TrickyKid pisze:
Czas chyba jednak przejechać się do USA...
http://cgi.ebay.com/ebaymotors/ws/eBayI ... 49474&rd=1http://cgi.ebay.com/ebaymotors/ws/eBayI ... 24319&rd=1Ensignx - ile wyszły by ceny tych aut po ich sprowadzeniu do Polski przez firmę która się tym zajmuje?
Witam TrickyKid,
Tochę trudno mi zabierać głos w tej dyskusji i nie używać mocnych słów.
Bo to przypomina dyskusję przy piffku o mierzeniu głębokości kraterów na księżycu. Wszystko sprawnie, prosto i bezproblemowo można wtedy obmyśleć i obgadać. Podać parę liczb i każdy będzie potakiwał.
W rzeczywistości to nie jest takie proste, jeśli kluczowym dla nas czynnikiem jest cena przedsięwzięcia.
Te 2 przykładowe merce W116 za 850$ i W107 za 1775$ stoją w Californi i Kansas albo Missouri. W ogóle nie wchodzę w kwestię stanu tych aut, ale cena Kupe Teraz wskazuje, że nie ma sensu w ogóle ich oglądać.
Ale jak się je kupiło, to trzeba dostarczyć do portu - to co - laweta, czy ubezpieczenie i ryzykowna wycieczka do portu ? Do portu w Californi, czy Nowym Jorku ? AMG pisał, że nie brałby pod uwagę pośredników. Jeśli zdecydujesz się na prowadzenie tego samochodu musisz wykupić ubezpieczenie za min. 200$, laweta kosztuje znacznie więcej. Kto wie, czy po drodze nie musiałbyś z niej skorzystać awaria. Nie przejrzałem dokładnie opisów, ale te auta moga nie być dopuszczone do ruchu - np. brak testów spalin.
Może się zdarzyć, że sprzedający może zapewnić transport do portu - wtedy nie ma powyższego problemu. Ale czy wątpię, żeby powstałby w takiej sytuacji wątek na forum - "Pomocy: jest do kupienia samochód za 1000$, transport do portu 500$. Mam 20 zdjęć, gość zaklina się, że pali - kupić czy nie ?? " Brzmi to niepoważnie, chyba że ktoś mialby kogoś znajomego na miejscu - albo niezłą zagwozdkę, czy nie kupuje kupy złomu.
Potem kwestia transportu.
Co to znaczy - "Jak się uda to 800$" ??
Nie zapominajmy, że samochód musi być odpowiednio zapakowany i
zabezpieczony. Nie można zrobić tego samemu. Fajnie jest policytować się, kto kiedy słyszał o tańszym kontenerze, ale pozostaje kwestia odprawy celnej w USA (może być wliczona wcenę kontenera) i kwestia
wypakowania auta i odprawy celnej w PL, która też kosztuje. I kosztuje niemało - ceny wahają się od 200-350$.
Dlatego sceptycznie podchodźcie do opowieści panów pracujących nielegalnie przy azbeście -jak to sobie fury ludzie wysyłają za grosze.
W porcie w USA nie ma problemów z cleniem i wywozem, są dopiero w kraju.
Te auta są starsze niż 25 lat, przyjmijmy, że oryginalne - będzie zatem prościej i taniej.
Chcemy sprowadzić je jako zabytkowe, dzięki czemu zaoszczędzić na
cle i akcyzie. Zapłacimy tylko VAT. Musimy mieć opinię rzeczoznawcy - można to załatwiać w czasie transportu drogą morską, albo kiedy auto jest już w Polsce. Co do kosztu takiej wyceny, to niby cena powinna być jedna, ale nie jest i wolę podać ostrożnie, że od 500 PLN.
Wg. moich doświadczeń i doświadczeń znajomych, celnicy mogą się czepić wartości zadeklarowanej na dokumentach. Ale jeśli chodzi np.
o ten W116 z eBAY, to wydaje mi się, że nie byłoby problemu nawet
przy wpisaniu 200$. Pisałem o tym kiedyś, ale wartość celna
rozumiania jest jako wartość auta + koszt transportu. I od tej wartości naliczany jest VAT. Czyli to nie byłoby 22% od 200$, ale od np. 1200$.
W przypadku aut importowanych spoza UE na normalnych zasadach,
od wartości celnej liczone jest cło 10%, od sumy wartości celnej + cło liczony jest VAT 22% (w Niemczech 16%

) i potem od tej naliczonej i powiększonej kwoty akcyza.
Nie podaje ile by import tych 2 aut kosztował, bo jest tyle detali związanych z każdą indywidualną transakcją, że koszty b. się różnią.
Teraz dochodzą telefony, druczki, złe druczki, dobre druczki, braki kwitków itp. Nie wspominam o wizie i kosztach przelotu, w przypadku gdy ktoś chce kupić auto bez pośreników.
Wg mnie import z USA ma sens - szczególnie teraz, gdy kurs dolara jest rekordowo niski w stosunku do Euro.
Ale bawienie się w to samemu, przy założeniu, że ma się b. ograniczony budżet nie ma dużego sensu. Może się udać, ale może też oznaczać nieprzewidziane trudności i koszty.
W przypadku, gdy ja importowałbym samochód dla kogoś, to ja odpowiadam za transport do portu w USA, odbiór w Polsce, czy Niemczech, formalności itp.
Dłuuugi pościk mi wyszedł
