Witam wszystkich, mam na imię Eligiusz. Mieszkam w Lubaniu (Dolnośląskie). Na forum jestem już długo, jednak dopiero teraz się odzywam. Z forum osobiście znam tylko Wasyla. Postaram się przedstawić remont swojego Mercedesa W123 300D. Historia auta jest mi niestety znana
Mercedesem jeździł taksówkarz, był to model 300D z 78 roku. Auto zostało zajeżdżone, wiec trzeba było wymienić na nowe (wiadomo w jaki sposób). Nowe to 200D z 81 roku. W papierach mam legalną wymianę silnika w trzysetce na 2 litry. Auto jak je kopiłem wyglądało tak:
Zdecydowałem się na ten egzemplarz bo był dosyć zdrowy jak na 123, miał w papierach 300D a taki chciałem i był bardzo tani, a wtedy nie miałem za dużo kasy:-) Kupiłem go 7 lat temu. Remont blacharski trwał 2 lata. Musiałem go zabrać od pierwszego blacharza bo nie podołał
Takie auto zabrałem:
Mercedesa rozebrałem do remontu sam, wszystko oprócz blacharki robię sam. Odebrałem polakierowane auto i stwierdziłem, że musi mnie zawieść do ślubu:-) Udało mi się go złożyć:
Kolor to oryginalny 172. Chyba nawet zgodny z Vinem
Od tamtej pory auto przejechało z 500km. Teraz nadszedł czas na drugą część remontu czyli powrót do 300D. Dawca już jest. Auto z racji VINu robię na takie jak mi pasuje, więc oryginał to nie będzie. Pozdrawiam wszystkich, bo forum jest na prawdę pomocne.