MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

ale sie porobiło ... a co właściwie się stało ??? - mój po upadku z 3ciego piętra (2,7*4 [m] ) nawet rysy nie miał

_________________
S124 E220 '95
Škoda Fabia '17 1.0 TSI DSG

Ex: S202 C180 '97

O to się najbardziej martwię. Wczorajszej nocy ubzdurała sobie, że będzie spać ze mną. Dosłownie. Stoi przy łózku i drze mordę. Wywaliłem w nogi łóżka ale czołgając się właziła na mnie ( sodomia !) Każdy mój ruch a ona beczy z bólu. No to "spałem" pół nocy jak katatonik. Nie zdążyła do kuwety - w chaupie śmierdzi jak na wybiegu dla niedźwiedzi, podobnie zmasakrowane auto. Jutro jade z nia do kontroli, obawiam sie żebym nie dostał czegoś na podtrzymanie od zaprzyjaźnionego pana doktora.





A nie, nieee u mnie nora jest parterowa. Prawdopodobnie została (?) tarfiona przez auto. Problem jest bo lewy staw skokowy rozpieprzony i nie ma jak ustabilizować. Trzymam ją na Relanium, może jak poleży taka przyćpana ze trzy dni to się jakoś wstępnie wygoi.
Z ciekawych rzeczy: zwierzę trafiło na stół po ponad 24h od urazu (nie było jej, przyszła (?) dopiero na drugi dzień), dostała szprycę na uspokojenie i leciała przez ręce a i tak trzech chłopa ledwie ją powiązało i zaopatrzyło. Całe 2,75kg kota.

P.S.
Heh..zaczęła burczeć! Będzie dobrze.

_________________
W126 300SE 1987 - Maluch
210 000 km
----------------------------------------------------
Żonę mam w domu, kochankę w garażu.
----------------------------------------------------

Taa, po kilku takich nocach każdemu rura mięknie.
Chyba że masz zmiennnika.
Miałem kilka takich sesji więc szczerze współczuję.
Ale kici bardziej .
Powodzenia i zamelduj jak sie będzie działo.

_________________
________________
W126 300SE

Croolick ... jak czytam to co powyżej napisałeś to nabieram respektu ...
Wytrzymałbym coś takiego z chorym dzieckiem, żoną, matką, ... teściową ... ale ze zwierzakiem?? Nie lubię zwierząt ogólnie (tzn nie zrobiłbym zwierzakowi krzywdy celowo). Mam w domu psa ... jest super, ale to pies mojej Mamy, sam bym sie nie zdecydował.
Podziwiam. Zasmrodzone auto można jakoś znieść. Wywalić dywanik, wyprać na 10tą stronę albo nawet w ostateczności kupić inny. Ale w domu? "Apokalipsa!"

_________________
pozdrawiam
broneq

W123 C 230CE 1983r i W115 220D 1974r
Stare Mercedesy ... są doskonałe.

Kup sobie kontenerek zamykany do przewozenia zwierza. Zamknij w kontenerku, a kontenerek wysciel lignina lub papierowymi recznikami. Jak nawet popusci to na papier/lignine. A w domu takiego rannego zwierza najlepiej trzymac w klatce/lazience - ograniczysz jej ruchy (czyli tez i mozliwosc poglebienia sie urazow)

_________________
ex. W124 E220 ASB, BRC Seq 24
ex. Corolla E11 1.4
ex. Toledo I 1.8, BRC II Gen

Jak sie ma kot ?

_________________
Ex: 1987 MB W201 2.5D ''Niebieski Rekin'' - zawsze w mojej pamięci.

Obecnie: FF '07 1.6 TDCi - też się kula

Wszystko wskazuje na to, że coraz lepiej. W przeciwieństwie do mnie.
Morduje mnie w nocy, przyłazi i żąda drapania. Nie drapię - drze mordę na znak protestu i do skutku.
Chwila zemsty to codzienny zastrzyk no i ubaw jak "nawraca" w stronę miski (kręcąć się w lewo) bo powiązane łapy i lejek na łbie ją dezorientują.
Z pozytywnych rzeczy to widzę, że rany jusz się posklejały, żre coraz więcej, burczy jak dawniej i zaczyna obciążać pogruchotaną łapę.

_________________
W126 300SE 1987 - Maluch

210 000 km

----------------------------------------------------

Żonę mam w domu, kochankę w garażu.

----------------------------------------------------

Najwazniejsze ze czuje sie lepiej. Mialem w swoim zyciu 2 koty, wszystkie 2 dozyly jakis kosmicznych przebiegow 10 - 12 lat. Kiedy umarly (pomimo, ze zwierzeta zdychaja) ryczalem jak mops przez kilka dni. Trzymam kciuki za remont kapitalny kuota

_________________
Ex: 1987 MB W201 2.5D ''Niebieski Rekin'' - zawsze w mojej pamięci.



Obecnie: FF '07 1.6 TDCi - też się kula

Zwierzę ma się coraz lepiej . Dzisiaj cały dzień drze mordę o wyjście. Była kupa . Mam dość. Zastrzyków i mnie ze strzykawką boi się jak cholera.
Jak jusz mnie całkiem wyprowadzi z równowagi to biorę przygotowany zastrzyk, zbliżam się do niej i taki dialog:

> miał dzisiaj kotek zastrzyk?
> miauuuu!

....no i spokój na pare minut.

_________________
W126 300SE 1987 - Maluch

210 000 km

----------------------------------------------------

Żonę mam w domu, kochankę w garażu.

----------------------------------------------------

Porządna Qpa to podstawa
Niech się kicia zrasta szybko.
Pozdrawiamy. <br>Dodano po 37 minutach.:<br> Porządna Qpa to podstawa
Niech się kicia zrasta szybko.
Pozdrawiamy.

_________________
________________

W126 300SE

Sadzac po tym ze byl rów przewiduje ze jechal wsią i niekoniecznie to musialo byc skrzyzowanie.

Doniesienia z frontu: kot sie pozrastał. Po dziesięciu dniach oswobodziłem zwierze z bandaży bo jusz zaczął gnić pod nimi. Kuleje i trochę futra brakuje ale ogólnie jest igła. Nic nie puka i nie stuka.
W ramach ogólnie pojetej współpracy i zadośćuczynienia zesrał obrzydliwie Jaśkowi pościel. Tym samym zasłużył na przydomek "Nocny Masakrator Kałowy". Życie toczy się dalej.

_________________
W126 300SE 1987 - Maluch

210 000 km

----------------------------------------------------

Żonę mam w domu, kochankę w garażu.

----------------------------------------------------

Fajnie, ciesze sie. Te bestie sa zywotne, prawie jak OM 60x

_________________
Ex: 1987 MB W201 2.5D ''Niebieski Rekin'' - zawsze w mojej pamięci.



Obecnie: FF '07 1.6 TDCi - też się kula

No to gratki

Btw. nie wiem co robi moj powyzszy post w tym temacie :|

Posikałem sie ze śmiechu AAAAAHAHA

_________________
T203 1.8 m271, v230 638 m111
Ex.W123 240D,W123 200, w123 230E, w123 280e, w202 c180 ,c124 300CE