voytas pisze:
Z moich doświadczeń wynika że tempomat raczej zwiększa spalanie. Będzie się starał na siłę utrzymać zadaną prędkość bez względu na nachylenie terenu...
wspominałem kiedyś o tym w którymś z tematów na forum. W top gear testując audi A8 4.0tdi komputer przy jeździe na tempomacie ze stałą prędkością po autostradzie pokazywał spalanie o 2 litry większe niż jazda bez tempomatu z tą samą prędkością ale trzymając nogę na gazie w odpowiednim położeniu. Ten test potwierdził jeden z forumowiczów, który zauważył, że "manualnie" regulując położenie gazu można odrobinę odpuścić nacisk a prędkość pozostanie ta sama.
co do eko-jazdy, to staram się cały czas tak jeździć w szeroko rozumianym aspekcie tej sprawy. Przewidywanie sytuacji, hamowanie silnikiem w nowszych autach (np. u ojca w mercu), jazda na luzie z każdej górki w starszych autach (np. moja astra), wrzucanie kolejnych biegów przy odpowiednio niskiej wartości obrotów, ale bez nadmiernego obciążanie silnika, nie przyspieszanie z niskich obrotów, rozpędzanie się przed górką i utrzymywanie stałej prędkości na górce... i takie tam
starając się zachować te wszystkie zasady objechałem trasę Fordem Fiestą 1.1 gaz: Nidzica-Olsztyn (trochę po mieście)- mieścina pod Nidzicą- Nidzica. W sumie około 140km trasa+ 20-30 km miasto. Spaliłem gazu za 16zł

16 albo 14... już nie pamiętam, bo moja dziewczyna tankowała i sama była w szoku
technologia i jakość silnika też się liczą. Mój brat spokojnie nie jeździ, a jego Renault Scenic (chyba taki model nie wiem...) 1.5dci spala średnio 4.5-5.5 litrów. Przy spokojnej jeździe natomiast po trasie 90km/h auto pali około 4 litrów.
swoją astrą natomiast robię 100 kilometrów za około 20-25zł... ale to tak pi-razy-drzwi, bo nie miałem niestety okazji jeszcze zalać jej do pełna
