Teraz nie mam czasu na bawienie się w progi ,a tym bardziej na zdjęcia.Mam tyle do roboty w tym W124 że jak pierwszy raz wjechałem do garażu to nie wiedziałem od czego zacząć
W tej chwili mam już zdiagnozowane i ogarnięte ke,tarcze klocki przód,amortyzator układu kierowniczego,wymienione płyny i oleje oraz filtry,przesmarowany i wyczyszczony szyberdach,uszczelkę pod pokrywą zaworów itd.
Do naprawy/poprawy jest jeszcze:
-tulejki wspornika układu kierowniczego - mam mega luz tam
-sprężyna prawa przód pęknięty jeden zwój
-kierunkowskazy chcę pomarańczowe bo białe są ble! mam jeden na stronę kierowcy
-tarcze klocki tył
-ogranicznik w drzwiach kierowcy
-silnik "krokowy" od wolnych obrotów chyba zmienię bo ten mimo smarowania wiesza się
-nie działa regulacja lamp,trzeba szukać podciśnienia
-słynna uszczelka C wczoraj mi powiedziała że ma dość współpracy
A jak by ktoś coś miał z tych dupereli to kupię

i dopiero na koniec zostawiam blachy choć tu tak naprawdę tylko właśnie okolice lewarka skorodowały bo autko jest bezwypadkowe i nie pognite.A może jutro wypiorę wnętrze bo pogoda ładna.