MacKuz pisze:
Może dołoże swoje 3 grosze do tematu gazu na naszym forum.
Wg mnie mamy tu silną 'bojówke'

antygazową w składzie Sebian, Stawros i jeszcze kilku naszych forumowiczów.
O ile Stawros jest świadomym przeciwnikiem gazu bo ma MB benzynożerce
o tyle Sebian jest w tej boj
uwce tylko z pobudek
ideologicznych 
bo sam jeździ kartoflem

czyli klekotem lub jak kto woli dieslem

.
Ale nie wiem, czy wiesz, że powolutku przymierza się do /8 w benzynce i ani mu się śni zakładać substancji G. Więc z tą teorią nie przesadzaj. Na codzień jeżdżę dieslem, bo jest tani w użytkowaniu. Gdybym miał jednak benzynę, to bądź pewny, że nie zagazowałbym jej. Więc nie wiem, o co Ci chodzi.
MacKuz pisze:
Sam od ponad pół roku smigam Szwedką z M110 na pokładzie i na początku chciałem ją dać do gazu (nawet byłem pewny że ją zagazuje) ale z czasem sie przyzwyczaiłem do kosztów i teraz na 100% nie zagazuje auta bo nie ma to większego sensu (portwel sie już przyzwyczaił

a amortyzacja trwałaby bardzo długo).
No widzisz - do tego typu zdania nie potrzeba mieć napędu Pb.
MacKuz pisze:
Ale nie rozumiem postawy kilku naszych forumowiczów którzy notabene sami smigają na ON a są organicznymi/ideologicznymi przeciwnikami LPG ja tak sobie kombinuje i wychodzi mi że to zazdrość że ktoś ma szybsze auto i do tego taniej jeździ

ale może sie myle
![[uhaha]](./images/smilies/uhaha.gif)
W odpowiedzi stawiam 400CDI lub starsze konstrukcje z turbodoładowaniem
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Poza tym gdzie Ty chcesz w Polsce szybciej jeździć? Jeśli posiadanie benzynki na pokładzie i szybkość mają być jedynymi powodami posiadania takiego auta, to ja dziękuję
MacKuz pisze:
Ale wracając do meritum Polska przoduje w autach z LPG na świecie i nie uciekniemy od tego tematu wiec uważam że napietnowanie czy 'zniewazanie' ludzi którzy chcą zagazowac

swoje auta lub czy rozmawaiją o LPG jest niedopuszczalne i powinno być 'karane'.
reasumując - ten temat jest popularny w naszym 'bogatym' kraju a co za tym idzie powinien być także omawiany na naszym forum i to w kontekście jak najbardziej profesjonalnym i rzeczowym.
Po Polacy mają takie idiotyczne przyzwyczajenia, a ich teoretyczne oszczędzanie w praniu oznacza kupowanie tego samego dwa razy. Sam oduczam tego moich klientów w branży pro-audio. Dziś zaoszczędzi - jutro zapłaci podwójnie.