SoYeR pisze:
Kolega trochę przeczy sam sobie...
Kolega trochę nie rozumie...
Auto by być egzemplarzem kolekcjonerskim musi być oryginalne, natomiast dla mnie jako zwyklego uzytkownika auta, moze miec wymieniony silnik. Czegoś jeszcze nie rozumiesz?
SoYeR pisze:
Z Twojej wypowiedzi wnioskuję że osoba która 25 lat temu kupiła samochód w salonie MB, przez 30 lat użytkowała auto
Uuuu, to mi sie podoba:):):) Auto ma od 25 lat, ale uzytkuje je AZ 30! Buhahaha!!Bravo!
SoYeR pisze:
Każdy samochód posiadający orginalne części (bądź inne zatwierdzone przez producenta samochodu), którego historia jest udokumentowana:
Moim zdaniem może nosić miano samochodu orginalnego..
Napisałem niemal to samo, z tą różnicą, że wymiana częsci na oryginalne w ASO jest jak najbardziej zgodna z oryginalem-mowa tu o czesciach, ktore szybciej ulegaja zniszczeniu. Natomiast silnik jest, owszem, częscia samochodu, ale nie mozna zrownac go np z tarczami hamulcowymi! Przytoczyłem przykład z pokazów najdroższych aut, ktory odbyl sie jakis czas temu w USA. Wszytskie samochody, a juz napewno wymieniony przeze mnie RR w 100% skladal sie z tych samych cześci, ktore opuścily fabryke jako calosc, miedzy innymi stad ta cena.
Silniki to nie opony, nie zuzywaja sie ot tak, wiec jesli ulega zniszczeniu, a nastepnie wymianie to kwestionuje to prawidlowa exploatacje auta. Nic nie dzieje sie przeciez bez przyczyny...
SoYeR pisze:
czytając powyższe można stwierdzić że:
"auto orginalne" to inaczej "100% zgodności ze stanem fabrycznym" bądź też "zabytek, auto kolekcjonerskie"
Dokładnie tak, tylko auta oryginalne, przy spelnieniu dodatkowych załozen moga stac sie egzemplarzami kolekcjonerskimi badz zabytkami( wymagana ilość oryginalnych czesci to 70 %, ale wydaje mi sie ze sam silnik ma ich tyle w sobie, ze brak oryginalu moze przekreslic "marzenie o żółtych blachach"). A stan zgodny w 100% ze stanem fabrycznym, chyba jest oczywisty i nie trzeba go tłumaczyć, choć Ty możesz miec z tym problem...
Tak czy inaczej, tego typu ataki nie maja najmniejszego sensu( obrona owszem

) zważywszy na fakt, że dzielimy
się tu swoimi opiniami, a że żyjemy w demokratycznym państwie, każdy z nas ma prawo do swojej, więc WARA od mojej, a ja się będę trzymał z dala od Twojej, Waszych zresztą też
