roadrunner pisze:
art pisze:
michau pisze:
AndyS pisze:
W zimie trzeba liczyć i benzynę (rozruch) i gaz
wiosna, latem i jesienia rowniez. imo najlepiej zawsze odpalac na benzynie, a na gaz przelaczyc dopiero wtedy, kiedy motor sie nagrzeje.
A to niby dlaczego ciekaw jestem.
Dlatego że temp rozprężania gazu to -40*C i zamraża zawory oraz jest szkodliwe dla membrany reduktora. Może również powodować dosawanie sie płynnego jeszcze paliwa do cylindrów co nie jest zbyt zdrowe dla silnika.
IMHO Ja tylko w zimie odpalam na benzynie ,lub gdy temp otoczenia jest na tyle niska ze może nastąpić zamrożenie ukladu (zazwyczaj jeżeli jest ponizej 10*C to odpalam na benzynie) w pozostałych przypadkach odpalam bezpośrednio na gazie i nigdy nie maiłem z tego powodu jakichś problemów. Zestawy maprawcze redyktora i tak wymieniam zazwyczaj co roku max 1,5roku.
Zapytałem tak po prostu z przekory bo chciałem zobaczyć czemu to niby nie można bo jakiś mądry mechanik czy gazownik znów coś wymyślił.
Jedynym zagrożeniem jest zamrożenie mieszalnika ale jeżeli zgasimy silnik i nie zostanie on całkowicie nagrzany. I nie mogę słuchać o róznego rodzaju wymysłach że odpalanie na gazie niszczy silnik. Silnik niszczy się od gazu tylko i wyłącznie wtedy jeżeli jakiś oszczędniś przykręci sobie kurka od gazu co by mu spalił z 2, 3 literki mniej i wtedy samochód chodzi na ubogiej mieszance i zawory się będą wypalać, tyle że to samo byłoby na benzynie jeżeli na takowej by chodził.
Trochę odbiegłem od tematu głownego sorry.
A co do spalania 2.6 se to raz miałem coś takiego kupić i właściciel się upierał zę 10 nie przekracza(manual) ale chyba trochę przesadzał.