadł, złapał za kierownice i mówi- " to jest Mercedes, takiego chciałbym mieć" aż mu się łezka w oku zakręciła. A chciałbym dodać,że "Żółwik" to nie takie cudo jak byłe 115 Matmola. Pozdrawiam.

_________________
https://www.facebook.com/pages/Old-Merc-Garage/618806288213349


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 07, 2003 9:55 am 
Offline
kombatant

Rejestracja: pn kwie 29, 2002 9:49 am
Posty: 3594
Lokalizacja: WAWA
Ghoozer pisze:
gdy jechałem odebrać mamuśke z reala


To u was tak cala rodzina tylko w Virtual Reality? [zlosnik] [zlosnik]

Cytuj:
Zdaje się, że dopiero trochę później tam otrzeźwiano i wrócono do standardu "silnik-nazwa modelu".


190D 2.5

_________________
W108 - 250 S 1967
S123 - 300TD 1982 Rudolf
S123 - 300TD 1985 Burak


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 07, 2003 11:09 am 
Offline
swój chłop

Rejestracja: śr paź 03, 2001 2:00 am
Posty: 133
Lokalizacja: Ciechanów
Przebijam

Pierwszego dnia posiadania (no moze po jakichs 8 godz) wieczorem zjezdzalem swoja 114 do domu. Na swiatlach pod Galeria Mokotów uchylil szybke kolo ze 123 i zaczelismy nawijac. Sprawa przeciagnela sie na tyle, ze pojechal za mna az na Jelonki, zeby tylko pogadac i obejzec autko. Takie poajzdy naprawe przyciagaja...
... a dla takich chwil warto zyc.

Pozdrawiam


Kolarek

_________________
W114 250 2,8 '73
w124 250TD '95
w124 200D'90


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 07, 2003 1:56 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob mar 01, 2003 8:53 pm
Posty: 339
Lokalizacja: legnicka prowincja
Witajcie...
No to teraz moja kolej na historie z mercedesem..
Moj kolega mial granatowego 126SEC 500 '82 z full wypasem (zniszczony z malymi ubytkami listew, wytarta skora i do poprawek lakierniczych), ktory czekal na mnie za jedyne 15000 PLN. Serce mi sie krajalo bo nie mialem forsy a bardzo mi sie taki podobal. Namawialem zone abysmy sobie (mnie oczywiscie) go kupili. Ona apatrzyla na zycie bardziej realnie i tlumaczyla, ze to smok i takie tam inne. Zrozumialem to choc byla szansa kupienia na raty. Tylko skad brac forse. No niestety kolega ten musial tego mietka sprzedac, ktory teraz jezdzi po Wroclawiu (podobno).
Z tego wzgledu, ze potrzebne nam byly 2 samochody w godpodarstwie domowym, wyszarpalem od kolegi za psie pieniadze VW Passata 1,8 kombi '86. Fura ta stala rok czasu w trawie i wymagala remontu. Zdecydowalem sie na kapitalke... To byl "sportowy" czerwony passat, z obrotomierzem, relingami, aluchy i takie tam...
Pewnego razu przeczytalem ogloszenie, ze jest gdzies tam W116 z bajerami pewnymi i wchodzi w gre zamiana. Wrocil moj syn z wakacji i od razu go zabralem na wycieczke aby pokazac tego mercedesa i ewentualnie zamienic. Okazalo sie, ze wrocilismy pozno w nocy 116tka 300D 5cylindrow. Bylem bardzo dumny z tego samochodu, choc wszystko bylo zepsute [zlosnikz] . Pojezdzilem nim az ok. 3000 km (ok. bo licznik w milach) no i niestety glowica padla. Jak tez spojrzalem na podwozie i zawieszenie tego pojazdu to az sobie usiadlem. Wszystko zgnite, skorodowane - nie bylo co naprawiac. Wtedy to zaczalem sie zastanawiac co robic? Nie mam czym jezdzic i sama glowice kupowac - jaki sens? (stad ten temat).
I otoz po jakims czasie przychodzi do mnie znajomy i mowi, ze ma okazynie do kupienia za granica takiego mietaka [zlosnikz] . Oczywiscie wybilem jemu z glowy zakup odstraszajac go naleznosciami celnymi i przekonalem aby mi go odsprzedal na czesci [zlosnikz] . Przywiazlem graty, oclilem... Odczekaly sobie u mego mechanika pol roku i teraz w lutym nadeszedl czas remontu. Wymieniam wszystko na nowe, to co sie da. Pochlania to mase pieniedzy... Ale sadze, ze bedzie z tego satysfakcja i do maja wyrobie sie aby dotrzec na zlot...
Mam taka nadzieje...
(tak sie rozpisalem i tez sobie mysle.. kogo to obchodzi? Sadze, ze inni tez mieli takie dylematy)
Pozdrawiam N.
Ps.. Passat jezdzi teraz po Warszawie, jakby ktos widzial, niech mu pomacha ;)

_________________
róbta co chceta


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 07, 2003 2:41 pm 
Offline
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob lip 14, 2001 2:00 am
Posty: 6403
Numer GG: 85536
Lokalizacja: [ZS] Szczecin
Nilo twoje przezycia z mercedesami to jest dokładnie to co większość z nas przezyła :D

Ale podam tu jeszcze ciekawszy przykład maniactwa MB.

mamy kolege który na forum sie nie udziela ale miał on kiedyś W115 którą bardzo libił ale zdarzyło sie że miał nia wypadek i z tych nerwów sprzedał ją ..... a za jakis czas odkupił ją i wyremontował to jest miłość [cool] :P :P [smiech]

_________________
Nissan Pathfinder 3,5 03'
Sprzedana w dobre ręce - W116 280 SE '77 - Szwedka


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 07, 2003 3:52 pm 
Offline
kombatant

Rejestracja: pn kwie 29, 2002 9:49 am
Posty: 3594
Lokalizacja: WAWA
Nilo, jakie ty masz auto?
116 300D, w podpisie 280SE, licznik w milach, jak to sie trzyma kupy? Silnik wsawiony? Ameryka? Anglik? Australia, Irlandia? RPA?

_________________
W108 - 250 S 1967

S123 - 300TD 1982 Rudolf

S123 - 300TD 1985 Burak


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 07, 2003 4:42 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob mar 01, 2003 8:53 pm
Posty: 339
Lokalizacja: legnicka prowincja
odp. jest prosta: kupilem silnik 2800 136kW i mam druga bude. Wiec zrobie z tego jeden konkretny samochod. Bedzie z tego 280SE. W tym starym byl tempomat, z tylu dodatkowe lampki po bokach do czytania dla pasazerow i prawdopodobnie jak dobrzez zauwazylem wzmocnienia w drzwiach (?) oraz klima (automatyczna) jak na zdjeciach w opisie. Jedyna szkoda, ze wszystko zespsute... :(

_________________
róbta co chceta


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 07, 2003 6:48 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw wrz 13, 2001 2:00 am
Posty: 1561
Lokalizacja: [KR/KWI] Kraków i okolice
Powolę sobie wrócić do sedna sprawy: jak mówi stare porzekadło: "jeden lubi lato, a drugi, jak mu nogi śmierdzą" ;) [zlosnik] Ja właśnie niedawno nabyłem nadwozie i zaczynam kapitalny remont. Pochłonie to kupę kasy, jeszcze więcej czasu, ale za żadne skarby nie rozstanę się z moim M !!!!! Conajwyżej kupię kolejne. Wiem, że patrząc logicznie nie ma to żadnego sensu, ale remont się odbędzie i już (pomimo wielu głosów odsądzających mnie od czci i wiary.....)

_________________
http://pulpecik.pl/" onclick="window.open(this.href);return false; - Co dziś zjesz dobrego?
_________________
Ex MB C123 '80 300CD
Ex MB C124 '87 230CE
FSM 126el '95


Na górę
 Tytuł:
Post: sob mar 08, 2003 6:14 pm 
Offline
wiarus junior

Rejestracja: ndz mar 24, 2002 1:00 am
Posty: 678
Lokalizacja: Lublin
Nilo pisze:
odp. jest prosta: ...

ale ja nadal nic nie czaje [szalone]
jaki masz MB a jakijest dawcą

albo inaczej; czy to jest turbo disel?
czy zderzaki ma takie jak u mnie?

_________________
Robert__W116_300SD


Na górę
 Tytuł:
Post: pn mar 10, 2003 11:30 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: czw kwie 18, 2002 11:02 pm
Posty: 73
Lokalizacja: Wrocław
Czyli masz dwa W116 300SD i silnik 280SE??? Czy tak?

_________________
Michał
W116 350SE '72- "Smoczyca"
gonez_w116@go2.pl


Na górę
 Tytuł:
Post: czw mar 13, 2003 11:39 am 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw wrz 19, 2002 11:13 am
Posty: 637
Lokalizacja: Łódź
marcin280e pisze:
MacKuz pisze:

Przytocze tu wypowiedz naszego Guru doktora AirKomina :D :D :D

"Nowe samochody są do dupy, bo są nowe, plastikowe i śmierdzą"


Bardzo trafna uwaga ale moim zdaniem nie do końca prawdziwa.
Nowe samochody muszą być i są lepsze od starych.
Ta prawidłowość wynika z ciągłego udoskonalania konstrukcji samochodów.Takie same zasady obowiązują w całym przemyśle wszędzie tam gdzie się coś produkuje-czy stare np.telewizory są lepsze od nowych?
To że warto zajmować się starymi samochodami jest dla mnie oczywiste sam oddaję się tej pasji i mam dużą satysfakcję i z jazdy i z napraw ktorych sam dokonuję.
Natomiast nowymi samochodami(oczywiście porownywalnej klasy) jeżdzi się po prostu lepiej-lepsze są światła,hamulce,wycieraczki,ogrzewanie dużo mniej palą i silniki mają większe moce.
To że stary Mercedes jeżdzi i da się go w miarę normalnie eksploatować dowodzi tylko doskonałości tej konstrukcji należy tylko pamiętać że to nigdy nie był i dalej nie jest tani samochód.
Pozdrawiam

Tak ale to ciągłe udoskonalanie konstrukcji polaega na tym, ze jak cos sie zepsuje to placisz ciezke pieniadze ZA WYMIANE na nowe, a nie za naprawe... Era mercedesów tez sie skonczyla, na modelu 123, bo juz 124 i 190 polowe czesci ma nierozbieralne, wiec nie konczy sie na wymianie malego dinksa.
Poza tym jakby koncerny samochodowe robily do dzisiaj niesmiertelne auta w stylu w114/5; w123; w126, to by zbankrutowaly, bo nikt by nie kupowal nowych bo stare by sie nie psuly ;)
PS: np japonskie auta produkowane sa na 7 lat eksploatacji i oni tego nie ukrywają (toyota chyba troche tu oszukuje konkurencje). Ale wezmy fiata punto I. Byla ich masa, gdzie one są?????????????

_________________
Jeep Cherokee XJ 4.0
Honda CR-V
Ex: C140 600 '96, W124 E220 '94, BMW 525tds '93, W123 240D '82, W201 190 2.0 '89, Honda CB500, Chrysler 300M 3,5


Na górę
 Tytuł:
Post: czw mar 13, 2003 12:02 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob mar 01, 2003 8:53 pm
Posty: 339
Lokalizacja: legnicka prowincja
ahoi :P
do mrozia: mozna tu dewagowac na skonczeniu sie mercedesa na modelu 126, wszedzie idzie postep technologiczny i tutaj takze robi sie na zasadzie wymiany elementow niekoniecznie nowych. elektronika wyparla pewne czesci, czesci te sa zespolone ze soba i nie ma sensu szukania drobnych podzespolow zepsutych. Dla przykladu elementy w komputerze, ktore wymienia sie a nie szuka ustarki w samej plycie.
Tendencja jest taka narynku, ze konstruuje sie samochody na kilka lat dzieki zaawansowanej technologi komputerowej. Sam komputer tez nie jest idealny i nie potrafi przewidziec wszystkiego. Stad tez czeste komunikaty o nieprawidlowym funkcjonowaniu pewnych elementow,. ukladow w samochodzie a dotyczy to nawet renomowanych firm. Kiedys tworzytli to ludzie ciezka mozolna praca i samochody byly klepane przez nawet 20 lat po dlugich testach. Jak sie nie myle to fiat 126 to konstrukcja nawet z lat 40-tych po pewnych modernizacjach(?) Tak samo jak trabant po rekonstrukcji z DKW :lol: ;)
Takie nastaly czasy, ze syrenek i warszaw tez bylo duzo i wiele odeszlo juz do lamusa.

do goneza: mam 2 silniki w tym jeden 300D bez turbo i jeden 2800 z wtryskiem; zderzaki jaki pisalem wczesniej byly plastykowe przerobione bo z tego co wiem samochod byl po jakims wypadku a w drugim nadwoziu mam tradycyjne prawie dobre zderzaki.
pozdrawiam !
N.

_________________
róbta co chceta


Na górę
 Tytuł:
Post: czw mar 13, 2003 1:06 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw wrz 19, 2002 11:13 am
Posty: 637
Lokalizacja: Łódź
Nilo pisze:
ahoi :P
do mrozia: mozna tu dewagowac na skonczeniu sie mercedesa na modelu 126, wszedzie idzie postep technologiczny i tutaj takze robi sie na zasadzie wymiany elementow niekoniecznie nowych. elektronika wyparla pewne czesci, czesci te sa zespolone ze soba i nie ma sensu szukania drobnych podzespolow zepsutych. Dla przykladu elementy w komputerze, ktore wymienia sie a nie szuka ustarki w samej plycie.
Tendencja jest taka narynku, ze konstruuje sie samochody na kilka lat dzieki zaawansowanej technologi komputerowej. Sam komputer tez nie jest idealny i nie potrafi przewidziec wszystkiego. Stad tez czeste komunikaty o nieprawidlowym funkcjonowaniu pewnych elementow,. ukladow w samochodzie a dotyczy to nawet renomowanych firm. Kiedys tworzytli to ludzie ciezka mozolna praca i samochody byly klepane przez nawet 20 lat po dlugich testach. Jak sie nie myle to fiat 126 to konstrukcja nawet z lat 40-tych po pewnych modernizacjach(?) Tak samo jak trabant po rekonstrukcji z DKW :lol: ;)
Takie nastaly czasy, ze syrenek i warszaw tez bylo duzo i wiele odeszlo juz do lamusa.


Nie bardzo widze zaleznosc... Chyba troche cie nie rozumiem.. jakie znowu komputery, nikt tu nie mowi o naprawie dinksa w komputerze!!! Mowie np. jak zepsuje ci sie dmuchawa w w123 to moze to byc wina np. rezystora, wymieniasz go i juz, zrob to samo w nowym aucie (np., kia) - i spyaj sie w salonie ile kosztuje wymiana dmuchawy :lol:

Podsumowując, aby nie bylo niedomowien: dzisiaj samochody to komercyjna masowka, modele zmieniaja sie co 4,5 lat, dlatego szybko sie starzeja... A firmy flownie zarabiaja na serwisie i podzespolach...

_________________
Jeep Cherokee XJ 4.0
Honda CR-V
Ex: C140 600 '96, W124 E220 '94, BMW 525tds '93, W123 240D '82, W201 190 2.0 '89, Honda CB500, Chrysler 300M 3,5


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 57 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl