MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Ja bym generalnie nie dzielił z góry budżetu na zakup i remont. Poszukaj auta które Ci sie spodoba za rozsądna cenę (kolor, silnik, ogólny stan). Szukanie trupa z góry uważam za bezsens. Ale nawet jak znajdziesz w miare przyzwoite auto to zaręczam Cie że roboty i wydatków bedziesz miał pod dostatkiem. Jeśli to Twoj pierwszy zabytek to raczej nie pakowałbym się w duży remont bo się zniechęcisz albo pojdziesz z torbami. Jak Ci sie spodoba dłubanie przy aucie samemu to z czasem mozesz auto zamienic lub kupic jeszcze jedno takie ktore naprawde bedzie wymagało restauracji
Pozdrawiam
Futrzak

_________________
W115 220D 68 "Kasztanka"
W168 170D 01 "Marcysia" :-)
ex auta: VW 1303 73 "Garbi", W123 300D 83/89 "Mystery", W123 230CE 82 "Wodolot"

ja znalalem trupa blacharsko i silnikowo ale mial w idealnym stanie tapicerki, nikle i nie bylo tam sladow rzezby polskiej ... remont .. 9 tys silnik + blacharka .. z tym ze nikt tam sie nie bawil w cynowanie itd ... ale szczewrze lepiej kupic samochod w gorszym stanie za mniejsze pieniadze i robic go od 0 niz kupic cos za np 5000 i i tak miec wszystyko do roboty .... albo co najgorsze poprawiac jakas rzezbe polska po poprzednim wlascicielu

_________________
w124 230 CE '89r Przyrósł do mnie i nie chce się odczepić ;P
300c 5.7 hemi 2004 (tak znowu to zrobiłem ... prawie jak Kijek)
i jeszcze ze 2 inne na F i na... VW :P
ex 126 280se Kijek
ex 115 220d

Hej

Ja myslę że kazde rozwiazanie będzie potrzebowało wiekszej kwoty niż 15 plus 2. Oczywiście przy założeniu że trzeba robić praktycznie wszystko. A w aucie w wieku 35 lat z założenia tak jest nawet jakby to było auto z niemiec za 3 tys euro. Jak rozbebeszysz samochód i tylko lekko go "wyspawasz" polakierujesz i postanowisz złożyć do kupy to juz przy delikanych wydatkach wyjdzie 10 tys na lakier plus robotę i dodatki tu uszczelka tak kołeczek lampy bo się nagle okazać może że lustra skorodowane a potem może nie byc do czego ich przykręcić. Takich wypadków w drodze do perfekcji może byc wiele i mogą nie pozwolić Ci iść dalej zanim ich nie doprowadzisz do stanu idealnego, kurde jak ja to znam

Nie widzę rozsądnego rozwiązania każde jest szalone i każde jest dobre, jeden warunek musisz wiedzieć że tego właśnie chcesz reszta się już uda.

Ps. miłej zabawy i lepiej wydaj kasę na ciekawy okaz /8

_________________
Pozdrawiam Sebi

http://www.zelazko.com.pl

I ja chciałem wrzucić swoje 2 zdania Mnie od zawsze pasjonawała...syrena...tak, jak byłem jeszcze w podstawówce to marzyłem o takim śmiesznym samochodziku... i udało sie Kilka lat temu kupiłem taki samochodzik u progu jego motoryzacyjnego życia - a właściwie to wyciągnąłem go z grobu, bo stała już 10 lat pod chmurką i była kompletnie przerdzewiała. I kupiłem ją za całe 50 zł, a za drógie 50 zł dostałęm praktycznie drógą w częściach - w tym praktycznie całą blacharkę. Wszystko powoli przez 2 lata złożyłem do kupy, kupiłem silnik po remoncie, polakierowałem i ... samochód wyglądał i pracował świetnie !!! Jak na moje fudusze włożyłem w nią mnóstwo kasy, ale było warto. Przy okazji poznałem wielu ciekawych ludiz, odwiedziłem kilka niezapomnianych imprez. I wiem, że w porównania do mercedesa syrena to rower marki Wigry3, ale liczy sie fakt... Aż cerce rosło gdy widziałem powstający na nowo kształt, za każdym nowym przykręconym błotnikiem, z nowym lakierem...i ta pierwsza przejażdżka...200 metrów jechałem a drógie 200 m pchałem do domu... to niezapomniane chwile i żaden samochodzik kupiony "od dziadka" nie dałby tyle radości.
Tak wyszło, że sprzedałem ją jakiś czas temu i ...za te pieniądze kupiłęm mercedesa 123 :0 - potrzebowałem samochodu na codizeń, ale który miałby "coś" i w sumie też się ciesze, choć chwilowo denerwuje mnie ten mróz bo nie mogę wykonać kilku napraw
A 15 000... hm...nie jestem specjalnie w temacie, ale może być troche cienko, jeżeli wiesz np. o samochodzie tyle, gdzie wlać paliwo (jeśli nie to soooory . Sam remont blachy, ściągnięcie nowych elementów, dokładne lakierowwanie, zabezpieczenie możę kosztować z 10 000 - rzeczywiście - praca prz blacharce nie jest zależna od marki. I jeszczeremont islnika, zaiweszenia, tapicerka...możę i żólte blachy by się przydały... Jednak gdybym miał te pieniądze to nie zastanawiałbym się czas płynie, pieniądze też przychodzą...
A te chwile spędzone w garażu z rękami do łokci w smarze...to ma swój niesamowity urok...tyle, żę w takim mercedsie dużo w domowym warsztacie sie nie zrobi (wiem z auopsju z beczką)... a w syrenie to całą budę na ramę zakładałem nawet przy pomocy 2 kolegów
Pozdrawiam i życze powodzenia - i obrania "właściwej drogi"

_________________
w201 2.0E '86...jak nowa, ale tatowa :(
VW Passat B4 '94
Polski Fiat 125p '74
Polski Fiat 126p '77
Syrena 105 '74
MZ TS 150 '83
WSK M06Z '60
motorower MR2 "Żak" '60
Ex: m.in.
MB W123 240D '84

Moim zdaniem wystarczy. Akurat jestem w trakcie odrestaurywywania 2 mietków(115 i 116) - jeden i drugi juz do koncowych poprawek . Moja 115 skladalem z dwóch aut - jeden to byla buda (brak chromów i kompletnie zniszczona tapicerka) a drugi to dawca silnika, skrzyni i kilku chrómów) oczywiscie musialem robic podloge, progi i blotniki i wszystko pomalowac(czarna perła) i udało mi sie zamknąć w tej kwocie. I to wszystko robili fachowcy ja tylko wykladalem szelesty, foto moge zapodac na priv bo nieumiem wklejac do postów

Vesa - chyba przesadzasz
moja Perełka kosztowała właśnie 2200zl i wsadziłem w nią około 15 tys. (tylko dlatego, że nie było egzemplarza w idealnym stanie) inna sprawa, że kupowałem jak jeszcze nie było tylu aut z DE i ceny były dużo wyższe, ale to wyrówna różnicę w modelach - W123 jednak jest tańsza niż W115
jaka jest każdy widzi, a ja jestem dumny
jeżdzę codziennie. robię około 35-40 k km rocznie, a spędzam przy niej średnio 3-4h tygodniowo na dbaniu o to, żeby była czysta, dopieszczona i żeby rudy znikał zanim sie pojawi awarii nie ma, bo wszystko jest prewencyjnie robione.wydaję około 2,5 tys rocznie na eksploatację - od oleju, poprzez filtry do wahaczy (nie używam zamienników)
fakt, że prawie wszystko robię sam i koszty robocizny odpadaja i fakt, że po tych 3 godz. mam uwalone łapki po łokcie, ale ja to kocham (wręcz jestem chory, jak już nie ma się do czego przyczepić )
auto ma 30 lat. nie jest to drogie auto i nie wymaga tyle zachodu.
nie boję się nim przyspieszyć jak trzeba do 180km/h.
nie ma co straszyć starymi autami - jak je kochasz i dbasz, to się odwdzięcza.
zrób raz wszystko i porządnie (nie na raty), dbaj na bieżąco, to zapomnisz o problemach

_________________
pozdrowionka
Łysy

wolny wakat na beczkę :)

Już pewnie ją kupiłeś ale powiem tylko tyle stary: Kupuj ją i ładuj ile wlezie!Odwdzięczy się na pewno sam jeszcze tego nie przeżyłem(moje dwa cuda 115 1973 i 116 1979) wciąż czekają na remont i swoją świetność.I muszę dodać że nie jestem osobą zamożną więc mnie niestać ot tak wyłożyć 15 koła ale mimo wszystko myślę już o następnych starszych jeszcze modelach.Tak czy owak pozdrawiam i życzę wytrwałości na placu boju

Witam.
Niestety w polskich realiach nagminne jest nadużywanie słowa "odrestaurowany" itp. Moim zdaniem za 15tyś nie kupi się dobrej 115 (takiej, w którą wystarczy włożyć 2tyś). Wszak 2 tyśki to pójdą na samą wymianę płynów, filtró, pasków, końcówek itp.
Poniżej przedstawiam pewne wyliczenia:

Obiekt: 115 200 '70 (fotki z ostatniego zlotu pokazują auto)
Zakup 6 000,-
Transport 600,-
Poduszki silnika i skrzyni 300,-
Nowe sprzęgło 850,-
Naprawa i regulacja gaźnika 450,-
Naprawy mechaniczne, wymiany płynów 400,-
Dźwigieniki skrzyni biegów (w kierownicy) 80,-
Blachy i naprawy blacharskie, uszczelki (wszystkie) 14 600,-
Zaliczka na lakier 1 000,-

SUMA 24 280,-

Dojdzie jeszcze:
Lakier 4 000,-
Montaż 2 500,-
Pierdółki (spinki itp.) 1 000,-
Inne ? ???,-

Tak czy inaczej wyjdzie około 32 000,-

Oczywiście można rzeźbić, zakładać stare uszczelki (i 2tyś do przodu) lub tureckie. Można dać auto do roboty "dłubkowi", można robić samemu (nie zapominając o własnym cennym czasie), ale wtedy dochodzimy właśnie do nadużycia słowa "restauracja" czy "renowacja" i płynnie przechodzimy w "remont" lub, co gorsza "remąt".

_________________
pzdr - Maciek
41 Buick Special x2, 49 Chevy "Deratyzator", 50 Olds "Patton", 53 Chevy Bel Air, 55 Chevy 3800 panel, 70 Chevy Impala conv, 77 Chevy Monte Carlo, 87 Chevy G20, 89 Chevy K5, 03 Chevy S10 = 86 garow, 59.7 L, 2480KM

Mam nadzieję że i ja kiedyś będę tak autko odbudowywał czyli przeżywał takie doświadczenie, ale do rzeczy czy ta blacharka dotyczy piaskowania i cynowania/cynkowania, a może jeszcze inna metoda?

Pozdrawiam Remik.

_________________
230TE S123 E23'85; 560SEC C126 E56'90; 450SEL W116 E69'75; 280CDI 4MATIC E30D'07
Pozdrowienia z Wielkopolski
604-18-22-31
EX W201E20'86; W124E26'90; W116E28'79; C123E28'81; C126E56'90; C126E56'87; R107E28'78; W126E42'90; R107E50'84; R107E50'88;R129E50'98

Bez piaskowania. Wiele elementów wymienionych na nowe. Cynowanie tak. Do tego komplet uszczelek - szyba przód, szyba tył, drzwiowe 4szt, zgarniające zewnętrzne 4szt, prowadzące szyby boczne 4szt. Gros tej sumy stanowią części.

Lakierowanie wyszło suma sumarum 6.000 wraz z zabezpieczaniem antykorozyjnym. Opis renowacji na OSP.

_________________
pzdr - Maciek
41 Buick Special x2, 49 Chevy "Deratyzator", 50 Olds "Patton", 53 Chevy Bel Air, 55 Chevy 3800 panel, 70 Chevy Impala conv, 77 Chevy Monte Carlo, 87 Chevy G20, 89 Chevy K5, 03 Chevy S10 = 86 garow, 59.7 L, 2480KM

Stare powłoki lakiernicze zostały usunięte.

_________________
Pozdrawiam Sebi

http://www.zelazko.com.pl

Udaję się......

_________________
230TE S123 E23'85; 560SEC C126 E56'90; 450SEL W116 E69'75; 280CDI 4MATIC E30D'07
Pozdrowienia z Wielkopolski
604-18-22-31
EX W201E20'86; W124E26'90; W116E28'79; C123E28'81; C126E56'90; C126E56'87; R107E28'78; W126E42'90; R107E50'84; R107E50'88;R129E50'98