Witam.
Takiego luksusu jak watroba juz od dawna nie posiadam
A tak na serio to dzis byl jeden z najgorszych dni w zyciu.
Dzidzius urodzil sie elegancko. Stan "igla"
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
ale po 2 godzinach po urodzeniu zaczely sie u niego problemy z oddychaniem. Nie chce tu nikogo dolowac swoimi przypadlosciami ale pokrotce wspomne, ze podjeto decyzje o przetransportowania mojego Jaska do Gornoslaskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Stalinogrodzie. Tak troche glupio jak na twoich oczach dziecko odjezdza "R"-ka na sygnale.
Jeszcze bardziej glupio jest jak moja zona, a jego matka nie widziala go nawet na oczy. Ja nie moglem zrobic zdjec (choc jedno ukradkiem pstryknalem) i pokazalem mamusi. Efekt latwy do przewidzenia - potok lez bo pani jest po znieczuleniu zewnatrzoponowym, po ktorym nie mozna ruszyc nawet rzesa przez 24h i nie mogla go isc zobaczyc zanim go przetransportowali do szpitala specjalistycznego.
Przed chwila wrocilem z tej kliniki i buty mi spadly. Septycznosc oddzialu 100% - zanim wszedlem na sale gdzie leza noworodki chyba z 3 razy mylem rece specjalnymi preparatami. Czulem sie jak lekarz przed operacja ale w sumie bardzo sie ciesze, ze tam trafil. PELEN PROFESJONALIZM!!!!
Generalnie rokowania sa pomyslne. Stan troszke sie polepszyl, a dzieci rodzone poprzez CC coraz czesciej zapadaja na tzw. zespol czasowej niewydolnosci oddechowej. W najgorszym razie ma jakas infekcje drog oddechowych, co przy obecnych srodkach farmakologicznych jest do zalatwienia w 7 dni.
Anatomicznie jest 100%ok.
Szkoda ze nie mam zdjec, ale jutro jak ordynator sie zgodzi to strzele mu mala sesje dla Was, mamy i siostry (k.....wa 7 letnich dzieci tez nie wpuszczaja na oddzial. Mama i corka chlopaka nie widzialy, a corka naprawde nie moze sie go doczekac - od pol roku gadala do brzucha mamy, a ostatnia wczuwa sie w role siostry i smiga pustym wozkiem po domu)
Uspokojony rozmowa z lekarzem siedze sobie sam w pustym domu, odpalilem Canadian Whiskey i sacze za jego zdrowie i szybki comeback do domu.
Troche bede mial ciezki okres w zyciu poniewaz zona lezy w rodzinnym miescie, a John w szpitalu w K-cach oddalony o 26km, wiec smiganie z pokarmem zony od szpitala do szpitala kilka razy dziennie aby chlopak na syntetykach nie jechal okupione bedzie dosc duzym stresem. Ale mam AUTOMATA wiec sie w korkach nie zmecze wysprzeglaniem jednostki napedowej
Jeszcze jedno przeslanie do Was
Przeczytalem, ze gro sprzetu jak i sam karetka specjalistyczna, ktora moj syn sie przejechal (nota bene byl to sprinter 318 CDI
![[smiech]](./images/smilies/smiech.gif)
- na pewno polubi ta marke
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
jak za 20 lat pijac z nim gorzale mu o tym wspomne)
zostalo zakupione przez Wielka Orkiestre Swiatecznej Pomocy. Chlopy dawajcie sowite datki bo to moze kiedys kazdego z Was spotkac czego oczywiscie Wam i najgorszemu wrogowi nie zycze .
Mam nadzieje, ze jutro z nowymi pomyslnymi newsami w pelni szczesliwy pochwale sie moim dzidziusiem, ktory poza tym mam nadzieje malym problemem z adaptacja to tego swiata jest pieknym, rumianym zdrowym facetem z armata kalibru King Georege V
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
.
Jego i Wasze zdrowie
Dziekuje za jakze cenne slowa otuchy, a poboznych prosze o dalsze modlitwy w intencji jego szybkiego powrotu do pelni sil.
![[dzieki]](./images/smilies/dzieki.gif)
i
Pozdrawiam