MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest sob sie 09, 2025 5:24 pm

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 9 ] 
Autor Wiadomość
Post: wt sty 06, 2009 4:02 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt lis 21, 2006 9:43 pm
Posty: 604
Lokalizacja: Łódź
Nie ma to jak przygoda z wahaczami.
Jak w temacie - wymieniałem wahacze. Próbowałem. Przeczytałem wszystkie tematy o wymianie przednich górnych wahaczy i w weekend, pełen zapału wziąłem się do roboty.
Za poradami z forum, odkręciłem nakrętkę pod maską, sprawdziłem czy da się odkręcić 2 śruby niżej - dało się. Oczywiście poległem na wyjęciu śruby pod maską. Młotowałem całą sobotę, wlałem tam więcej WD-40, niż w życiu wódki wypiłem i nic.. [szalone] Poddałem się i postanowiłem zaprowadzić auto wczoraj rano do mechanika.
Po pracy pojechałem po odbiór samochodu. Wracając do domu, jak wpadałem w większe dziury w prawym kole coś waliło, a nie ma prawa, bo wszystko już wymieniłem.
Dziś rano sprawdziłem, co "mechanik" zrobił, bo wczoraj ciemno było, a on, cwaniak, auto pod bramą postawił, gdzie za cholerę nie było nic widać.
Oczywiście gostek musiał wyciąć wahacze, ale zrobił to tak, że mi kątówką przeorał na wylot nadkola!!!! z obydwu stron.. do tego rozwiercił dziurę na śrubę w nadkolu, założył podkładkę i zadowolony, że naprawił mi auto. (oczywiście śruby założył odwrotnie)
Przepraszał ze 20 razy i mówił, że zapomniał mi o tym powiedzieć wczoraj...
Foty wkleję wieczorem, jak będę w domu.
Byłem już u pacjenta, obiecał to naprawić, ale nie ufam gnojowi, bo jak ma to pospawać tak jak wymienił wahacze, to mu chyba łeb urwę.
Co z tym można zrobić? Czy cokolwiek można mu zrobić? (oprócz obicia mordy [zlosnik] )

P.S. Dziś mówi tak: "zaspawam, zabezpieczę, kupię jakiś podobny zielony lakier w sprayu i zamaluję."
W mordę!!!!

Zdjęcia:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

_________________
W123 200 1982


Ostatnio zmieniony wt sty 06, 2009 6:28 pm przez azamat, łącznie zmieniany 1 raz.

Na górę
 Tytuł:
Post: wt sty 06, 2009 4:51 pm 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr gru 14, 2005 8:08 pm
Posty: 2975
Lokalizacja: W-Wa
współczuję -też mam uczulenie na prostaków-cwaniaków!!!

_________________
W126'89 300SE "Piękniak"
ex W202'99 C200 KOMPRESSOR Sport
ex W126'89 500SE "eSa" -jak Smok -znaczy Smoczyca :)
ex W110'64 200D "Kaczuszka"
ex W123'81 240D "Niszczyciel" -obecnie tatowóz
ex 353W'87


Na górę
 Tytuł:
Post: wt sty 06, 2009 6:10 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz kwie 08, 2007 11:42 pm
Posty: 966
Lokalizacja: Wrocław
I oddaj tu auto do naprawy w obce ręce... Współczuję.

_________________
MB W126 560SEC Lorinser 1986 r.
MB W124 E320 Coupe 1995 r. - ex
Alfa Romeo Brera 2.4JTDM '07 -ex
MB W201 190E 2.0 KAT 1992 r.
Nissan 350z '08 (480KM TT)
Ferrari Testarossa '91
Intrall Lublin III '05
2oo: Honda CBR 1000RR '08
Aprilia RSV4


Na górę
 Tytuł:
Post: wt sty 06, 2009 7:25 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sty 01, 2009 7:28 pm
Posty: 202
Lokalizacja: prawie Łódź
Oj pamiętam taką jedną wymianę, ale że mechanik był znajomym mojego lakiernika, wszystko poszło ok, mimo że dwie śruby były wypalane palnikiem
a zakład to była istna mordownia. Pamiętam jak ten koleś operował palnikiem śruby nie było a auto całe [zlosnikz] Mam taki głupi a może mądry nawyk, że stoję nad mechanikiem wiem że on tego nie lubi ale to są przecież moje ciężko zarabiane pieniądze.

_________________
puch 2.2cdi
w639 2.2cdi
ex w638 2.0
ex S124 300 24V
ex 300sel 6.3
ex 300sel 3.5 (dawca)
ex s123 300tutbo
ex s123 300
ex s123 300turbo
ex 280se 3.5
trzech braci 3 kombi....


Na górę
 Tytuł:
Post: wt sty 06, 2009 8:06 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: sob sty 20, 2007 10:30 pm
Posty: 270
Lokalizacja: Świdnica Śląska
No nieźle , a w biedronce mają piły szablaste po 120 zeta. Wystarczy taka piłka dobry brzeszczot i nie ma takich strat.
Teraz to dobrego spawacza "nie samochodowego" automatem pospawać żeby nie przegrzać materiału .
A an wierzch jeszcze przyspawać nakładki żeby zwiększyć wytrzymałość. Nakładki najlepiej z tego samego elementu od dawcy żeby dobrze pasowało.
I całość zalepić BOLEM albo inną masą do spawów

Współczuję.


Na górę
 Tytuł:
Post: wt sty 06, 2009 9:02 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt paź 28, 2008 5:15 pm
Posty: 260
Numer GG: 8913782
Lokalizacja: Konin / Oslo
dlatego ja robie wszystko sam,tez miałem takich przypadków kilka jak oddałem do mechanika i potem musiałem sam poprawiać,a jak nie mam możliwości czegoś zrobienia to patrze mechanikowi na ręce choćby miało to trwać cały dzień


na a modre obić to jak najbardziej i nietylko

_________________
http://www.wowwood.pl/


Na górę
 Tytuł:
Post: wt sty 06, 2009 9:26 pm 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: pn lip 23, 2001 2:00 am
Posty: 1817
Obić bez dwóch zdań.A może oddać auto do innego oczywiscie zaufanego zakladu i "pana speca" obciążyć kosztami naprawy?

_________________
V


Na górę
 Tytuł:
Post: wt sty 06, 2009 9:33 pm 
Offline
postmistrz
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lut 26, 2003 7:02 pm
Posty: 6472
Lokalizacja: Ciecin
Zanim zaczniesz bić, jak koledzy tu chętnie pomysłami rzucają w co i jak mocno, zważ, że jak zaczniesz fikać, to gościu zamknie bramę, spuści psa i pokaże ci fakolca jak nic, a ty mu możesz skoczyć, wiesz na pewno dlaczego. Załatw sobie chociaż częściowy zwrot kosztów naprawy blacharskiej, to już będzie sukces. Stanu nierezanego nie przywrócisz. Im wcześniej polubisz te swoje nowe odpowietrzniki nadkoli, tym lepiej dla twoich nerwów. Wnerwiające, ale jest po ptakach.

_________________
123. W, S i C.


Na górę
 Tytuł:
Post: wt sty 06, 2009 10:45 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt lis 21, 2006 9:43 pm
Posty: 604
Lokalizacja: Łódź
Bicie nie wchodzi w rachubę. Po pierwsze nie umiem, po drugie, nic to nie da.
W tym wszystkim najbardziej lipne jest to, że koleś mnie oszukał. Gdyby powiedział odrazu, pokazał co się stało, to by była zupełnie inna rozmowa.
Po drugie. Jeżeli ktoś śmie się zwać mechanikiem samochodowym, to powinien mieć umiejętności i sprzęt potrzebyny do wykonywania napraw i nie mówić mi, że się pocięło, bo nie miał małej tarczki do fleksa.
A jeżeli czegoś nie umie, powinien powiedzieć, że nie zrobi i żebym szukał kogoś innego.
Niestety nie mam zaufanego mechanika.
Większość rzeczy staram się robić przy aucie sam. Ale coraz bardziej przekonuję się do tego, że oprócz pracy i studiów, powinienem zostać mechanikiem, lakiernikiem i specem od elektryki samochodowej. Do tego, zamiast garażu, mieć swój warsztat, lakiernię i wszelki możliwy sprzęt. Pomijając już fakt posiadania czasowstrzymywacza, żeby zdążyć ze wszystkim. Pluję sobie w brodę, że nie dałem rady sam tego zrobić.

No nic, zobaczymy, co z tego wyniknie. W przyszłym tygodniu go nawiedzę i zostawie auto. Mój jedyny i chyba najlepszy plan to taki, żeby wmóc na nim gwarancję na to co zrobi. Nie wiem, czy to się uda, ale spróbuję. Tak czy inaczej, auto w ciągu kilku miesięcy odstawie auto do lakiernika, bo jest kilka miejsc, którymi trzeba się zająć.
Może jakiś prawdziwy fachowiec będzie w stanie zrobić wszystko jak należy, czego Wam i sobie szczerze życzę.

azamat pisze:
W mordę!!!!

No tak to na bank nie napisałem [zlosnik]
Czuję tu ingerencję naszego moda [oczko]

_________________
W123 200 1982


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 9 ] 

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl