To co nas interesuje, to rozbicie H2O na HHO, które potrzebuje pewną ilość energii pobranej w komorze spalania, a później miało by oddać tę właśnie energię w tej samej komorze spalania. Zauważ, że w obrębie zamkniętego pojemnika nie możesz wykrzesać dodatkowej energii przez to, że jakaś substancja przejdzie kolejno 2 reakcje chemiczne w przeciwnych kierunkach. Powiesz, że to energia termiczna została pobrana w komory, wykorzystana, a później zamieniona na wybuch wodoru z tlenem. Z tym, że gorąca woda pod takim ciśnieniem wcale nie rozpada się na tlen i wodór...
Woda pod wplywem wysokiej temperatury rozdziela sie na tlen i wodor.
Jesli nie wierzysz, to sprobuj zgasic piec koksowy (moze i weglowy) woda.
Od razu zaznaczam, ze jest duze prawdopodobienstwo, ze mozesz nie wyjsc caly z tego doswiadczenia.
Najlepiej jakby jakis chemik czy fizyk to wyjasnil.
Martwisz sie o ilosci potrzebnej energii w silniku, jakbys zapomnial o tym, ze wiekszosci energii pochodzacej ze spalania zamieniana jest nie na energie kinetyczna, a na energie cieplna. Jest wiec skad dostarczyc potrzebnej energii do rozdzielenia wody na tlen i wofor.
Wyglada mi na to, ze zastosowanie wody w procesie spalania podnosi sprawnosci silnika, zamieniajac energie cieplna, na kinetyczna (oczywiscie nie cala, ale wiecej niz w przypadku spalania samej benzyny).
I tylko taka mala dygresja.
Obecnie litr wody kosztuje wiecej niz litr ropy naftowej... <br>
Dodano po 6 godzinach. 33 minutach.:<br> poszukalem poszperalem i widze, ze jednak nie chodzi o temperature.
http://www.biuletyn.agh.edu.pl/archiwum_bip/_2006/_160/20_01_160.html
a konretnie akapit:
W obydwu przypadkach kluczową kwestią jest więc pozyskiwanie wodoru potrzebnego do realizacji tych procesów. Na skalę przemysłową można go otrzymywać kilkoma metodami:
1. realizowane w różnych wariantach procesy częściowego spalania węgla w obecności pary wodnej (prowadzące do otrzymywania tzw. gazu wodnego) lub częściowego spalania węglowodorów (gaz ziemny, ropa). W obydwu przypadkach produktem reakcji jest mieszanina H2, CO2 oraz CO. Wyodrębnienie z niej wodoru wymaga dodatkowych operacji. Szczególnie trudne jest usunięcie CO którego obecność, nawet w śladowych ilościach, znacząco utrudnia działanie ogniw spaleniowych H2/O2. – Znaczące ilości wodoru można również otrzymywać z gazu będącego ubocznym produktem „koksowania” węgla. Skład tego gazu w dużej mierze zależy od gatunku użytego węgla;