Jakie to źródło? Pewnie nic związanego z pro-audio, ale 800kW dobrze wygląda w rubryce z informacjami. Mnie nie rusza wcale, a częśćiej śmieszy - ot taki zawód
![[oczko]](./images/smilies/oczko.gif)
Pędzę z wyjaśnieniem. Mocy głośnika potrzebna jest w zasadzie tylko po to, aby do niego dobrać odpowiedni napęd, czyli wzmacniacz. Jesli chodzi o tzw. "parę" czy "kopa", to bardziej wymownym parametrem jest skuteczność głośnika czy w tym, wypadku całej aparatury nagłaśniającej. Na małym przykłądzie wygląda to tak:
Jedna kolumna głośnikowa o mocy 300W (np. wg najbardziej rygorystycznej normy EIA / 1200W Peak) posiada dynamikę/skuteczność 101dB (SPL). Druga kolumna głośnikowa o mocy 400W czy nawet 600W (określona tą samą normą) oferuje 98dB. Mało tego - kosztują tyle samo. Jakie płyna z tego wnioski? Szkoda prądu i pieniędzy na tą o wiuększej mocy, bo po pierwsze potrzebny będzie do jej napędzenia większy (i co za tym idzie droższy) wzmacniacz mocy, a efektywność jej i tak będzie o 3dB mniejsza od tej 300-watowej. 3dB więcej oznaczają, że to maleństwo 300W będzie 2 razy głośniejsze od tego bydlaczka 600W. Aby osiągnąć 101dB potrzebne byłyby dwie kolumny 600W o dynamice 98dB i stosownych wzmacniaczach. Zatem tak naprawdę w dzisiejszych czasach i przy dzisiejszej technologii moc można sobie potłuc o kant tyłka. Dziś aparatury koncertowe nie przypominają tych sprzed 7-10 lat, kiedy to stawiano całe ściany. Dziś wiesza się jeden rządek kolumn, który generuje falę płaską (nie bez znaczenia pozostaje tutaj konstrukcja kolumny) o piekielnej dynamice. Systemy te nazywane są wyrównanymi liniowo, gdyż zapewniają idealne pokrycie zadanych przestrzeni jednorodnym dźwiękiem o tym samym ciśnieniu w pwłnym paśmie w polu odsłuchu. Na świecie sa tylko 3 firmy, które posiadają tego typu aparatury z prawdziwego zdarzenia. Numerem jeden jest wspomniany wyżej L-Acoustics i ich systemy V-DOSC i dV-DOSC, oraz firmy Electro-Voice (X-Line, X-Line Compact, X-Line Very Compact) i Adamson. Pozostałe firmy produkują modne z wyglądu zestawy, których parametry nie spełniają założeń liniowości, czyli np. są liniowe tylko do 6-8kHz, a sztuką jest pokonanie częśtotliwości 12kHz i wyższych. V-DOSC jest dziełem dwóch fizyków jądrowych, którzy teorię kwantów przełożyli na akustykę. No i o tym możnaby długo pisać. Zapraszam na moje strony
www.sebian.pl, gdzie o tego typu aparaturach można poczytać (przerwa techniczna na stronie obowiązuje do jutra). Polecam punkt w menu strony "Artykuły prasowe" i wywiad z Paulem Baumanem z L-Acoustics udostepniony dzięki uprzejmości miesięcznika Estrada i Studio.
Za MP3 dziękuję, bo jestm anty-mp3 i anty-divx.
Pozdrawiam