Jestem posiadaczem W124T 250D 1990r.
Generalnie autko jest w wyśmienitym stanie. Dość dużo podróżuję nim po Europie i po ostatniej przejażdżce ok. 800 km w ciągu jednego (1500km w ciągu 2 dni
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
) dnia z predkoscią 120-130km/h, przy dość wysokiej temperaturze otoczenia zauważyłem, że VISCO przy wentylatorze "skleiło się". Poczatkowo myślałem, że to od długiej jazdy w ciepły dzien ale po nocy na drugi dzień rano przy zimnym silniku te same objawy. Wentylator pracuje na "sztywno" co powoduje dość znaczny podmuch, a co za tym idzie spory szum przy dodawaniu gazu dobiegający spod maski. Czuje się jakbym jeździł dmuchawą
![[usmiech]](./images/smilies/usmiech.gif)
. Czy istnieje jakaś procedura aby ten wentylator odblokować???? (może go wykręce i wrzucę do lodówki
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
). Nadmieniam, że na zimnym i wyłączonym silniku wentylator da się obracać ale z wyraźnym i odczuwalnym oporem (oczywiście koło pasowe pompy wody stoi w miejscu). Czy VISCO jest do wyrzucenia czy da się je jakoś wyleczyć. Ile kosztuje VISCO to takiego modelu?
Dodatkowo troche poszperalem w archiwum i z Waszych wypowiedzi wnioskuje, że w modelu W123 visco ma wentylator aluminiowy a jakies magnetyczne ustrojstwo ma went plastikowy. U mnie jest tez plastikowy. Czy mam ja mam VISCO czy tez jakies inne cudowne urządzenie???
Podaje VIN (jakby co)
WDB 1241851F163492
Serdecznie pozdrawiam