Przeszukalem forum ale niestety nie ma nic co mogłoby naprowadzic mnie na właściwy trop.
Autko pali i jeździ jak wściekłe do momentu aż się dobrze nie zagrzeje.
Potem dzieje sie tak:
do ~3000obr/min muli go i szarpie i jak dodawac gazu delikatnie to szarpanie nasila się. Jak mu włożę gaz do dechy to po chwili zastanowienia i szarpnięciu idzie jak burza.
Wygląda to tak, że 130 na IV i V -tym biegu to jakbym przyczepę ciągnął i brak reakcji na gaz ale 130 na III-ce to mu pasuje:)) i idzie bez oporów. Gdyby utrzymywać obroty powyżej tych magicznych 3000 to dwie paczki zamyka bez problemu- pompa więc chyba wyrabia. Obstawiam prąd

. Kopułka sprawdzona.
Cewka? Jakiś czujnik? Ki czort?
![[szalone]](./images/smilies/szalone.gif)
Spotkal sie jusz ktos z takimi objawami?
Aha, rzecz ma ewidentnie związek z temperaturą, wystarczy postać kilka chwil na bramkach autostradowych by mieć problem z nich zjechać. Jak się chwilę później schłodzi to jedzie normalnie. Ciepły silnik na jałowym biegu szarpie i trochę rzuca plus wskaźnik economy wychylonu do połowy.
Pomóżcie proszę bo od elektryka usłyszałem złoty standard-trzeba by panie po kolei wymieniać, świece, przewody ...etc....:///

i sam nie wiem co robić?
![[szalone]](./images/smilies/szalone.gif)