Grakoz pisze:
Przepraszam że trochę późno odpisuje ale forum mi nie działało. Samochód walną w drzewo przy 80km/ha złożył się tak nie temu, że był z żarty rdzą tylko potem się okazało, że było to dwa a nawet trzy w jednym. Widocznie samochód miał już kiedyś wypadek bo przód był dospawany no i silnik nie był oryginalny. Kiedyś na forum podawałem numer VIN, którego nie było w spisie chociaż samochód był z 84 roku i nie posiadał tabliczki lakierowanej. A w tył walnęła przyczepa, którą ojciec ciągną za sobą. Na szrocie pytali się mnie czy ojciec żyje bo miejsce kierowcy było trochę małe niż zwykle. Podobno żeby to nie był mercedes to byłoby gorzej. Jak chcecie to mogę zamieścić całą galerię z oględzin wraku. Pozdro
PS. Ten wypadek z tirem to tragedia no ale prędkość mówi sama za siebie.
Przepraszam, że zapytam, ale co z Twoim Ojcem?
Jestem w szoku po obejrzeniu tych zdjęć. Kontrolowana strefa zgniotu zadziałała jak należy. Jeden z najgorszych wypadków. Drzewo w sam środek przodu popchnęło motor do wnętrza i do tego ta przyczepa z tyłu.
Zauważcie jak sztywne jest W 123 w strefie kabiny. Konstrukcja niesamowita. Ze zdziwienia szczęki trzeba szukać na podłodze po obejrzeniu tych zdjęć.
Pozdrawiam, sczególnie Tatę.