TrickyKid pisze:
Fotki rewelacyjne, gratuluję

Widzę jednak, że podobnie jak ja kiedyś, robiąc poprawnie naświetloną fotkę deski rozdzielczej, nieco przepaliłeś zegary

Jest dość prosty sposób by tego uniknąć, a zarazem wydobyć ze zdjęcia absolutnie unikalne efekty. Przydałaby się zmiana warunków naświetlania fotki w celu zmniejszenia ilości światła z zegarów, ale aby nie utracić na zdjęciu odpowiednio jasnej kabiny, trzeba ją czymś porządnie doświetlić. Polecam zewnętrzną lampę błyskową [może być nawet jakiś stary radziecki wynalazek z targu staroci, albo po prostu drugi aparat z wbudowaną lampą - ja do sesji foto do pisma korzystam z trzech starycg lamp Unomat kupionych po 20 zł / szt]. Za pomocą taśmy klejącej naklejamy na lampę kawałek żółtej kartki, i podczas gdy aparat którym robimy zdjęcie naświetla, strzelamy flashem w kabinie [trzymając naszą lampkę np w okolicach fabrycznej lampki podsufitowej]. Ten sam patent, tylko już raczej bez naklejonej kartki, można stosować fotografując auta w nocy z zewnątr, pamiętając tylko, by nie trzymać lampy błyskowej w osi aparatu, tylko strzelać błyskiem z boku. Szerokie pole do eksperymentów, i wyniki czasem są niesamowite.
Chyba już mam jakieś fotograficzne zboczenia...
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Dzięki za wskazówki techniczne, ale nie bardzo mam okazję je wykorzystać

Zdjęcia robiłem pożyczoną cyfrówką. Zegary są specjalnie przepalone - cieszyłem się jak dziecko z możliwości ustawienia np. 10-15s czasu naświetlania. Zresztą nie ukrywam że inspiracją były właśnie Twoje fotki

Napewno można by było przykręcić pokrętło od jasności zegarów, albo doświetlić kabinę, ale właśnie chodziło o to żeby zdjęcia wyglądały nienaturalnie. Ja mam Nikon'a Coolpix 4200 i on raczej nie pozwala mi na uzyskanie ciekawych efektów
P.S. Gdybyś mieszkał bliżej dawno bym stał w kolejce po sesję zdjęciową
