ech panowie ...chyba sie wypowiem

i potwierdze teorie praktryka ...bo jakos tak wyszlo ze nie jem mieska juz jakies 10 moze dluzej lat ....

nie wygladam zle nie mam zlych wynikow silny ze mnie czlowiek.W tym wszystkim najwazniejszej est to zeby nie popadac w skrajnosci ja nie jem mieska i zadnych tluszczow zwierzecych ale jem ryby bo inaczej cienko bym sie widzial na dluzsza mete gdyz jest jednak kilka emementow ktore trzeba uzupelniac w wiekszych ilosciach nie jedzac mieska... i albo mozna to zorbic lekko lamiac zasady i podjadac sobie rybke jajka sery itd albo calkowicie z tego zrezygonowac zostac weganem i nie ruszac nic typu jajka ryby i reszt produktow pochodzenia zwierzecego... ale wtedy nalezy uzupelniac braki poprzez wciaganie jakis medykamentow. Nie jest to zadne przekonanie ani ideologia w moim przypadku ale czysto zdrowotna sprawa. Czytalem tu rozne teroie ze mamy kly

hmm akurat czlowiek ma uzebienie typowego roslinozercy a te 2 kly z przodu to tylko imitacja tego czym powinny byc ... trawienie mieska .... moze i jest trawione ale proces ten wydluza sie straszliwie w porownaniu z tym jak powinno byc to wszystko trawione i niestety raki jelit i ogolnie choroby ukladu trawiennego w duze mierze biora sie od zalegajacego w jelitach mieska ktore sobie gnije tam nawet do kilku miesiecy ........

Nastepna sprawa ... jedzenie wegetarianskie czy jak kto woli ,,zdrowa zywnosc ,, jest o niebo drozsza od jedzenia mieska ... hmm nie bede pisal tu o badaniach itd bo to bez sensu troszke tego czytalem caly czas sie dowiaduje nowych rzeczy i jak na razie jest to wszystko raczej na + roslinek owocow morza itd a na - dla mieska ......Jedyna rzecza ktora zauwazylem ... u wielu osob takich jak ja jest to ze przez niejedzenie miesa i spozywanie duzych ilosci roslin organizm bardzo sie oczyszcza i przy oczyszczaniu czaaami wystepuja roznego rodzaju schorzenia ktore u jedzacego mieso wychodza w duzo pozniejszym czasie... ale jezeli juz to sie stanie dalej jest juz z gorki

bo i tu jest to potwierdzone przez lekarza zajmujacego sie badaniem skladu miesa ...jest to jeden wielki smietnik toksyn z kilkoma elementami potrzebnymi nam do zycia wzrastania itd. Pisaliscie tez cos o wloknach roslinnych ... dla potwierdzenia powiem ze tak ale...... w zbyt duzych iloscicha blonnik zamula jelita i powoduje bloki a potem guzy a potem juz wiadomo co

to tak dla potwierdzenia ze nie nalezy popadac w skrajnosci i wcinac same zborza i soje ( ktora zreszta w postaci jaka sie sprzedaje w zbyt duzych ilosciahc jest rakotworcza

:D

Najsmieszniejsze jest to ze kiedy ktos sie mnie pyta i mowie ze nie jem miesa bardzo czesto pada stwierdzenie ,,no ja w sumie tez malo jem .....itd itp ,, hihihih zawsze sie biedaki tlumacza i strasznie dziwia jak to jest i co ja jem bo w koncu jak nie mieso to co .......:/ umiem i gotuje i uwierzcie ze mieso w porownaniu z jedzeniem jakie mozna zrobic z roslin owocow morza i ryb jest monotomatyczne i beznadziejnie nudne.........

sam kiedy bylem ciezkim miesozerca ktory zagladaja do lodowki i nie widzac kielbachy nie mial co jesc:D ale jakos sie przestawilem i teraz mnie to nie rusza moge ugotowac doprawic patrzec jak ktos wcina sobie szaszlyczka czy jakies inne jedzonko i nie robi to na mnie wrazenia nawet nie wywoluje slinotoku

:D:D byc moze kiedys zaczne znowu jesc miesko ale nie bedzie to napewno wieprzowina ani mieso wolowe

na to niestety mimoszczerych checia nie dam sie namowic po rozmowie i wizycie w laboratorium weterynaryjnym gdzie badaja miesko po uboju
Na konie powiem ze w poroanwniu do wielu miesozercow nie tepie tego i wychodze z zalozenia ze kazdy je co lubi i nie ywpominam przy stole komus ze wcina kielbaske chociaz bardzo czesto ludzie jedzacy miesko chyba z jakies zawisci strsznie sie czepiaja tego ze ja jem jak jem

:D czesto wtedy mowie ze cwicze samozaparcie i watpie zeby oni tak potrafili odtawic miesko i przez np pol roku nawet go nie polizac

:D

pozdrawiam
pozdrawiam
