broneq pisze:
Znaczy się jechałeś na środkowym z trzech pasów?
Nie!

Ja, mając świadomość, że jeżdżę wolniej niż inni, jeżdżę prawym pasem, za co kiedyś dostałem opr. od mojej Mamy. Tym razem też jechałem prawym skrajnym i dla tego mnie to tak zdziwiło i zirytowało.
broneq pisze:
zmieniać łącznie 4 pasy
Wcale nie musisz. Możesz go wyprzedzić prawym. Przy takiej ilości pasów jest to dozwolone, a przynajmniej było, jak ja robułem prawko
TReneR pisze:
Podpisuje sie wszystkiemi konczynami!!
Ja również. Szlag mnie trafia, jak widzę wlekącą się zawalidrogę lewym pasem. Sam też czasem przycisnę mocniej i po Warszawie jeżdżę z nadmierną (mocno) prędkością,(do władz: za wszystkie przekroczenia już dostałem mamdaty

) więc wiem, jak to wygląda z tej strony. Nie przywykłem do robienia innym tego, co mnie u innych wkurza.
A w ogóle, to skąd pomysł, że jechałem środkowym pasem? Jak wracałem z Lublina z prędkością 70km/h, bo przy większej, to mi za dużo oleju zżera, to non stop jechałem tym wąskim pasem zwanym poboczem (no, chyba, że go nie było, albo zbliżałem się do przeszkody, czy skrzyżowania). Jechałem na tyle wolno, że spokojnie mogłem sobie na to pozwolić. Nie przeszkadzałem innym.

<br>
Dodano po 2 minutach.:<br>
Xytras pisze:
Jezdzic lewym pasem to jeszcze pikus, najgorsze jest jesli jedzie powiedzmy na 2 pasmowce jakies maluch 70 lewym i majac miejsce z prawej i widzac z daleka ze cos szybko nadjeżdża ten dopiero z łaska zjedzie jak ty wyhamujesz i siadziesz mu na zderzak.
On nie widzi z daleka, że coś szybko nadjeżdża. Takich typków najczęściej nie interesują lusterka., to skąd On ma to wiedzieć?
