Frytejro pisze:
ukaniu, ale jezeli odpalasz auto raz na tydzien i je smarujesaz to chyba nic sie tgarczkom czy innym lozyskom nie stanie?? bo jednak sa nawilzane... a zdaza sie w zwyklym eksploatowaniu samochodu ze jezdzisz raz na tydzien..
a co do silnika, czytalem w sam naprawiam o moim silniku ze jest w nim zawor, ktory zapobiega zlewaniu sie oleju po zgasnieciu samochodu. Czy to nie dziala? albo dziala inaczej ? hmm bo myslalem ze dzieki temu olej w kanalikach jest.. hmm
Jeśli raz na tydzień się tym autem przejedziesz - to pewnie się posmaruje

Czy tydzień to wystarczający czas aby olej z wyższych partii skrzyni, mostu ściekł odsłaniając metal - nie wiem

. W silniku jest zawór zwrotny ale tak czy siak olej powoli opadnie.
Frugoman - wszystko zależy gdzie auto stoi i jak często jeździ. Jeśli w wilgotnym i odpalane raz na miesiąc to pewnie szlag trafi gładzie cylindrów bo zdążą delikatnie się przypruszyć rdzą. Woda z wydechu z siarką przeniknie parując do cylindrów tam zrobi swoje.
Dobrego przewietrzenia profili i jazdy po zakrętach w czasie których wyleci woda z zakamarków chyba nic nie zastąpi.
Jesli już postój zimowy, w suchym garażu, wykręcone świece, cylindry zalane olejem, samochód kręcony rozrusznikiem co miesiąc, dobrze jak przetoczony itd.
Pod gołym niebem nie będzie mu lepiej niż na drodze. Często można zobaczyć jak szybko biodegradują się samochody stojące na placach.