Udalo sie!
Ale nie bylo to nic z zapchana gąbka. Dotarlem do regulatora, sprawdzilem czy dziala bez problemow i nie blokuje sie nigdzie, sprawdzilem napiecie ktore nim steruje. W koncu zaczolem sie sklaniac ku pompie i problemom z zasilaniem w paliwo - objaw byl taki, ze mial ochote zapalic, troszke ruszal i od razu gasl.
Pozniej zaczolem przegladac forum pod katem padnietego regulatora cisnienia paliwa - bylo kilka watkow o strzelajacej przeponie, az w koncu...
tyberiusz pisze:
Witam. Niewiem czy mój post coś wniesie bo widze, że próbowaliście już prawie wszystkiego. We wrześniu miałem podobny problem z moją 190E. Silnik kręcił jakby bardzo chciał odpalić a po wyłaczeniu rozrusznika "zdychał". Paliwo dostawał, iskra też była. Okazało się, że wypiął się przewód podciśnieniowy łączący od spodu kolektor ssący i (chyba) wchodzący od spodu w korpus wtrysku. Silnik brał "lewe" powietrze i stad ten cyrk. Nie znam się za bardzo ma silnikach Mercedesa ale z tego co zauważyłem nie są zbyt skomplikowane i jak coś nie działa to z reguły jest jakaś pierdółka.
http://w114-115.org.pl/forum/viewtopic. ... &&start=23
I to bylo to! Wypadła owa rura. Mocowana ona jest do plastikowej rurki i na niej zaciskana, natomiast drugi koniec ma kilka rowkow i wciska sie go do metalowego odlewu korpusu. I z tamtąd to wylazlo.
No, to można iść spać
pozdrawiam
