Idzik pisze:
Polonez był marzeniem wielu Polaków w tamtych czasach, ale to co sob reprezentował to nie był ideał... Porównajcie go chociażby z W123... Miałem Polodolota i problem z wrzuceniem biegu, który miał Jeremy wystąpił u mnie już zaraz za bramą salonu... Jasne, że dla nas to będzie profanacja, bo sentymenty itp., ale jeżeli w Top Gear mają porównanie z innymi autami z tamtych lat i są to jakies Maserati, Lambo czy inne to ja naprawdę się nie dziwię, ze tak ocenili naszą dumę motoryzacji...
Idzik, tu się z Tobą nie zgodzę.
Nie można porównywać Poloneza do aut o zupełnie innym odbiorcy/przeznaczeniu
Poloneza można natomiast porównać do aut tej samej klasy ówcześnie produkowanych - np. VW Golf I czy Opel Kadett B/C. I na tle tych konkurentów w sierpniu 78 roku, kiedy pierwsze seryjne egzemplarze wyjechały z Polmozbytów, nie wypada wcale blado. Oczywiście, już po kilku latach produkcji nie był prymusem w klasie, a po kilkunastu stał się dinozaurem, lecz winien temu nie był kiepski projekt, tylko ogólny brak nakładów finansowych, czego efektem była niska jakość używanych do produkcji podzespołow, brak jakichkolwiek poważnych modernizacji auta, ograniczenie się zasadniczo do jednej jednostki napędowej (R4 1,5) i wiele wiele innych...
Też miałem Poldka i subiektywnie bardzo dobrze go oceniam, powiem więcej, nie obraziłbym się, gdyby pod moim domem stał dziś wychuchany Borewicz
![[ok]](./images/smilies/ok.gif)