Witam,
Wczoraj dobrałem się w końcu do głowicy w moim M 115. Jak to zwykle bywa walka była nierówna i nie obyło się bez ofiar
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
.
Rozwaliłem szynę prowadzącą łancuch ( nie mylić z łyżwą napinającą ) - tą mniejszą - oraz kołek ( szpilkę?? ) która trzyma w/w szynę. Kołki są dwa, jeden z nich przedstawiam na zdjęciu poniżej. Problem polega na tym iż nie wiem jak to teraz poskładać

a tak na poważnie:
- czy mam kupić dwa nowe kołki lub czy mogę jeszcze zastosować ten który ocalał + nowy?
- jak je tam zamontować? Po prostu wbić jakoś na siłę czy jest na to jakiś "magiczny" sposób?
Co do samej głowicy to tak jak przypuszczałem - pęknięty zawór ssący na trzecim cylindrze plus rozbita prowadnica i wspomnienie po uszczelniaczu - reszta także w średnio opłakanym stanie

. Głowica leży już w warsztacie - z niecierpliwością czekam na odbiór
Zdjęcie umieściłem
TUTAJ niestety jest duże więc może się łądować jakiś czas...