Witam!
Od około 2 miesięcy jestem szczęśliwym posiadaczem M-B 190D 2,5 (W201) z końcówki 1992 roku. Od tamtego czasu zrobiłem przegląd, wymienione zostały płyny, filtry oraz odpicowałem go po swojemu
Mój problem jest następujący. Gdy chciałem ostatnio go odpalić (zimny silnik) to przy włączonym zapłonie nie zapaliła się kontrolka świec żarowych, tylko już po uruchomieniu silnika na kilkanaście sekund. Uznałem, że pewnie skończyła się któraś ze świec, więc pojechłem do serwisu (było to wczoraj) i jak się później okazało "żarówka" z 4 cylindra skończyła swój żywot. Zmienili mi na nową. Wszystko pięknie, wyjeżdżam z serwisu z zadowoleniem, aż do dzisiejszego poranka........
................... Otóż gdy chciałem rano zapalić samochód to dopiero za 3 przekręceniem kluczyka zaczęła sie palić kontrolka świec. Powtórzyło się to również po szkole, gdy silnik był zimny. Musiałem 3 razy włożyc kluczyk do stacyjki, ażeby zapaliła się kontrolka świec żarowych, po czym samochód odpalił całkiem normalnie.
Co może być przyczyną takiego zachowania się tejże kontrolki?
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedzi.
Krzyś