MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest sob sie 02, 2025 8:26 pm

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 14 ] 
Autor Wiadomość
Post: wt wrz 28, 2010 10:58 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 29, 2003 7:31 pm
Posty: 3225
Lokalizacja: Kraków
Hejka ;-)
Wiem że było wiele razy, jednak wszystkie informacje pochodzą sprzed kilku lat a w tym czasie wszysko się juz na 100% pozmieniało (Kursy, przepisy itp...).

Pytania brzmią następująco:
  • Jakie są obecnie koszty przywiezienia auta zabytkowego z USA. Czyli wszystko od podstawienia auta gdzieś do portu w USA do lawety w Polsce. Włączając usługi, bo przecież sam nie będę w USA papierów załatwiał. Raczej z zachodniego wybrzeża (Kalifonia np.)
  • Ile trzeba liczyć na transport wewnątrz USA
  • Jak wygląda w PL cło obecnie (zakładam że mam papiery od rzeczoznawcy)
  • Jak wygląda sprawa VATu na takie auto ((zakładam że mam papiery od rzeczoznawcy)
  • Są jakieś dodatkowe koszty, trudności o których nie wspomniałem?

PS.
107 zbliża się do końca, przez zimę powinienem już wszystko dopiąć, więc chodzi mi po głowie jakiś kolejny projekt :oops: [zlosnikeh] i probuje się do niego finansowo przymierzyć powoli.

Z góry wielkie dzięki za pomoc.

_________________
pozdrawiam Andrzej
Mercedes Benz 450 SLC - było
MGB 1965
GMail: anwojcik (at) gmail.com


Na górę
Post: śr wrz 29, 2010 11:40 am 
Offline
postmistrz
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr mar 26, 2003 12:24 pm
Posty: 7489
Lokalizacja: WWL
1. wewnątrz USA ok. 500USD (laweta). Im dalej portu tym drożej.
2. cła - w google w 2 min znalazłem kilka stron - nie gryzie :)
3. VAT 22%, a od 1.01.2011 23% - a to ci niespodzianka i jaka zaskakująca informacja z tym VAT'em [hehe]

_________________
pzdr - Maciek
41 Buick Special x2, 49 Chevy "Deratyzator", 50 Olds "Patton", 53 Chevy Bel Air, 55 Chevy 3800 panel, 70 Chevy Impala conv, 77 Chevy Monte Carlo, 87 Chevy G20, 89 Chevy K5, 03 Chevy S10 = 86 garow, 59.7 L, 2480KM


Na górę
Post: śr wrz 29, 2010 7:45 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 29, 2003 7:31 pm
Posty: 3225
Lokalizacja: Kraków
Ad 1) 500USD za samo wynajęcie lawety, czy za transport 1000km. Co to znaczy im dalej portu tym drożej? Dalej to 100km, czy 2000km?
Ad 2) Wiem że nie gryzie :) i nawet już sporo cxzasu spędziłem na szukaniu. Jednak natłok informacji i do tego nispójny nie pozwala mi wyciągnąć jakiegoś końcowego wniosku. Np. przeczytałem, ze poza cłem dochodzą opłaty portowe, opłaty z jakieś dokumenty w US, ubezpieczenie, transport konteneru (nie domyśliłbym się ;-) ) i cała masa innych i każdy podaje inny zestaw i inne kwoty za całość. Na marginesie, sam zawodowo zajmuję się handlem międzynarodowym i wiem z doświadczenia, że najlepiej zapytać po prostu kogoś kto przechodził już procedurę. Inaczej nie uniknie się niespodzianek, czytaj dodatkowych nieprzewidywalnych kosztów. Dlatego pytam. Liczę że ktoś kto sprowadził auto pomoże.
Ad 3) VAT od jakiej podstawy? Czy 'zabytek' zwalnia z VATu?
Do tego nic nie wiem o akcyzie. Jest? Nie ma? Może jestem zwolniony, jeżeli tak to na jakiej podstawie?

Poza tym jest jeszcze jedna sprawa, stricte logistyczna. Zakładając najprostszy scenariusz:
Kupuję auto na ebay, przekazuję facetowi pieniądze. Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić jak to sie organizuje.
  • Przecież zacznijmy od tego, że musze mieć jakiś tytuł własności, prywatna os. nie wystawi mi faktury a nie siądę z nim na kawie aby podpisać umowę z racji odległości (u nas w branży funkcjonują umowy w wersji alektronicznej/faxowej, jednak o ile przed sądem jest to już coś, to nie moge sobie wyobrazić że celnik w PL lub USA coś takiego zaakceptuję
  • Dalej, załóżmy że już kupiłem i samochód jest mój, ciężko mi sobie wyobrazic że dzwonię do pomocy drogowej w USA znalezionej w Google i zamawiam lawetę na taki a taki adres, auto prosze wyładować na chodniku przed portem [zlosnik]
  • Ktoś wreszcie musi wystawić list przewozowy (konosament), a auta będa w kontenerze pewnie 2 (bo z tego co słyszałem tak się to organizuje) więc kto dostanie kopię konosamentu na kontener (czytaj kto jest uprawniony do odbioru kontenera?)
  • Przecież ktoś musi załatwić papiery celne, ktoś się musi podpisać itp...

Jak te sprawy się załatwia. Może używa się jakichś wyspecjalizowanych firm którym mówi się odebrać auto [tutaj adres] i podstawić do Gdyni proszę wraz z kompletem dokumentów. Interesuje mnie wersja raczej ekonomiczna bo mówimy o aucie za 2000-3000$. Jednak ktoś musi te sprawy dopiąć.

PS.
Sam przechodziłem import z DE jeszcze przed akcesją jako zabytek i wiem jaki to kosmos. Nie wyobrażam sobie tego robić zdalnie, niech np. gdzieś jakiś świstek się zawieruszy. Ściągałem też części z USA i wiem że jak ktoś nie doradzi jak to sprytnie zrobić to wyjdzie 2-3 razy drożej.

Z góry dzięki i liczę że ktoś przybliży sprawę.

_________________
pozdrawiam Andrzej
Mercedes Benz 450 SLC - było
MGB 1965
GMail: anwojcik (at) gmail.com


Na górę
Post: śr wrz 29, 2010 8:48 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sty 01, 2009 7:28 pm
Posty: 202
Lokalizacja: prawie Łódź
Może jednak zlecić to jakiemuś pośrednikowi raz że zna wszelkie procedury. I może nie dopuści że auto będzie pakowane do kontenera widlakiem [zlosnikz] Na allegro jest koleś o nicku Bujal wiem że sprowadza dosyć dużo aut z USA. Facet od którego ja brałem swoje 6.3 mówił że około 10k trzeba przeznaczyć na taką operację. Z tego co obserwuję to wiele osób odprawia auta w Niemczech. Myślę że często warto zapłacić za wiedzę takich osób żeby oszczędzić sobie nerwów i czasu. Przy sprowadzaniu części z USA korzystam z pośrednika ale za to mam możliwość składania paczki nawet kilka tyg i dzięki jego wiedzy tylko raz moja paczka wylądowała na cle, cła i tak nie zapłaciłem podpowiedział jak rozmawiać z agencją celną.

_________________
puch 2.2cdi
w639 2.2cdi
ex w638 2.0
ex S124 300 24V
ex 300sel 6.3
ex 300sel 3.5 (dawca)
ex s123 300tutbo
ex s123 300
ex s123 300turbo
ex 280se 3.5
trzech braci 3 kombi....


Na górę
Post: śr wrz 29, 2010 11:10 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: pn sty 07, 2008 7:22 pm
Posty: 401
Nie wiem jak teraz ale kiedyś trzeba było mieć wstępną opinię konserwatora zanim auto znalazło się na terytorium RP.
Z tego co pamiętam to kolega "marpie" czy jakoś tak (z 3miasta) sprowadzał R107 kupione na ebay-u i wszystko ogarniał sam. Znajdź go i wyślij pw. powinien pomóc. Pamiętaj że obecnie dla aut z poza UE minimalny próg wiekowy "na zabytka" to 30 lat!!!!, nie tak jak kiedyś 25lat. Przeczytaj artykuł na ten temat w ostatnim automobiliście. Jak dowiesz się czegoś ciekawego to napisz;)

_________________
W107 450SL


Na górę
Post: czw wrz 30, 2010 10:06 am 
Offline
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt cze 29, 2004 12:00 pm
Posty: 977
Numer GG: 2336868
Lokalizacja: Konopnica pod Lublinem,teraz W-wa
Odniosę się do pytania o akcyzę.

W Urzędzie Celnym mają listę wymogów, które auto musi spełnić, żeby uzyskać zwolnienie.
Być może będziesz miał szczęście i wystarczy warunek wieku 30 lat. W UC w Lublinie nie wystarczył.

Auto musi:
-mieć ukończone 30 lat
-mieć wartość kolekcjonerską (udokumentowaną i potwierdzoną przez rzeczoznawcę)
-być wyprodukowane w relatywnie niskiej liczbie egzemplarzy (UC interpretuje te dane)
-cena powinna odpowiadać wartości rynkowej aut w stanie kolekcjonerskim
-auto powinno być kupione z kolekcji (udokumentowane - oświadczenie sprzedającego)
-innych nie pamiętam, ale każde auto w przyzwoitym stanie je spełnia (u mnie odpowiedzi były w białej karcie)

_________________
1974 W115 240D 3.0 - Kubuś
1978 W107 450 SLC 5.0
ex. 1985 W126 500 SE, 1982 W123 240D USA
Tel. 668 459 362


Na górę
Post: czw wrz 30, 2010 9:28 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt lut 27, 2007 1:34 am
Posty: 264
Lokalizacja: Zabrze
eeeee, bajki tu piszecie.
Sam sprowadzalem swojego 250c z Kaliforni. Co prawda bylem na miejscu i moglem wszystko zalatwic. w moim przypadku wygladalo to tak.
1. Kupno samochodu- musialem go zarejestrowac co chcialem sie nim poruszac, ale jezeli kupujesz auto i chcesz je wywiezc z kraju to nic nie musisz w DMV zalatwiac. Cenna samochodu z umowy jest brana pod uwage przy obliczaniu podatku i akcyzy.
2. Zalatwianie pozwolenia zwiazanego ze sprowadzeniem auta jako zabytek. Tutaj korzystalem z uslug biura w katowicach. Wszystko zalatwione bez problemu. Na tym etapie wystarczy wstepna ekspertyza, koszt ok 500zl
3. Wizyta u spedytora. Ja wysylalem auto z Long Beach w kaliforni. Przyjechalem, podpisalem umowe i zaplacilem za transport. Pani wystawila mi dwie faktury, jedna na 1400$ ( transport plus ubezpieczenie), oraz druga na 600 ( zeby obnizyc koszty podatku w polsce gdyz podadek placisz od....ceny auta+koszt transportu).Jezeli sprowadzasz jako zabytek nie placisz akcyzy a vat jest obnizony do 7% Dostajesz namiar na agenta celnego w polsce ktory zajmuje sie tym dalej. Z nia sie umawiasz na konkretny dzien otwarcia kontenera.Przewaznie sa 3 albo nawet 4 samochody w kontenerze a poniewaz otwarcie jest komisyjne musza byc wszyscy wlasciciele samochodow na miejscu( albo powinni byc).
4. Laweta do spedytora w porcie- ja musialem przetransportowac auto ok. 60 mil izaplacilem za ta przyjemnosc 270$
5. Dlugie czekanie na auto. Moje auto bylo wyslane praktycznie nastepnego dnia gdy podpisalem umowe a dotarlo do polski po dwoch miesiacach.
6. Wizyta w porcie. Z calej tej operacji ten fragment byl dla mnie najgorszy.
Zjawiasz sie rano, otwieraja komisyjnie kontener, wyciagaja widlakami ( jak masz auto u goru to na bank sie tak konczy) samochody przy tym je niszczac. Na codzien wyciagaja i tak same rozbite wraki wiec jak widza zabytek tez sie srednio z nim cackaja.Twoj agent zalatwia wszystko za Ciebie a Ty siedzisz przewaznie caly dzien i myslisz ze zaraz umrzesz z nudow. Ja bylem w porcie o 6 rano a wyjechalem po 23-ciej :(
Na koniec niespodzianka....dowiadujesz sie ze usluga agenta nie jest oplacona i musiz uiscic ok 900 za jego dzien pracy ( najlepiej platna praca jaka widzialem, jak ma 4 auta w kontenerze to za dzien pracy ma 4 patyki dla siebie).
Nie zapomnij doliczyc kosztu transportu z portu do domu.
7. Jestes juz w domu. dzwonisz do kolesia ktory robil ci wstepna ekspertyze. musi przyjechac i zrobic druga, decydujaca. Koszt ok 500 plus koszty dojazdu. Ja zaplacilem 130 zeta za dojazd z katowic do zabrza
8. Wizyta we wszystkich urzedach, tlumaczenia.
9. Jedziesz do urzedu celnego z samochodem. Pan spisuje sobie wszystkie numery i tak dalej i naliczaja Ci tylko vat 7% ( oczywiscie jak masz na zabytek sprowadzone auto)
Jak masz dwie faktury za transport to bedzie taniej :D
9. przeglad i wizyta w urzedzie komunikacyjnym zeby odebrac upragnione tablice. Tak na marginesie....wszystko wiedzace Panie w urzedzie nie chcialy mi wydac papierow z uwagi na to ze nie mialem wykupionego ubezpieczenia OC. NONSENS, nie daj to sobie wmowic. Majac zabytek kupujesz ubezpieczenie kiedy bedziesz jezdzil. Nie wiem jak jest teraz ale jak ja sprowadzalem trzeba bylo normalnie zaplacic 500zl za karte pojazdu.....ja pania wytlumaczylem ze zabytkow to nie dotyczy i nie zaplacilem tego. Panie same nie wiedzialy jak co maja zrobic. Na szczescie byly podatne na moje sugestie

Slyszalem ze ludzie tez sprowadzaja auta do niemiec. Transport jest wtedy tanszy o ok polowe. Wiem ze mniej sie tez placi podatku i akcyzy, ale jezeli sprowadzasz auto na zabytek to i tak Cie to nie dotyczy. Tanszy transport morski to plus. Minus to wieksze koszty transportu ladowego oraz pewne problemy wynikajace z bariery jezykowej. No chyba ze mowisz piknie po niemiecku

Pozdrawiam i mam nadzieje ze cos Ci to pomoze. Jak bedziesz chcial to dalej mam namiary na firme spedycyjna w Long Beach i numer do tego agenta celnika.
Jezeli bedziesz chcial sprowadzic auto na odleglosc to wszystko da sie zalatwic.
Kupujesz auto na ebayu, firma spedycyjna odbiera auto i transportuje je do siebie, pakuje do konteneru iu wysyla. Zdjecia do zalatwienia pozwolenia w polsce bedziesz mial z ebaya, a platnosc robisz przez neta. Nie ma z tym problemu :)

_________________
W114 250c '70, wersja USA


Na górę
Post: czw wrz 30, 2010 9:47 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 29, 2003 7:31 pm
Posty: 3225
Lokalizacja: Kraków
Styczu pisze:
(...)


Dokładnie o to mi chodziło. Dziękuję Ci za pomoc i konkrety. Co do namiarów to jeszcze raczej nie ten etap, narazie próbuje sie przymierzyć do tego finansowo. Generalnie myślę o remoncie od podstaw bez kompromisów, więc najważniejsze dla mnie to ilość rudego (dlatego raczej będę celował w Kalifornie lub podobne) i kompletność. Dobrze by takż ebyło aby to choć trochę jeździło, bo to pozwala w dużo większym stopniu zweryfikować stan podzespołów zanim auto pojdzie do gołej blachy.

Auto tanie stosunkowo, potem remont drogi. Na razie próbuję przygotować wstępny budżet który pozwoli mi oszacować jakie auto kupić. Poza tym najpierw muszę 107 skończyć, tak aby było przynajmniej 4/5, bo niestety fabryki już z niego nie wycisnę. Planuję przed latem taki stan uzyskać (już naprawdę niewiele zostało). Dopiero potem nowy projekt, jednak już zaczynam o tym myśleć i zbierać informacje. Nie popełnie drugi raz tego samego błędu że kupiłem pod wpływem impulsu, bez kompletu informacji.

_________________
pozdrawiam Andrzej
Mercedes Benz 450 SLC - było
MGB 1965
GMail: anwojcik (at) gmail.com


Na górę
Post: czw wrz 30, 2010 9:58 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt lut 27, 2007 1:34 am
Posty: 264
Lokalizacja: Zabrze
hheheh, ja szukalem auta dla mojego kolegi, zawsze chcial miec mustanga. Kupilem taka gazete z ogloszeniami starych samochodow na stacji benzynowej.....i akurat otworzylem na stronie z moim mesiem. Zawsze takiego chcialem miec wiec zadzwonilem i tego samego dnia dobilem targu. Kupilem go wlasnie pod wplywem impulsu. Utopilem w nim juz mnostwo kasy i dalej duzo mu brakuje do fabryki, ale moze kiedys sie uda. Plusem jest to ze mial jedynie nalot rdzy w bagazniku, pozatym bym czysty. Polecam Ci auto z Kaliforni albo z arizony. Maja tam duzo starych samochodow.
Pisales cos o sprytnym sprowadzaniu czesci z USA. Ostatnio tak sie niestety sklada ze poszukuje lamp przeciwmgielnych. Znalazlem na ebayu za 150$ ale jak sobie wszystko przeliczylem to na czysto w polsce wyszly by mnie 250$. Jaka jest Twoja tajemnica? ;)

_________________
W114 250c '70, wersja USA


Na górę
Post: czw wrz 30, 2010 10:22 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 29, 2003 7:31 pm
Posty: 3225
Lokalizacja: Kraków
Poszedł PV

_________________
pozdrawiam Andrzej
Mercedes Benz 450 SLC - było
MGB 1965
GMail: anwojcik (at) gmail.com


Na górę
Post: czw wrz 30, 2010 10:27 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 29, 2003 7:31 pm
Posty: 3225
Lokalizacja: Kraków
A uzywał ktoś serwisów typu: www.auctionexport.com

Warto, czy nie. Jak to wychodzi finansowo i co się zyskuje kupjąc tam.

_________________
pozdrawiam Andrzej
Mercedes Benz 450 SLC - było
MGB 1965
GMail: anwojcik (at) gmail.com


Na górę
Post: pt paź 01, 2010 5:41 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw gru 13, 2007 10:02 am
Posty: 449
Lokalizacja: Gdynia
Przeczytaj tu http://www.w114-115.org.pl/f/viewtopic.php?f=1&t=34746

U mnie było tak:
1. Auto wypatrzyłem na eBay. Sprawdziłem w Carfax czy jest ok (w poście z linka masz szczegóły)
2. Z fotkami i opisem poszedłem do rzeczoznawcy żeby ocenił czy wystawi opinię na zabytek. Teraz granicą jest 30 lat, jak ja sprowadzałem było jeszcze 25. (Można zrobić wstępną ocenę i promesę od konserwatora, to podobno przyspiesza sprawy w UC.)
3. Potem sprawdziłem przewoźników i upewniłem się, że sprzedawca przekaże przewoźnikowi wszystkie kwity w tym tzw. Title). Wszystko załatwiałem na mailach i telefonicznie. Umowa była podpisana i przesłana wraz z autem. Zresztą przewoźnik wszystkiego pilnuje, bo bez kompletu kwitów celnicy w USA nie wypuszczą auta.
4. Po wygraniu aukcji wpłata za auto, zamówienie przewoźnika. Ja z Kalifornii do Polski zapłaciłem 1.300 EUR bo rozliczałem się z niemiecką filią przewoźnika. W ofercie było 1.650 USD fracht z kontenerem plus 350 USD fracht lądowy w USA.
5. Moje auto przyjechało do Niemiec, więc opłaty portowe były w DE (ale w Polsce były w tym czasie zbliżone (jak EUR było za 3,50 zł) - rozładunek 325 EUR, wystawienie kwitów itp. ok 100 EUR. Potem przywieźli na lawecie do Polski bez kosztu, bo umowa była do Gdyni. Ale do Niemiec trzeba było przelać depozyt na cło i wyższy VAT bo by nie wypuścili auta. Zwracają jak prześle im się kopię SAD-u (chociaż jest niby elektroniczny system celny).
6. Jak auto było na miejscu to rzeczoznawca zrobił foty i wystawił opinię, białą kartę itp. Koszt ca. 1.500 zł ale to było dwa lata temu, teraz jest ponoć taniej. Czas: 3 dni.
7. Z kwitami do konserwatora po wpis, koszt 10 zł :) Czas uzyskania wpisu: 2-3 dni.
8. Z wpisem do agencji celnej, opłaty celne w Polsce (dla agencji za odprawę) 160 zł (plus parkowanie przez tydzień - stawki są zabójcze). Mnie całościowo agencja kosztowała 450 zł. Czas: 2 dni. Generalnie opłaty za rozładunek plus agencja itp. kosztowały mnie podobnie do tego co bym zapłacił w Polsce gdyby auto przyjechało od razu do Gdyni.
9. I z gotowym SAD-em można było auto zabrać. Przy takiej procedurze płaci się tylko 7% VAT.
Cała procedura od przyjazdu do zabrania auta półtora tygodnia.
10. Potem trzeba zrobić przegląd zabytkowy na podstawie kwitów od rzeczoznawcy - tylko w stacji okręgowej.
11. Z kompletem kwitów (SAD, biała karta, wpis konserwatorski, potwierdzenie przeglądu, umowa, dowód amerykański plus tłumaczenia przysięgłe) idzie się do Wydziału Komunikacji i dostajesz żółte tablice. W Gdyni panie wiedzą wszystko na ten temat i nie robią problemów typu karta pojazdu czy opłata recyklingowa. Profesjonalizm :)
KONIEC

Jak sobie to teraz przypominam, to muszę powiedzieć że miałem dużo szczęścia. Samochód przyjechał w bardzo dobrym stanie, bez śladów rozładunku widlakiem. Wszystkie kwity były w komplecie. I zaoszczędziłem na pośredniku, który za zrobienie tego wszystkiego bierze 1.000 USD w górę.

Ale teraz jedna uwaga: od tego roku to nie rzeczoznawca i konserwator decyduje czy samochód jest zabytkowy, tylko pan celnik, który się przecież na tym lepiej zna. W ostatnim Automobiliście jest odwołanie Skrzelińskiego od decyzji celników, którzy zakwestionowali całą dokumentację na auto z 1970 roku czy coś koło tego. Myślę że warto znaleźć dobrą agencję celną, która będzie prowadzić proces (ja odprawiałem u Hartwiga w Gdyni).


Na górę
Post: pt paź 01, 2010 8:39 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob lip 28, 2007 2:46 am
Posty: 1254
Lokalizacja: Bydgoszcz
pkt 1 do 11 tylko tyle [zlosnikok]
hmmmm jeszcze Ci się chce samochodu z USA ......twardy jesteś [zlosnikok] [zlosnikok]

_________________
Dunkelheit !


Na górę
Post: pt paź 01, 2010 10:00 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: pn sty 07, 2008 7:22 pm
Posty: 401
Cytuj:
Myślę że warto znaleźć dobrą agencję celną, która będzie prowadzić proces


Dlatego większość osób które ściąga większe ilości "zabytków" robi to przez bremen - tam nie ma problemów, celnik jest celnikiem (nie: rzeczoznawcą, prokuratorem, sędzią, blacharzem, mechanikiem, prawnikiem) robi to co do niego należy i odprawia auto jeśli spełnia warunki wiekowe.

Auto wprowadzone legalnie na terytorium EU jest legalne.

_________________
W107 450SL


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 14 ] 

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl