jak w temacie wymieniłem wszystkie na sachsy... po "długoletnim" pobycie na forum nawet nie chcialem slyszec o innych i jakiez moje zdziwienie... po wymianie auto owszem... moze i wyzej stoi ale dziury i tak czuc tak ze cholera jasna... że tak powiem... ups... sprezyny tez wymienione na nowe... wydalem okolo 1,5tys zł na to i zadnej poprawy poza tym ze juz nie trze oponami o nadkola na nierównosciach... Ale chyba nie o to mi chodziło... tyle kasy i zadnej poprawy komfortu??? a może się mylę??? ale gdzie? a moze to juz mój zmysł komfortu szwankuje???? ale mialo byc jak w statku na fali... a jednak czuc uderzenia.... jestem moze 2 tyg po wymianie i moze tyle lepiej ze na poprzeczych nierownosciach bardziej spływa a nie uderza w asfalt ale to i tak nie to co czułem w W123 250 jak wjezdzalismy na krawężniki... gdzie tkwi błąd??? może to ja coś źle myślę????
P.S. Sprężyny nie są sportowe... proponowano mi takie ale nie chcialem... Mówiłem ma być taki jak z fabryki... i się zawiodłem...
Proszę o wszystkie opinie...
_________________
MB W123 200D 79r. biały sprzedany... -
MB W201 200 85r. czarny metalic automatic + gaz - sprzedany
MB W124 230E czarny mafioso
